Ile wart jest kawałek wzmocnionej gumy? Kilkadziesiąt, czasem kilkaset złotych. Jednak szkody, jakie może spowodować, wycenia się w tysiącach złotych.
Muszę wkrótce wymienić w moim aucie pasek rozrządu. Serwis zaleca też wymianę wszystkich rolek, co podniesie koszty usługi o kilkaset złotych. Czy to konieczne, skoro żadna z rolek nie hałasuje i nie nosi też widocznych śladów zużycia?
Jeżeli producent auta przewiduje wymianę paska wraz z kompletem rolek i napinaczem, to należy tego zalecenia przestrzegać. Ograniczoną żywotność ma bowiem nie tylko gumowy pasek, lecz także współpracujące z nim elementy. Jeżeli łożyska rolek lub napinacz„odezwą się” przed kolejną planową wymianą paska, to (w najlepszym razie) trzeba będzie powtórnie zapłacić za prace, które mechanik wykonał już przy okazji wymiany samego paska. Równie prawdopodobne jest jednak, że np. napinacz zepsuje się niepostrzeżenie, a to zwykle prowadzi do zniszczenia silnika.
Czy pasek rozrządu może hałasować? Spod maski mojego auta słychać popiskiwanie, za które na pewno nie odpowiada pasek akcesoriów.
Wycie i popiskiwanie paska rozrządu to objawy świadczące o jego zbyt silnym napięciu. Radzimy udać się jak najszybciej do warsztatu, żeby sprawdzić i wyregulować naciąg paska. Uwaga! Należy dokładnie zweryfikować stan wszystkich elementów rozrządu, bo zbyt silne napięcie mogło źle wpłynąć na kondycję paska, łożysk i rolek. Trzeba sprawdzić, czy nie popękała tkanina nośna paska lub też czy nie widać uszkodzeń jego zębów. Zbyt mocne naciągnięcie może spowodować zerwanie paska! Za luźno napięty pasek również może hałasować – źródłem niepokojących odgłosów bywa bardzo często jego ocieranie się o obudowę układu rozrządu.
Na obudowie rozrządu mojego auta naklejona jest nalepka, z której wynika, że pasek wymieniono przy przebiegu 90 tys. km, a następna wymiana powinna się odbyć po przejechaniu kolejnych 90 tys. km. Według dokumentacji otrzymanej od poprzedniego właściciela pasek wymieniono 7 lat temu, a obecny przebieg auta wynosi 140 tys. km. Czy warto czekać z wymianą paska?
Absolutnie nie – pasek rozrządu należy wymienić jak najszybciej! Producenci aut określają nie tylko przebieg, po którym należy wymienić pasek, lecz także częstotliwość wykonywania takiego zabiegu. Decyzję o wymianie podejmuje się więc albo na podstawie liczby przejechanych kilometrów, albo uwzględniając upływ czasu od poprzedniej wymiany (zwykle okres ten nie powinien przekraczać 5 lat). Guma się starzeje, nawet kiedy silnik nie pracuje!
Podobno przy wymianie paska rozrządu zalecana jest również wymiana pompy wody. Czy trzeba to robić, nawet jeśli jest sprawna?
Jeżeli pompę wody napędza pasek rozrządu (a nie pasek napędu akcesoriów), to w większości przypadków producenci zalecają jej wymianę podczas montażu nowego paska rozrządu. Podobnie jak w przypadku rolek i napinaczy, na pompie wody nie warto oszczędzać.
Słyszałem, że silniki dzielą się na kolizyjne i bezkolizyjne, i że ma to związek z rozrządem. Co znaczą te określenia?
Kolizyjnymi nazywamy silniki, w których po zerwaniu lub przeskoczeniu paska rozrządu dochodzi do zderzenia zaworów z tłokami, co z reguły kończy się poważnym uszkodzeniem jednostki napędowej. Bezkolizyjne są natomiast te silniki, w których niezależnie od położenia zaworów i tłoków elementom tym nie grozi zderzenie. Uwaga! Zdarza się, że zerwanie paska rozrządu prowadzi do poważnych uszkodzeń również w silnikach powszechnie uważanych za bezkolizyjne. Wystarczy, że podczas wcześniejszych napraw mocno splanowano głowicę lub mamy do czynienia z wersją o podwyższonym stopniu sprężania.
Na giełdzie spotkałem handlarza, który oferował markowe paski rozrządu po bardzoatrakcyjnych cenach. Z kodów na opakowaniach wynikało, że paski wyprodukowano ponad 10 lat temu. Czy można je jeszcze bezpiecznie wykorzystać?Firma Continental, jeden z największych europejskich producentów pasków rozrządu, informuje, że maksymalny bezpieczny czas ich składowania wynosi 5 lat. Następnie pasek może być eksploatowany w silniku samochodu przez kolejne 5 lat. Wynika z tego jasno, że ponaddziesięcioletni pasek nadaje się tylko do wyrzucenia.
