W internecie nie brakuje artykułów przestrzegających przed wlewaniem do zbiornika samochodu zbyt dużej ilości benzyny czy oleju napędowego, ponieważ może to spowodować uszkodzenie pochłaniacza oparów paliwa. Czy faktycznie może tak się skończyć?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTankuj do pełna bez obaw?
– Nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem, choć być może w niektórych nowoczesnych autach jest to możliwe. Dziś nawet układ nalewania paliwa do zbiornika jest bardzo skomplikowany. Jednak, aby zalać pochłaniacz oparów paliwa, układ musiałby być tak zbudowany, by rzeczywiście paliwo się tam dostało i to w dużych ilościach, a tak nie buduje się układów w samochodzie. Gdyby to miało być niebezpieczne, konstruktor umieściłby ostrzeżenie na przykład na klapce wlewu paliwa – wyjaśnia Adam Lehnort, ekspert należącej do firmy Moto-Profil sieci ProfiAuto Serwis.
Lepiej nie przesadzać
– Lejąc paliwo pod korek, możemy zalać system odpowietrzania, przez co wytworzy się zbyt duże podciśnienie. To spowoduje, że silnik zacznie nierówno pracować. Efekt będzie przypominać wypadanie zapłonu i tracenie mocy, co w pewnych okolicznościach może być niebezpieczne. Zjawisko minie, kiedy spalimy nadmiar paliwa z rury, a to niewielka ilość. Takie permanentne przelewanie może w konsekwencji uszkodzić układ wtryskowy, choć jest to założenie czysto teoretyczne, bo musielibyśmy robić to za każdym razem – uspokaja Lehnort.
We wszystkim nieoceniony jest zdrowy rozsądek. Tankowanie po drugim czy trzecim odbiciu to nie jest dobry pomysł. Eksperci ProfiAuto dużo mocniej przestrzegają przed częstą jazdą na rezerwie. Przypominają też o wymianie filtra paliwa.