Nic więc dziwnego, że podczas wakacyjnych gorących dni o wiele częściej dochodzi do wypadków. Już po przekroczeniu niewysokiej przecież dla plażowicza temperatury 24°C kierowca zaczyna tracić zdolności do koncentracji uwagi, a więc dochodzi do osłabienia refleksu i umiejętności prawidłowego reagowania na sytuacje drogowe. Przy 37°C liczba wypadków rośnie o 30 proc.!A przecież nie musi tak być, bo istnieje znane od bardzo dawna urządzenie - klimatyzacja - które pomaga kierowcy w zachowaniu chłodnego umysłu. W Stanach Zjednoczonych jest to od dziesiątek lat samo przez się zrozumiałe wyposażenie, u nas ciągle bardzo drogie, więc mało dostępne. Od kilku lat jednak klienci nabywający nowe samochody wykazują wyraźną tendencję do zaspokajania potrzeb związanych z komfortem i bezpieczeństwem jazdy, a wśród takich opcji coraz częściej pojawia się klimatyzacja.Z medycznego punktu widzenia klimatyzacja jest jak najbardziej zalecana. Pomaga bowiem utrzymać nawet w najstraszniejszych upałach koordynację, kondycję i koncentrację na normalnym poziomie. A jest to w wakacyjnych wyjazdach ogromnie istotne, bo wysoka temperatura wywołuje szok termiczny i stres.Ciało w pozycji siedzącej nie jest w stanie się dostatecznie wypocić, padające bezpośrednio na klatkę piersiową i ręce promienie słońca szybko powodują przegrzanie. Wzrastająca błyskawicznie wilgotność powietrza w samochodzie wywołuje przemożne uczucie zmęczenia, osłabienie uwagi i obniżenie ostrości widzenia. W sytuacjach trudniejszych, jak przy wyprzedzaniu, związany z tym wszystkim stres powoduje niebezpieczne przyśpieszanie tempa pulsu, skąd u sercowców już tylko krok do częstoskurczów i innych "przyjemności". Ale wysoka temperatura to nie tylko dla nich stan alarmowy - oni po prostu reagują na nią najszybciej.Kiedy bowiem temperatura w samochodzie rośnie od 25 do 35°C, nawet bardzo zdrowi kierowcy tracą około 20 proc. swych zdolności postrzegania. Jest to odpowiednik stanu po wypiciu czegoś "wyskokowego", jakbyśmy mieli we krwi co najmniej 0,5 promila alkoholu.Kto więc nawet w warunkach zewnętrznych przypominających wnętrze pieca chce podróżować bezpiecznie i zachować świeżość ciała i umysłu, wybiera klimatyzację i jedzie w komfortowym salonie na kołach, mając wokół siebie 20 do 24°C. Bo zdrowa atmosfera w samochodzie to zdrowe i rozsądne zachowanie na drodze.I choć nie zanosi się na to, by wiedza ta przydała się jeszcze w tym roku, przed początkiem wiosny 2001 warto przemyśleć ten artykuł.
Jak jest za ciepło - może być gorąco
W jaki sposób upał może zmienić normalnego, spokojnego obywatela w niemal zombie, widzieliśmy w filmie "Falling down" (Upadek) z Michaelem Douglasem - pełen sympatii dla ludzi i świata dr Jekyll zasypia, jego ciało opanowuje prymitywny, bezmyślny i okrutny pan Hyde. I nawet jeśli piekąc się powoli w rozgrzanym aucie nie staniemy się od razu zabójcami, właściwie każdy z nas po dłuższym pobycie w upalnym wnętrzu samochodu w letnim korku jest nadpobudliwy, zły i niechętny otoczeniu.