• Odpowiednia klasa lepkości to podstawa, ale to nie wszystko, co ważne podczas wyboru oleju
  • Oleje do starszych samochodów mają inne właściwości niż do nowych – i nie chodzi wcale o to, czy olej jest syntetyczny, czy mineralny
  • Niektórzy producenci oferują kilkanaście różnych olejów o tej samej klasie lepkościowej. Różnice są więcej niż kosmetyczne!

Kiedyś, by wybrać, jeśli nawet nie najlepszy, to przynajmniej prawidłowy olej do silnika samochodu, wystarczył rzut oka na jego klasę lepkościową – parametr zwyczajowo podawany największą czcionką na przedniej etykiecie opakowania z olejem. Tak, lepkość jest ważna, jednak dziś z pewnością są inne, co najmniej równie ważne parametry olejów. Dość powiedzieć, że supernowoczesny olej odpowiedni do auta z wszystkimi dostępnymi dziś układami kontroli emisji spalin może nie być właściwy do silnika samochodu wyprodukowanego 10 lat temu. I to nawet w sytuacji, gdy jego lepkość jest właściwa!

Lepkość – od tego warto zacząć

Wybór oleju do silnika zaczynamy od klasy lepkościowej, bo tak najłatwiej. Klasę lepkościową opisuje ciąg znaków, np. 0W-20, 0W-30, 0W-40, 5W-20, 5W-30, 5W-40, 5W-50, 10W-40, itd. Wiele silników w starszych autach toleruje oleje kilku klas lepkościowych np. i 5W-30, i 5W-40, jednak w przypadku nowszych konstrukcji producenci dość sztywno określają wymagania w tej kwestii. Najprościej rzecz ujmując, klasa lepkości oleju opisuje zachowanie oleju w zależności od temperatury – jak zmienia się jego lepkość pod wpływem mrozu i temperatury pracującego silnika. Liczba przed literą "W" to tzw. lepkość zimowa (im mniejsza liczba, tym większą płynność zachowuje olej pomimo spadku temperatury), zaś liczba po "W" (20, 30, 40, 50 lub 60) to tzw. lepkość letnia – im większa liczba, tym większą lepkość (i grubszy, lepiej chroniący film olejowy) zachowuje olej w wysokich temperaturach podczas pracy silnika. Olej o niskiej lepkości "zimowej" lepiej smaruje elementy silnika od pierwszych sekund rozruchu podczas mrozu.