W czasie urlopowych podróży ty odpoczywasz, ale twoje auto pracuje ciężej niż zwykle. To wystarczający powód do tego, żeby po powrocie z wakacji dokładniej mu sięprzyjrzeć.
Nawet jeżeli wydaje ci się, że twoje auto nie zużywa wcale oleju silnikowego, to i tak na wszelki wypadek sprawdź, czy go nie ubyło. Ta rada dotyczy również właścicieli nowych pojazdów! Często jest tak, że silnik, który podczas normalnej, codziennej jazdy rzeczywiście spala niezauważalne ilości oleju, pod dużym obciążeniem (przy wysokich obrotach, w samochodzie załadowanym pod dach) zużyje go znacznie więcej. Ze sprawnego silnika w aucie klasy średniej może w ciężkich warunkach ubyć nawet 1,5 litra oleju na 1000 km. To znaczy, że na trasie z Warszawy do Świnoujścia i z powrotem poziom oleju na bagnecie może z maksymalnego spaść nawet poniżej minimum! Przy okazji warto też sprawdzić, czy nie brakuje innych ważnych płynów: hamulcowego i chłodzącego.
Opróżnij bagażnik
Namiot, śpiwory, klapki plażowe i saperka mogą przydać się na biwaku – ale na pewno nie podczas codziennej jazdy. Każdy dodatkowy kilogram ładunku niepotrzebnie zwiększa zużycie paliwa. Z samochodu starannie usuwamy też wszystkie resztki prowiantu na drogę – w przeciwnym wypadku spleśnieją i wnętrze auta zacznie brzydko pachnieć.
Zdemontuj uchwyty rowerowe i boksy
Belki dachowe, bagażniki do przewożenia rowerów i boksy dachowe, nawet jeśli są puste, powodują znaczny wzrost oporu aerodynamicznego. Odczuwalne efekty towiększy hałas we wnętrzu auta i wzrost zużycia paliwa. Jeśli jeździmy wyłącznie po mieście, skutki te nie są aż tak dokuczliwe, jednak przy prędkościach autostradowychtrzeba się liczyć z tym, że auto spali nawet o kilkanaście procent więcej paliwa niż zwykle.
Obejrzyj podwozie auta
Samochód z kompletem pasażeróworaz wakacyjnymi bagażami na pokładzie ma znacznie mniejszy prześwit niż w trakcie normalnej, codziennej jazdy. Z tego powodu znacznie łatwiej o uszkodzenie podwozia nawet na niegroźnych z pozoru przeszkodach, np. podczas przejazdów przez uliczne garby. Zjeżdżając z utwardzonych dróg, ryzykujemy jeszcze bardziej. Po powrocie z urlopu warto zajrzeć pod auto i sprawdzić, czy nie ma widocznych uszkodzeń. Należy zwrócić uwagę na stan: osłon pod silnikiem (jeśli samochód jest w nie wyposażony), miski olejowej, mocowań wydechu oraz samego wydechu. Dla własnego bezpieczeństwa warto dokładniej przyjrzeć się widocznym elementom układu hamulcowego, m.in. przewodom hamulcowym (nie mogą być popękane lub przetarte) oraz linkom hamulca ręcznego (nie powinny luźno zwisać pod autem).
Skontroluj stan opon
Po letnich wyjazdach warto przyjrzeć się dokładnie oponom. Po pierwsze dlatego, że podczas wakacji częściej mamy okazję opuszczać utwardzone drogi– a to sprzyja uszkodzeniom opon i felg. Po drugie, jeśli auto miało źle ustawioną geometrię zawieszenia i długo jechało po prostu przed siebie (np. na autostradzie), to już po kilkuset kilometrach bieżnik mógł się nierównomiernie zużyć. W ruchu miejskim, gdzie samochód często skręca, takie uszkodzenia ujawniają się po znacznie wyższych przebiegach. Warto też sprawdzić, czy nic nie wbiło się w bieżnik.