• To, jak lakier auta reaguje na brutalne mycie, w dużej mierze zależy od... jego koloru
  • Myjnie automatyczne przyspieszają zużywanie się lakieru auta, choć myją niedokładnie
  • Duże szkody powoduje agresywna chemia myjąca

Do umycia samochodu potrzeba, oprócz wody, kombinacji środków mechanicznych, detergentów o odpowiedniej jakości i stężeniu, temperatury, no i... czasu. By skrócić czas mycia, potrzeba silniejszej chemii i wody o wyższej temperaturze, albo większego nacisku na lakier – tak jak dzieje się to na myjni automatycznej. Ale czy to zdrowe dla samochodu? Raczej nie – patrząc na dwuletni samochód, wprawne oko od razu rozpozna, że miał go użytkownik firmowej karty kredytowej, która pozwala myć samochód na myjni automatycznej raz tygodniu lub częściej. Oczywiście, jeden lakier lepiej znosi brutalne traktowanie, a inny gorzej – przynajmniej z pozoru. Od czego to zależy?

Jak niszczy się lakier?

Powłoka elementów blacharskich auta składa się z kilku warstw: antykorozyjnej, podkładu, bazy (czyli koloru – to warstwa bardzo cienka i delikatna) oraz zewnętrznej warstwy lakieru bezbarwnego. Nas interesuje ta zewnętrzna, stosunkowo gruba warstwa – ok. 30-60 mikrometrów lakieru bezbarwnego – to ona podlega szorowaniu, rysowaniu, to ona narażona jest na działanie żrącej chemii.