Gorąca linia

, a już pięciokrotnie odwiedzałam stację obsługi. Najpierw do naprawy była skrzynia biegów. Potem zaczęły się problemy z elektroniką. Wymieniano różne części, lecz zawsze powtarzały się te same objawy: samochód dostawał nagle podczas jazdy ogromnych obrotów i musiałam wzywać Assistance, bo nie dało się kontynuować jazdy. Samochód odstawiałam zawsze do serwisu Motomarket w Poznaniu. Obsługa zawsze odmawiała mi dokładnych informacji odnośnie tego, co zostało naprawione i jakie części wymieniono. W książce obsługi nie mam żadnych wpisów. W dodatku kiedy zgłosiłam się ostatnio, dowiedziałam się, że awaria nastąpiła z mojej winy, bo na silniku jest nalot, który świadczy o tym, że myłam silnik. Co z tym wszystkim mam zrobić? Obawiam się, że po listopadzie auto nadal będzie się psuć i przyjdzie mi je naprawiać, ale już za pieniądze - Czytelniczka z Poznania.Serwis musi udzielić Pani wyczerpujących informacji dotyczących naprawy samochodu. Na Pani żądanie musi także wpisać naprawę do książki obsługi auta. Jeżeli zaś chodzi o Pani obawy, to najlepiej zgłosić wadę do dilera, który sprzedał Pani samochód i skorzystać z prawa do rękojmi. Pamiętać także wypada, że odpowiedź, iż nalot wskazuje na mycie silnika, nie jest żadnym wykazaniem Pani winy. Musi być udowodnione czarno na białym, że uszkodziła Pani silnik w wyniku nieodpowiedniego obchodzenia się z nim.Jestem właścicielem Daewoo Lanosa. Kiedy kupowałem auto, dostałem bardzo atrakcyjny pakiet ubezpieczeniowy. Teraz chciałbym z niego zrezygnować i przenieść się do innej firmy. Tam jednak żądają ode mnie zaświadczenia o bezszkodowości jazdy przez ostatni rok. Diler, u którego załatwiałem pakiet, mówi mi, że takiego zaświadczenia mi nie wyda. Co mam zrobić? - Czytelnik z Wrocławia.Zaświadczenie wyda Panu okręgowy oddział towarzystwa, w którym ma Pan pakiet wykupiony. Proszę przy tym pamiętać, że aby zmienić firmę, najpierw musi Pan wypowiedzieć umowę OC w towarzystwie, w którym ma Pan aktualne ubezpieczenie.J.W.