Coraz bardziej obiecująco...

Wprawdzie można podejrzewać, że proponują nam sprzęt, który albo sami sprowadzają do Polski, albo mają dobrą marżę, jednak w razie jakichkolwiek wątpliwości możemy sprawdzić system w samochodzie lub poprosić o inne alternatywne systemy nagłośnienia auta. Nawet, jeśli nasza wiedza na temat nagłośnienia jest bardzo skromna, wystarczy posłuchać proponowanego zestawu w aucie, by przekonać się, czy system spełnia nasze wymagania. Wśród debiutujących w naszym kraju firm wiele zasługuje na uwagę, gdyż należą do grona renomowanych wytwórców. Z pewnością godne zaufania są izraelski Morel, włoskie PHD i Steg. Te dwie ostatnie firmy są ostatnio promowane w bardzo interesujący sposób. Trzej znani specjaliści: Bemocar z Warszawy, Car Audio System z Mielca oraz Music Enterprise z Radomia proponują gotowy system nagłośnienia auta. Pierwszy został złożony z wyższej klasy zestawu dwudrożnego PHD Trax 6.1 (850 zł), subwoofera PHD Trax 10.1 o średnicy 30 cm (380 zł) oraz czterokanałowego wzmacniacza Steg Q45.4x (1100 zł) o mocy 4x45 W (w mostku 2x135 W RMS). W skład zestawu wchodzi skrzynka subwoofera bas refleks (200 zł) i kompletne okablowanie i akcesoria znanej niemieckiej marki Dietz (250 zł). Jak twierdzą specjaliści, cały komplet kosztowałby z montażem 3180 zł, gdyby był kupowany oddzielnie. W ramach promocji instalatorzy żądają 2345 zł. Godnym zaufania debiutantem jest również izraelski Morel. Z produktami tej firmy mieli do czynienia fani szwedzkiego DLS, gdyż Szwedzi kilka lat temu korzystali z usług fabryki Morela. Specjalnością tej firmy jest przede wszystkim nagłośnienie wyższej klasy. Izraelscy konstruktorzy opracowują tylko głośniki i zwrotnice, pozostawiając rynek radioodtwarzaczy oraz wzmacniaczy bardziej doświadczonym producentom. Morel ma na swoim koncie kilka interesujących rozwiązań, które już zastosował w praktyce. Firma szczyci się m.in. nowym tweeterem MT2, który jej zdaniem jest jednym z najbardziej optymalnych do zestawu dwudrożnego. Typową bowiem bolączką systemów dwudrożnych jest przeciętne przetwarzanie średnich tonów przez głośnik średnioniskotonowy. Aby zniwelować brak oddzielnego modelu średniotonowego, tweeter MT2 dzięki większej membranie (aż 45 mm) i udoskonalonej cewce wyróżnia się szerszym pasmem częstotliwości i funkcjonuje wówczas jak głośnik wysoko-średniotonowy. Mimo bardzo dużej membrany Morelowi udało się zachować kompaktowe wymiary, dzięki czemu umieszczenie MT2 w przednim słupku samochodu nie będzie sprawiało kłopotów. Morel zajął się również tym, czego nie zobaczy właściciel głośników - udoskonaleniem elementów wewnątrz konstrukcji. W katalogu można, zatem znaleźć parę tajemniczych skrótów: Hexatech, Morel Hybrid czy Acuflex. Pod pierwszym z nich kryje się nowa konstrukcja cewki stosowana tylko przez twórcę. Nawinięto na nią drut o heksagonalnym kształcie (poszczególne zwoje przylegają lepiej do siebie), co w porównaniu z konwencjonalnym okrągłym materiałem zapewnia lepsze parametry techniczne. Poprawia się odporność na wysokie temperatury, co dla użytkownika oznacza dłuższe obciążanie głośnika większą mocą i z pewnością dłuższe granie. Tajemniczą nazwę Morel Hybrid zastrzeżono natomiast dla magnesów neodymowych. Te kosztowne magnesy zapewniają przy trzykrotnie mniejszych wymiarach takie same właściwości jak duże zwykłe magnesy. Głośnik z neodymem nie tylko zatem wymaga mniej miejsca, ale jest lżejszy, co znacznie ułatwia montaż i obniża koszt. Specjalną ofertę przygotował dla swoich fanów szwedzki DLS. Wzorem innych krajów europejskich Sonia Draga organizuje Team DLS. Do zespołu będą mogli dołączyć wszyscy, którzy posiadają instalację audio złożoną wyłącznie z komponentów firmy DLS (oprócz jednostki sterującej). Członkowie zespołu będą mogli liczyć na wsparcie znanego szwedzkiego sędziego Petera Flodqwista, który jest opiekunem polskiego zespołu. Będzie on przyjeżdżał do naszego kraju na specjalnie zorganizowane spotkania, by pomóc przygotować samochody do zawodów. Sonia Draga obiecuje wsparcie marketingowe oraz wiele miłych niespodzianek.