Użytkownicy coraz popularniejszych myjni bezdotykowych mogą czuć się o tyle bezpieczni, że ich właściciele nie dają do dyspozycji klientów lanc z regulowanym strumieniem. Nie ma więc możliwości wykorzystania wąskiego strumienia, który nawet w przypadku amatorskich myjek, gdy skierujemy go na dłoń, z łatwością rozcina skórę.
Z równą siłą, skierowany ze zbyt małej odległości na opony czy malowane plastikowe emblematy, przecina gumę i zdejmuje farbę. Czy to znaczy, że publiczne myjnie bezdotykowe na monety są całkowicie bezpieczne dla samochodu? Niestety, nie!
Uszczelnienia profili zamkniętych auta (o ile w ogóle są), lamp, manszet i innych elementów są tak zbudowane, by powstrzymać wodę chlapiącą na nie podczas jazdy. Ale nie powstrzymają wody podawanej przez lancę myjki ciśnieniowej pod ogromnym ciśnieniem. Za to gdy już się ona dostanie do wnętrza elementu... skutecznie zatrzymają ją w środku.
Dlatego, choć rzadko dochodzi do nagłych uszkodzeń na myjni bezdotykowej, regularne nieostrożne posługiwanie się nią czyni znaczne, choć powolnie postępujące szkody.
Jeśli nieostrożnie myjemy nadkola, podwozie, progi – narażamy auto na korozję. Zbyt brutalnie myjemy plastiki – przyspieszamy schodzenie farbki, niszczymy srebrną folię udającą chrom. Pokusa, by myć z bliska, jest wielka: skuteczność myjni bezdotykowej używanej zgodnie z instrukcją obsługi (czyli z zachowaniem odpowiedniego dystansu), jest marna. Można na niej spędzić pół godziny i wydać 30 zł, a samochód będzie umyty tylko z grubsza.
Uwaga: automatyczna myjnia, która jest wygodniejszą alternatywą dla myjni bezdotykowej, w każdym wypadku niszczy lakier, pozostawiając na nim mikrozarysowania. Zawsze do szybkiego umycia auta trzeba użyć albo silnego detergentu, albo wysokiej temperatury, albo znacznej siły. Każdy z tych środków jest dla karoserii niszczący. Rozwiązanie: mycie ręczne z dużą ilością wody – zawsze najlepsze!
Myjnia bezdotykowa ma wiele zalet: doskonale wymywa sól i błoto z zakamarków podwozia i karoserii, ułatwia szybkie spłukanie żrących środków do mycia kół. Jest bezpieczna, o ile zachowujemy odpowiedni dystans lancy od mytych elementówi uważamy na delikatne części (np. chłodnicę – niewiele trzeba, by silnym strumieniem wody pozaginać blaszki), części z plastiku i wyglądające na chromowane, które obecnie w 99 proc. przypadków są powleczone srebrzystą folią.
Rada: by skutecznie i szybko umyć auto, warto „poruszyć” brud – po spłukaniu grubszych zabrudzeń i piasku przetrzeć karoserię gąbką. Pamiętajcie, że polegając tylko na agresywnej chemii ułatwiającej mycie, przyspieszacie zużycie lakieru, gumy i plastiku. Uwaga: aktywną pianę i inną chemię trzeba dokładnie spłukać.
Galeria zdjęć
Niczym lepiej nie umyjemy nadkoli niż myjką ciśnieniową. Jednak należy zachować bezpieczną odległość. Uwaga: silny strumień wody wymywa zabezpieczenie antykorozyjne, a skierowany na elementy zawieszenia dostaje się pod uszczelki, może uszkodzić rozgrzane hamulce!
Mikroproszek czyszczący, wykorzystywany w publicznych myjniach bezdotykowych, z czasem niszczy emblematy i plastik.
Opony łatwo jest uszkodzić silnym strumieniem wody. O tym, jak duże jest zagrożenie, decydują odległość lancy od opony, szerokość strumienia wody i jej ciśnienie, co nie zawsze można ocenić na oko.
Mycie podwozia? Wiosną jest nawet wskazane – ale silny strumień wody kierowany z bliska pokonuje uszczelnienia, może pozrywać przewody, jest groźny nawet dla zawieszenia!
Jeśli auto uprzednio spłukane lub nawilżone pianą przetrzemy szybko gąbką, to „poruszymy” brud, który następnie da się usunąć z łatwością bez potrzeby długotrwałej pracy. Oszczędzamy w ten sposób czas, pieniądze, zmniejszamy ryzyko powstania uszkodzeń.
Myjnie automatyczne są wygodne, ale w większości przypadków takie mycie szkodzi lakierowi. Wyjątkiem jest użycie myjni zimą – spłukujemy w ten sposób z karoserii sól, która szkodzi jeszcze bardziej niż szczotki.
Wytarcie karoserii z wody zaraz wyjeździe z myjni poprawia efekt wizualny mycia.