Stare samochody z dużymi silnikami nie mają dobrej prasy, m.in. za sprawą emisji spalin czy wysokiego zużycia paliwa. Planowane są podatkowe ograniczenia w imporcie tych aut.
Silnik o dużej pojemności skokowej może godnie zastąpić jedynie... silnik o jeszcze większej pojemności. To nie mit, podobnie jak i to, że 200 KM w przypadku jednego auta zapewnia dużą przyjemność, relaks podczas jazdy i poczucie, że silnik ma siłę, a w przypadku auta z silniczkiem po downsizingu – że jednostka dostaje zadyszki, że trzeba ją utrzymywać na wysokich obrotach.
Suche liczby mogą wprowadzać w błąd – liczy się nie tylko wysokość maksymalnego momentu obrotowego, lecz także to, w jakim zakresie nie tyle maksymalny, ile wysoki moment obrotowy jest dostępny. Auta z dużymi silnikami nie bez powodu uważane są za luksus. Może to już ostatnie tanie samochody.
O ile nowy samochód z silnikiem o pojemności powyżej 3 litrów jest z reguły wydatkiem, na który mogą pozwolić sobie nieliczni, to już kilku-, a tym bardziej kilkunastoletni samochód z dużym motorem kosztuje zaledwie ułamek pierwotnej ceny i teoretycznie jest dostępny nawet dla mniej zamożnych kierowców.
Oczywiście, nie w każdym przypadku – np. Mercedesy z kultowym już silnikiem 5.0 V8 produkowanym w latach 1989-99 są wciąż drogie, np. Mercedes SL R129 w ładnym stanie potrafi kosztować już nawet 100 tys. zł i więcej. Ale np. Lexusa LS z 4-litrową V-ósemką kupimy za 20-30 tys. zł, jedynie najlepiej zachowane egzemplarze z minimalnym przebiegiem, wyglądające jak tuż po wyjeździe z salonu, wyceniane są na kwoty rzędu 50 tys. zł. A mamy do czynienia z samochodem nie tylko solidnym mechanicznie, lecz także luksusowym, świetnie wyciszonym, z dobrze zaprojektowanym i wykonanym wnętrzem.
Okazja? W zasadzie tak!
Trzeba się jednak liczyć z tym, że dopływ do kraju starych aut z dużymi silnikami wkrótce zostanie przyhamowany. Będzie drożej. Wszystko za sprawą akcyzy, która ma być uzależniona i od pojemności silnika, i od wieku samochodu. Najwyższa możliwa akcyza (na auto z silnikiem o poj. pow. 4 litrów, z normą emisji spalin Euro 3 lub niższą) to – według planów rządu – niemal 10 tys. zł. Za mało, by powstrzymać nabywcę klasycznego Mercedesa R129, ale dość, żeby zniechęcić do kupienia Audi wartego dotąd 12-15 tys. zł.
Na razie jednak stosunkowo tanich aut z dużymi silnikami nie brakuje, a nawet – z racji ekstremalnie wysokich stawek za OC niesłusznie kojarzonych głównie z dużą pojemnością silnika – jest ich wyjątkowo dużo na rynku.
Benzyniak dużo pali.
Coś jeszcze? Choć nie jest to 100-proc. regułą, wśród jednostek benzynowych łatwiej o trwałą, bezproblemową jednostkę niż wśród diesli. Problemem jest jednak spalanie – 15-20 litrów benzyny na 100 km to koszty niewspółmiernie wysokie w stosunku do wartości samochodu. Nierzadko jednak warto takie koszty ponieść – jeśli auto jest raczej bezawaryjne i trwałe, a do tego zapewnia wysoki komfort lub jest szczególnie praktyczne.
Często w grze jest opcja montażu instalacji gazowej, która koszty paliwa pomniejsza o ok. 30 proc. (lepiej nie liczyć na wyższe oszczędności). Tu ważna uwaga: montaż instalacji LPG w kilkunastoletnim samochodzie jest zwykle możliwy, jednak może wiązać się z dodatkowymi, niespodziewanymi kosztami – montażu instalacji często nie wytrzymuje stara, przegrzana wiązka elektryczna – konieczna jest jej regeneracja. Do tego dochodzi konieczność wymiany kabli zapłonowych i świec (duży silnik – dużo cylindrów – wysoki koszt).
I ważne, by nie montować instalacji gazowej do silnika, który ma problemy sam z sobą – jednostki nietrwałe, podatne na przegrzanie czy ze słabą głowicą nie powinny jeździć na LPG, w każdym razie nie da się w ten sposób wiele zaoszczędzić. Z tego względu, planując jazdę autem z dużym motorem na LPG, z góry przepytajcie mechaników, czy ten zestaw ma szansę na długotrwałą bezproblemową eksploatację.
Droższe OC? Tak, ale bez przesady!
Jedną z przyczyn unikania przez wielu kierowców aut z dużym silnikiem jest obawa przed wysokim kosztem obowiązkowych ubezpieczeń OC.
Owszem, pojemność silnika ma wpływ na wysokość składki, jednak znacząco niższy niż dawniej. Obecnie na wysokość stawki ma wpływ znacznie więcej czynników niż kiedyś, przede wszystkim liczy się nasza historia ubezpieczeniowa. Nawet dziś niektórzy właściciele aut mieszkający w drogiej pod względem stawek za OC Warszawie kupują roczną polisę OC na auto z 3-litrowym dieslem za niewiele ponad 600 zł.
Wystarczy jednak mieć na koncie jedną szkodę w ciągu roku, by – niezależnie od pojemności silnika samochodu – zapomnieć o ubezpieczeniu za kwotę poniżej 1000 zł.
Koszty napraw – warto zachować ostrożność!
Nie warto kupować samochodu lepszego lub droższego niż taki, na który nas stać. Chcąc skorzystać być może z ostatniej okazji na posiadanie samochodu z dużym, niekoniecznie ekologicznym silnikiem, należy jednak zachować chłodną głowę: dużym, luksusowym silnikom towarzyszy zwykle bogate wyposażenie, niejednokrotnie znacznie droższe w obsłudze niż sama jednostka napędowa.
Problematyczne podzespoły to, po pierwsze, kapryśna elektronika (usterki charakterystyczne np. dla kilkunastoletnich Mercedesów klasy S – w wielu wypadkach nie do opanowania!), zawieszenie pneumatyczne (drogie części, niezbędny fachowy i drogi serwis) czy zawieszenie regulowane w jakikolwiek sposób – np. o zmiennych parametrach, aluminiowe zawieszenie wielowahaczowe (np. w Audi A8), aluminiowe elementy karoseryjne.
Są auta, którym w żaden sposób nie można zaufać – np. Volkswagen Touareg V10. Jeśli chodzi o same silniki, to jedne naprawia się łatwo i rzadko, inne – bardzo trudno, z racji np. trudnego dostępu do osprzętu; zdarza się, że „banalna” wymiana alternatora wymaga 2 dni pracy i pociąga za sobą stosowne koszty.
Dobry albo... zły wybór.
Wybraliśmy kilkanaście stosunkowo popularnych silników – opisujemy zarówno ich zalety, jak i wady. Nic jednak nie zwalnia nas z dokładnego sprawdzenia stanu auta przed kupnem – w przypadku luksusowych samochodów, które naturalnie są nieco droższe w naprawach niż auta z małymi silnikami, szczególnie warto jest dopłacić do egzemplarza w dobrym, a najlepiej bardzo dobrym stanie. Takie samochody naprawdę dają szansę poczuć, że moc mocą, a dużej pojemności silnika nie da się zastąpić turbosprężarką, bezpośrednim wtryskiem benzyny czy innymi wynalazkami charakterystycznymi dla downsizingu.
W galerii przedstawiamy duże silniki benzynowe oraz podajemy, w jakich modelach zostały zamontowane.
Galeria zdjęć
Polecane warunkowo. Rozsądne koszty napraw, duża popularność, niezła trwałość – 4.2-litrowy silnik V8 grupy VW ma wiele zalet. Spotkacie go w wielu wersjach mocy (od 280 do aż 480 KM jako biturbo w RS6 plus). W momencie debiutu (1991 r.) miał 4 zawory na cylinder, a w 1999 r. wprowadzono zmodyfikowaną wersję z 5 zaworami na cylinder. Później do oferty weszła odmiana z wtryskiem bezpośrednim paliwa (FSI) – oszczędniejsza i nieco lżejsza, ale też o wyraźnie zmienionej i bardziej skomplikowanej konstrukcji. Do tego nie tak trwała jak wcześniejsza (m.in. odkładający się nagar na zaworach dolotowych, problemy z trwałością łańcuchowego napędu rozrządu). Drugi problem zdarza się też w wersji z wtryskiem pośrednim, choć występuje nieco później i dotyczy głównie górnych łańcuchów rozrządu.
Silnik benzynowy V8, 4.2. W Audi S4 B6 silnik 4.2 V8 rozwija 344 KM, a w A6 C5 występował w trzech wersjach mocy: 300, 340 (S6) oraz 450 KM (RS 6). Lista pojazdówz tym silnikiem: Audi: S4 (2003-04), A6 C5 (1999-2004) oraz A6 C6 (2004-06; FSI – 2006-10), V8 (1991-94), A8 I (1994-2002), A8 II (2002-06; FSI – 2006-10), A8 III (2009-12), Q7 (FSI – 2005-10); Volkswagen Touareg I (2002-06; FSI – 2006-09)
Nie polecamy! Ten silnik skonstruowała Yamaha specjalnie na potrzeby dużego SUV-a Volvo – modelu XC90. Benzyniak 4.4 V8/315 KM pojawił się w 2004 r. Nie należy do oszczędnych (średnio pali ok. 16 l/100 km), ale idealnie pasuje do charakteru i prestiżu modelu. Niestety, typowy problem tego silnika to wyrabiające się ułożyskowanie wałka wyrównoważającego. Naprawa jest bardzo droga. Poza tym, nie każdy warsztat jej się podejmuje (precyzyjne wyważenie układu).
Silnik benzynowy V8, 4.4. 315-konny silnik zapewnia XC90 niezłą dynamikę („setka” w 7,4 s), średnio pali około 16 l/100 km. Lista modeli z tym sinikiem: Volvo XC90 w latach 2004-10, S80 IIw latach 2006-10
Polecamy. Kultowa jednostka! Mercedesy z 5-litrówką V8 należą do aut bardzo pożądanych. Szczególnie dotyczy to modeli zyskujących już status youngtimerów (np. SL R129), ale też mniej chodliwe „merce” 5.0 V8 mają wzięcie na rynku wtórnym. W kilkunastoletnich autach z gwiazdą na masce najczęściej występują dwie wersje 5-litrówki V8. Najpierw była to seria M119 E50. Produkowana w latach 1989-99 (moc od 320 do 326 KM) do dziś uchodzi za jedną z bardziej udanych „V8-ek” zarówno jeśli wziąć pod uwagę kulturę pracy, jak i trwałość. W 1998 r. na rynek trafił silnik 5.0 V8 typoszeregu M113, którego moc w momencie debiutu wynosiła 350 KM. Choć motor ten jest nieco bardziej zaawansowany technicznie niż poprzednik, nadal cechuje go solidna budowa i niska awaryjność. Natomiast kilka poważnych wpadek jakościowych zaliczyła późniejsza „V8-ka” o oznaczeniu M273.
W Mercedesie SL R129 najpierw stosowano wersję M119, a od 1998 r. – M113.
Mercedes, silnik benzynowy V8, 5.0. Lista modeli z tym silnikiem: M119 E50 (poj. 4973 ccm): W124 500E (1990-93) i E500 (1993-95), klasa E W210 (1996-97), klasa S W140 (1991-98), SEC/CL C140 (1992-98) i SL R129 (1989-98); M113 E50 (poj. 4966 ccm): ML W163 (2001-05) i W164 (2005-07) klasa G (1999-2007), klasa E W211 (2003-06), SL R129 (1998-2001), CLK C209 (2002-06), CL C215 (1999-2006), CLS C219 (2004-06), klasa S W229 (1998-2005), R W251 (2006-07)
Polecane warunkowo. W kilkunastoletnich modelach BMW, np. „piątce” E39, „siódemce” E38 czy „X5-ce” E53 spotkacie silnik 4.4 V8 o mocy 286 KM z rodziny M62 – debiut w 1995 r. Trzy lata później na rynek trafiła wersja z układem zmiennych faz rozrządu Vanos (dodatkowe oznaczenie TU), który poprawił charakterystykę pracy silnika. Najczęstsze niedomagania? Duże spalanie oleju, problemy z układem odpowietrzania skrzyni korbowej i usterki układu zmiennych faz rozrządu. Seria 7 E38 z silnikiem 4.4 V8 do „setki” przyspiesza w 6,6 s („manual”) lub 7,0 s („automat”).
BMW, silnik V8, 4.4. Lista modeli z tym sinikiem: BMW: seria 5 E39 (1996-2003), seria 7 E38 (1996-2001), seria 8 E31 (1995-99), X5 E53 (1999-2003); także Land Rover Range Rover.
Polecane warunkowo. Jeep. Silnik V8, 4,7. Gromadzenie się mazi pod korkiem wlewu oleju, odkształcone kolektory wydechowe i wycieki oleju – silnik 4.7 V8 Power Tech ma kilka wad, ale większość z nich da się usunąć tanim kosztem, tym bardziej że w przypadku pierwszego problemu, wskazującego na przepalenie uszczelki pod głowicą, często wystarczy wymienić jedynie korek (tak przynajmniej twierdzą mechanicy). Na plus prosta budowa – klasyczna konstrukcja z żeliwnym kadłubem i głowicami, w których zastosowano po 2 zawory na cylinder. Nie trzeba się martwić o dostęp do części i ich ceny. Gorzej ze spalaniem – to do najniższych nie należy (średnie ok. 18 l/100 km).
Jeep. Silnik V8, 4,7. Lista modeli z tym silnikiem: Jeep Commander (2006-09) i Grand Cherokee II i III (1999-2010), Dodge Durango (2000-09) oraz RAM (2002-13); także Chrysler Aspen oraz Mitsubishi Raider.
Polecane. Toyota, silnik V8, 4.3 Benzyniaki serii UZ to jedne z najlepszych „V8-ek” ostatnich lat! Najwięcej pochlebnych opinii zbiera pierwsza generacja o oznaczeniu 1UZ-FE (poj. 4.0, debiut w 1989 r. w Lexusie LS). Motor ten rozwija 250 KM i przekonuje wysoką kulturą pracy, pięknym brzmieniem, prostą budową, a przede wszystkim ponadprzeciętną trwałością. W wielu kręgach do dziś określany jest mianem „pancernej” – najczęściej zmaga się z problemami wynikającymi z niewłaściwej eksploatacji, zaniedbań serwisowych lub ogromnych przebiegów, a nie jakichkolwiek wad wrodzonych. Niewiele uwag mamy też do następcy, odmiany 3UZ-FE (poj. 4.3), która pojawiła się w 2000 r. Owszem, to silnik już nieco bardziej skomplikowany i wyposażony w system zmiennych faz rozrządu VVTi, ale nadal ceniony za solidną budowę i niską awaryjność. W stosunku do poprzednika spala mniej paliwa, choć znacznie gorzej sprawdza się na LPG. W międzyczasie (1997 r.) do większych samochodów (np. Toyoty Land Cruiser) trafił motor 2UZ-FE – poj. 4.7/231-238 KM (od 2000 r. z systemem VVTi).
Silnik 4.7 V8 trafił pod maskę Toyoty Land Cruiser w 1998 r. (później także 4Runner i Sequoia). Spotkacie go także w Lexusach LX i GX. W Lexusie LS 1. i 2. generacji stosowano silnik 4.0 V8. W 3. generacji modelu (fot.) pojawił się motor 4.3 (3UZ-FE). Lista modeli z tym silnikiem: 1UZ-FE: Lexus GS I i II (1992-2000), Lexus LS I i II (1989-2000), Toyota Crown (1989-2002); 2UZ-FE: Toyota Land Cruiser (1998--2005), Toyota 4Runner (2003-04), Lexus LX (1998-2005); 3UZ-FE: Lexus GS II i III (2000-08), Lexus LS III (2000-06), Lexus SC (2001-10), Toyota Crown (2003-08)
Polecane. 3,5-litrówka V6 Nissana, to jeden z popularniejszych silników V6 ostatnich lat – seria VQ35DE (debiut w 2002 r.) i VQ35HR (od 2006 r.). To dopracowana jednostka, którą cechuje rozsądne spalanie i solidna budowa (m.in. kuty wał korbowy). Do tego silnik ma spore rezerwy i jest podatny na tuning (szczególnie dotyczy to wersji DE), co sprawiło, że z powodzeniem wykorzystywano go w sportach motorowych. Jeśli chodzi o awarie, to najczęściej zawodzi osprzęt (np. problemy z przepustnicami), zdarzają się wycieki oleju.
Silnik 3.5 V6 napędza sportowy model Nissana – 350Z. W ofercie rynkowej 3 wersje mocy: 280 i 301 KM (seria DE), a także 313 KM (HR). Lista modeli z tym silnikiem: VQ35DE: Nissan 350Z (2002-07), Nissan Murano (2004-15), Nissan Pathfinder (2001-04), Infiniti G35 (2003-07), Renault Laguna Coupé (2008-12), Renault Vel Satis (2001-09), Renault Espace (2003-13); VQ35HR: różne modele Nissana (np. 350Z z lat 2007-09) i Infiniti
Polecane warunkowo. Benzyniak 3.2 V6 (M112) to udana konstrukcja, choć ze względu na wiek i spore przebiegi niekiedy wymaga doinwestowania – np. wymienić trzeba łańcuch rozrządu. Typowym kłopotem jest też zapchany przewód olejowy. Kilka wersji mocy (w tym odmiany AMG).
Mercedes, silnik benzynowy V6, 3.2. Lista pojazdów z tym silnikiem: M112 E32 (poj. 3199 ccm): Mercedesy – klasa C (1998-2004), klasa E (1998-2004), klasa S (1998-2005), ML (1998-2003), SLK (1998-2003); także Chrysler Crossfire (2003-08)
Polecane warunkowo. Sześciocylindrowe rzędówki są wizytówką BMW, a jedną z bardziej popularnych w autach z lat 2000-06 jest 3-litrówka serii M54. Ma elektroniczną przepustnicę, aluminiowy blok z żeliwnymi tulejami i zmienne fazy rozrządu na obu wałkach. Uchodzi za udaną jednostkę. Zdaniem wielu mechaników to ostatnia solidna „R6-ka” (późniejsze z oznaczeniem „N” zbierają już gorsze opinie). Jedyny poważny problem wiąże się ze specyficzną budową separatora oleju, co prowadzi do zatkania odmy – warto ją wymieniać co 3-4 zmianę oleju.
BMW, silnik R6, 3.0. 3-litrówka M54 to jeden z częściej spotykanych benzyniaków w „X5-ce” E53. Lista modeli z tym silnikiem: BMW: seria 3 E46 (2000-06), seria 5 E39 (2000-04) i E60 (2003-05), seria 7 E65 (2002-05), X3 E83 (2003-06), X5 E53 (2000-06), także Z3 (2000-02) oraz Z4 (2002-05)
Polecane. Silnik 3.0 H6 serii EZ30D (moc: 209-245 KM) to flagowa jednostka Subaru oferowana w latach 2000-09. Przeważnie do 300 tys. km jednostka ta jeździ bez większych problemów. Później pojawiają się drobne usterki, ale nadal trwałość nie budzi zastrzeżeń. A wady? Wysokie spalanie paliwa, kosztowny serwis i podwyższone zużycie oleju.
Silnik H6 najczęściej spotykany jest w Legacy. Motor sporo pali, ale dobrze sprawdza się na LPG, co pozwala ograniczyć koszty paliwa. Lista modeli z tym silnikiem: 3.0 H6 EZ30D (poj. 2999 ccm): Legacy III i Outback III (2000-03), Legacy IV i Outback IV (2003-09), Tribeca (2006-07)
Polecane warunkowo. Na rynku spotkacie dwa rodzaje „V6-ki” grupy VW – jedna ma kąt rozwidlenia 90 stopni (V6), druga 15 stopni (VR6). I o ile pierwsza zbiera pochlebne opinie za trwałość, o tyle druga bywa awaryjna – jest podatna na przegrzanie i uszkodzenie uszczelki pod głowicą, zdarzają się kłopoty z łańcuchowym napędem rozrządu. W Passacie B5 stosowano silnik 2.8 V6 (193 KM), który seryjnie łączono z napędem 4x4. W ofercie modelu jest też benzyniak 4.0 W8.
Grupa VW, silnik V6, 2.8. Lista pojazdów z tym silnikiem: 2.8 V6/193 KM: Passat (1998-2005), A4 (1996-2001), A6 (1995-99); 2.8 VR6/204 KM: Golf (2000-01), Sharan (2000-08), Leon (2000-04)
Nie polecamy! Ryzykowny silnik! Benzyniak 4.5 V8/450 KM zmaga się z niewystarczającym chłodzeniem (zwłaszcza 4. rzędu cylindrów), co przeważnie kończy się jego zatarciem. Koszt naprawy jest bardzo wysoki (nawet poza ASO!). Pozostaje więc kupno używanego motoru, choć w tym przypadku przypomina to grę w rosyjską ruletkę. Cayenne w bazowej wersji do „setki” przyspiesza w 6,8 s, a topowa odmiana z turbo – w 5,2 s! Spalanie? Duże lub bardzo duże.
Lista modeli z tym silnikiem: Silnik 4.5 V8 występuje w wersji wolnossącej (340 KM) i z turbo (450-521 KM). Spotkacie go tylko w Porsche Cayenne z lat 2002-07