Kiedy do warsztatu trafia auto, które przegrzewa się z bliżej nieokreślonej przyczyny, mechanicy zacierają ręce. W takiej sytuacji da się zwykle klienta naciągnąć na wymianę uszczelki pod głowicą oraz remont samej głowicy (kosztuje to nawet kilka tys. złotych!), a przynajmniej na nową dmuchawę, termostat czy pompę wody.

Słabo działająca klimatyzacja? To też doskonała okazja do tego, żeby puścić klienta z torbami. Oczywiście, bardzo często przyczyny takich objawów rzeczywiście są poważne, ale nie zawsze!