Pierwowzór dzisiejszych wycieraczek samochodowych opatentował już w 1907 roku najpierw w Ameryce Charles Kellog, a później w Europie baron Heinrich von Preussen.W porównaniu z pierwszymi konstrukcjami współczesna wycieraczka to już często bardzo złożony mechanizm, sterowany niekiedy przez mikroprocesor. Składa się z zespołu napędowego z silnikiem elektrycznym i zespołu drążków, do których mocowane są pióra wycieraczek. Sam mechanizm musi wytrzymywać nie mniej niż 1,5 miliona cykli wycierania, co oznacza, że czyszczące pióro pokonuje blisko 1000-kilometrową drogę.Zazwyczaj szybę przednią oczyszczają dwie wycieraczki, a ich ruch jest ze sobą tak zsynchronizowany, by nie dochodziło do kolizji nawet wówczas, gdy tory ruchu wycieraczek przecinają się. Dawniej tę synchronizację zapewniał skomplikowany, ciężki, hałaśliwy i często psujący się mechanizm dźwigni i drążków. Dziś można już go zastąpić napędem elektrycznym, w którym każde ramię wycieraczki ma własny, indywidualny silniczek, a wzajemne ich sprzężenie zapewnia układ elektroniczny. Rozwiązanie to ma szereg zalet. Pełne sterowanie elektroniczne silnikami umożliwia dostosowanie prędkości ruchu wycieraczek do intensywności opadu, nieosiągalną w tradycyjnych rozwiązaniach, możliwość dowolnego zwolnienia prędkości w trakcie pojedynczego cyklu. Takie wycieraczki mogą chować się pod krawędź maski silnika, co poszerza pole widzenia kierowcy i poprawia aerodynamikę pojazdu. Awaria wycieraczek, także tych supernowoczesnych, może oznaczać przymusową przerwę w podróży. No bo jak tu jechać, gdy krople deszczu gromadzące się na szybie ograniczają widoczność w stopniu utrudniającym bezpieczne podróżowanie. O awarii czy nawet drobnej niesprawności wycieraczek dowiadujemy się dopiero wówczas, gdy po naciśnięciu dźwigienki przy kierownicy piórka wycieraczek nie przesuwają się już miarowo po szybie. W wielu jednak przypadkach symptomy przyszłego uszkodzenia obserwować można znacznie wcześniej. Czasem więc wycieraczka zatrzymuje się w pozycji różnej od parkowania, wykonuje skokowe ruchy lub nie wyłącza się od razu. Takie objawy są sygnałem, że coś zaczyna szwankować w napędzie wycieraczek.Przyczyn awarii może być kilka. Najpierw, jeśli wycieraczki nie dają się uruchomić, powinniśmy sprawdzić, czy do silniczka elektrycznego dopływa napięcie. Zdarza się, że na skutek chwilowego przeciążenia przepali się bezpiecznik. Wystarczy wymienić go i można już kontynuować podróż. Jeżeli bezpiecznik nie jest przepalony, to pozostaje sprawdzić, czy nie uległ uszkodzeniu zespolony wyłącznik, znajdujący się na kolumnie kierownicy. Najprostszy sposób to rozpięcie złącza dochodzącego do silniczka i podłączenie do niego próbnika napięcia. Jeśli naciśnięcie wyłącznika nie spowoduje dopływu napięcia do żadnego z przewodów, to awarii uległ zapewne system zasilania wycieraczek. Elektryk poradzi sobie łatwo z tym uszkodzeniem, doprowadzając awaryjne zasilanie z innego punktu instalacji samochodowej.Zbyt wolna praca wycieraczek spowodowana może być nadmiernym zanieczyszczeniem lub zużyciem szczotek węglowych i zbyt słabym ich dociskiem do komutatora. W tej sytuacji niekiedy pomaga zdjęcie ramienia pióra wycieraczek od strony pasażera. Ogranicza to wprawdzie widoczność, ale zmniejszone w ten sposób opory tarcia mogą sprawić, że wycieraczka zacznie się poruszać szybciej.Jeśli naprawa nie powiedzie się, można próbować jeszcze zastosować wycieraczkę w... płynie. Jest to specjalny preparat (np. Rain-X), który powoduje, że krople deszczu nie przylegają do szyby i są zdmuchiwane pędem powietrza. Środek ten po nałożeniu na szybę tworzy bardzo cienką i śliską polimerową warstwę, po której krople wody łatwo spływają już przy prędkościach jazdy około 50-60 km/godz. Preparat można stosować także przy pracujących wycieraczkach. Polecić go można zwłaszcza tym, którym wypadnie podróżować przy dużym deszczu na autostradzie. Wspomniany środek nie poprawi nam jednak widoczności, jeśli zużyte pióra wycieraczek przestaną wycierać szybę i zaczną rozmazywać krople deszczu i błota.Często zapominamy, że pióra wycieraczek zużywają się i trzeba je co pewien czas wymieniać na nowe. Zastosowanie nowych technologii (naturalnego kauczuku i specjalnych krawędzi grafitowych) wydłużyło wprawdzie żywotność gumowych wkładów do piór (nawet do 500 tysięcy cykli), ale nie zlikwidowało konieczności okresowej ich wymiany. Aby ułatwić decyzję kierowcy, w którym momencie trzeba wymienić wycieraczkę na nową, producenci (np. Valeo) umieszczają na swoich wyrobach wskaźniki stopnia starcia powierzchni gumowej. W trakcie montażu takiej wycieraczki należy odkleić folię zabezpieczającą, co automatycznie aktywizuje wskaźnik. Stopniowa zmiana koloru wskaźnika z ciemnego na jasny sygnalizuje stopień zużycia wycieraczek.Wymiana pióra wycieraczek może sprawiać trudność wielu osobom. Firma Bosch wprowadziła uniwersalny adapter Quick Clip, dzięki czemu montaż nowych wycieraczek wykonać może każdy. Adapter przymocowany jest do wycieraczki (seria Twin Bosch), zatem wystarczy tylko zapiąć zameczek i dalej w drogę.Do niektórych marek samochodów można kupić same gumki do wycieraczek. Niekiedy trzeba jednak sporej zręczności, aby usztywniające metalowe blaszki wsunąć w prowadnice pióra. Zwracajmy uwagę, by wycieraczki nie poruszały się po suchej szybie. Praca wycieraczki "na sucho" nie dość, że przyspiesza zużycie pióra, to może jeszcze powodować powstawanie trudnych do usunięcia smug na szybie lub nawet zarysowań. Przy niezbyt dużym opadzie dobrze jest co pewien czas uruchamiać spryskiwacz. Aby szyby były jednak skutecznie zmywane, dysze spryskiwaczy powinny być prawidłowo wyregulowane, a zbiorniczek napełniony zmywającym płynem, nie zaś z oszczędności wodą.Leszek Moszczyński
Bez wycieraczek ani rusz
Pierwsze samochody nie miały ani dachu, ani szyb. Kiedy karoseria samochodu stała się bryłą zamkniętą, pojawiła się potrzeba usuwania kropel deszczu z przedniej szyby.