Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Porady > Eksploatacja > Akumulator w samochodzie - co go psuje, co ratuje?

Akumulator w samochodzie - co go psuje, co ratuje?

Akumulator w samochodzie powinien bez problemu służyć przez 4-5 lat. W praktyce jednak skrajne zużycie akumulatora już w ciągu 2-3 lat to bardzo częsty przypadek. Przyczyna tkwi najczęściej w usterkach samochodu albo w nieprawidłowej eksploatacji.

Kontrola stanu akumulatora
Kontrola stanu akumulatoraŹródło: Auto Świat / ACZ
  • Teoretyczna trwałość akumulatora w samochodzie ze sprawną instalacją to 4-5 lat bez względu na typ – pod warunkiem, że jest odpowiednio dopasowany do samochodu
  • W praktyce wiele akumulatorów zużywa się w ciągu 2-3 lat od pierwszego użycia
  • W zdecydowanej większości przypadków, gdy akumulator odmawia posłuszeństwa i ładowanie go nie pomaga, jest to wynik błędnej eksploatacji albo awarii po stronie samochodu
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Wprawdzie nowoczesne akumulatory AGM są wielokrotnie bardziej odporne na pracę cykliczną niż "zwykłe" akumulatory kwasowo-ołowiowe, ale też mają w nowoczesnych samochodach o wiele więcej zadań – m.in. muszą obsłużyć system start-stop. To sprawia, że i jedne, i drugie mają pełne prawo zużyć się w ciągu kilku lat eksploatacji. Warunkiem takiej żywotności jest zapewnienie baterii przynajmniej minimum komfortu pracy i nieprzeciążanie jej. Szczególnie łatwo uszkodzić akumulator w niskich temperaturach, gdy jego pojemność maleje. Dwa lata brutalnej eksploatacji akumulatora wystarczą w zupełności nawet nie na to, by zepsuć, ale zwyczajnie go zużyć!

Ciekawostka: uszkodzenie bądź rozładowanie 12-woltowego akumulatora rozruchowego skutecznie unieruchamia także samochody elektryczne i hybrydowe – nawet jeśli auto ma w pełni naładowany akumulator trakcyjny!

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dziewięć powodów przedwczesnej śmierci akumulatora w samochodzie

  • Głębokie rozładowanie przez przypadek. Jeśli zostawiamy samochód na światłach (choćby z włączonym oświetleniem wnętrza), doprowadzamy do głębokiego rozładowania akumulatora. Im bardziej "wyżyłowany" akumulator (z wysokim prądem rozruchowym w stosunku do pojemności elektrycznej), tym większe prawdopodobieństwo nieodwracalnej usterki. Każdorazowe głębokie rozładowanie, nawet jeśli akumulator pozwoli się naładować i "podnieść", ogranicza jego sprawność nawet o kilka-kilkanaście procent. W skrajnym przypadku jednorazowe rozładowanie prowadzi do usterki.
  • Używanie odbiorników prądu na postoju. Zwłaszcza przy niskiej temperaturze otoczenia korzystanie z samochodowego radia czy innych prądożernych urządzeń, podczas gdy silnik nie pracuje, prowadzi do obciążającej akumulator pracy cyklicznej. Typowym urządzeniem, które "dobija" akumulator jest... spalinowe ogrzewanie postojowe: używamy go zimą, gdy jest szczególnie zimno, a zużywa ono dużo prądu potrzebnego do zasilenia dmuchawy czy pompy płynu chłodzącego. Z tego względu w kamperach często stosowane są dwa akumulatory: jeden rozruchowy, a drugi – odporniejszy na głębokie rozładowanie do obsługi Webasto. A jeśli mamy Webasto i jeden akumulator? Używajmy, oczywiście, ale z umiarem – zwłaszcza, jeśli korzystamy z samochodu na krótkich trasach!
  • Okazjonalne korzystanie z auta – to dlatego, że auto, nawet jeśli nie jeździ i jest zamknięte, to "ciągnie" prąd: do zasilania alarmu, sterownika samochodu, systemu bezkluczykowego, pamięci radia, itp. No i – co też ma znaczenie – akumulator rozładowuje się z czasem "sam z siebie". Nie bez powodu pracownicy pomocy drogowej ADAC notowali radykalnie zwiększoną liczbę wezwań do usterek "akumulatorowych" w kwietniu 2021 – gdy auta były używane sporadycznie z powodu lockdownu.
  • Szybkie ładowanie pustego akumulatora. Do takiej sytuacji dochodzi np. wtedy, gdy uruchamiamy samochód awaryjnie z kabli – wtedy akumulator ładuje się błyskawicznie, choć nie powinien. Rada: odpalaj z kabli, jeśli musisz, ale nie powtarzaj tego za często – bo będziesz musiał to robić coraz częściej. Przy pierwszej okazji doładuj akumulator dobrą ładowarką do pełna.
  • Pusty akumulator i mróz – w takich warunkach elektrolit rozładowanego akumulatora na mrozie może zamarznąć. Do nieodwracalnej usterki blisko!
  • Ładowanie zamarzniętego akumulatora – o ile szansa, że w ogóle taki akumulator da się uratować, jest nieduża, to już ładowanie takiego akumulatora bez wcześniejszego ogrzania go prowadzi wprost do nieodwracalnej usterki. Akumulator należy zanieść do ciepłego pomieszczenia, ogrzać i dopiero zacząć ładować – najlepiej niskim prądem.
  • Doładowanie akumulatora na mrozie nie dość dobrym prostownikiem: jeśli akumulator nie był całkiem pusty, to ładowanie mu nie zaszkodzi, ale też – wbrew oczekiwanim – nie pomoże! To dlatego, że im niższa temperatura akumulatora, tym wyższe musi być napięcie ładowania. Zwykła ładowarka przy minus pięciu stopniach Celsjusza po prostu nie naładuje akumulatora – choćby i w dwa dni! Do ładowania akumulatora przy niewielkim mrozie potrzebujemy elektronicznej ładowarki z funkcją dostosowania napięcia do temperatury otoczenia. Przy silnym mrozie, aby doładować akumulator, i tak trzeba go wymontować z samochodu, zanieść w tym celu do domu.
  • Zbyt niskie lub zbyt wysokie napięcie ładowania: usterka układu ładowania w aucie prowadzi do usterki akumulatora. Zawsze przed montażem nowego akumulatora, zwłaszcza jeśli poprzedni żył krótko, warto w warsztacie sprawdzić stan instalacji w aucie!
  • Zbyt duży upływ prądu na postoju: to może wynikać z usterki (coś nie gaśnie po zamknięciu auta) albo z powodu działania akcesoryjnego wyposażenia. Typowa sytuacja: małe auto, mały akumulator, rozbudowany autoalarm.

10 sposobów na wydłużenie trwałości akumulatora

  • Ograniczaj działanie prądożernych urządzeń na postoju – nie używaj samochodowego nagłośnienia w zastępstwie radia garażowego! Z ogrzewania spalinowego na postoju korzystaj, ale z głową.
  • Jeśli korzystasz z samochodu nieregularnie, kup sobie dobrą ładowarkę podtrzymującą. Może być malutka – podłączona na stałe zadba o dobrą kondycję akumulatora. Szczególnie warto w przypadku aut używanych sezonowo – klasyków, kamperów, kabrioletów, itp.
  • Jeśli jeździsz na krótkich trasach, doładuj czasem akumulator małą, powolną ładowarką elektroniczną. Jeśli jeździsz "normalnie", nie rób tego.
  • Wyłączaj domyślnie takie urządzenia jak "start-stop" – psują i akumulator, i rozrusznik. Inna sprawa, że pomagają oszczędzać paliwo... zachowaj więc złoty środek.
  • Nie zapominaj o wyłączaniu świateł i światełek – np. we wnętrzu samochodu.
  • Jeśli w samochodzie "kończy się" rozrusznik – nie zwlekaj z naprawą, bo do rachunku dopiszą ci nowy akumulator.
  • Jeśli szwankuje w aucie instalacja elektryczna – patrz punkt wyżej.
  • Kupując akumulator, zwróć uwagę na jego odpowiedni wybór. Akumulatorem kwasowo-ołowiowym nie zastąpisz akumulatora AGM, ale też nie sprawdzi się zamiana "w drugą stronę"! Zwróć uwagę także na pojemność akumulatora – dostosuj ją do auta i warunków jego eksploatacji!
  • Doładowując akumulator, prawidłowo dobierz prostownik! Akumulatory AGM wymagają innej strategii ładowania niż żelowe czy kwasowo-ołowiowe.
  • Dbaj o czystość w komorze silnika, zwłaszcza w okolicy zacisków akumulatora. Gruba warstwa brudu zwiększa ryzyko niekontrolowanych przepływów prądu.

A gdy akumulator się zepsuł przed upływem gwarancji...

...to możesz go reklamować, ale nie zdziw się, gdy odrzucą roszczenie. Gwarancja nie obejmuje konsekwencji naturalnego zużycia i "nadużywania" akumulatora, a po kolorze elektrolitu i stanie płyt można dość łatwo określić przyczynę usterki.

Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków