Dlaczego poziom oleju trzeba sprawdzać co kilkaset km? Bo może on się zmieniać, czasem zaskakująco szybko. Każdy silnik spala olej, ale nie zawsze to widać, bo do miski olejowej dostają się jednocześnie niewielkie ilości paliwa.
Dzieje się tak np. podczas każdego rozruchu w niskiej temperaturze, gdy silnik przez kilka minut zasilany jest bogatą mieszanką. Część paliwa spływa wtedy po ściankach cylindrów i nie ma na to rady.
Może się więc zdarzyć, że jeżdżąc tylko na krótkich odcinkach z domu do pracy i z powrotem, przez długi czas nie zauważymy żadnej zmiany – zawsze kiedy zajrzymy pod maskę, poziom oleju będzie w normie. Wystarczy jednak wyjechać w trasę, by po przejechaniukilkudziesięciukilometrów, odnotować znaczny ubytek oleju! Jak to możliwe?
Otóż kiedy silnik przez dłuższy czas jest rozgrzany, lżejsze frakcje, w tym paliwo, szybko odparowują z oleju. Co więcej, jeśli jedziemy przez dłuższy czas z dużą prędkością, silnik ma prawo spalić więcej oleju niż zazwyczaj. W efekcie zupełnie nieoczekiwanie może zapalić się czerwona kontrolka ciśnienia oleju. A wtedy jest (prawie) za późno na reakcję!
W takiej sytuacji należy natychmiast zatrzymać auto i – jeśli mamy olej na dolewki – uzupełnić poziom w silniku (po uprzednim przestudzeniu motoru!). Jeśli oleju nie mamy, robimy to na najbliższej stacji paliw. Ponieważ jakikolwiek olej jest lepszy niż jego brak, kupujemy wówczas najbardziej zbliżony do tego, który mamy w silniku. Jeśli motor ma specyficzne wymagania, czesto nie będzie to odpowiedni produkt, więc... szybko wymieniamy cały olej na nowy!
Aby uniknąć takich niespodzianek, woźmy w aucie małe opakowanie oleju. Nie musi być on tej samej marki, co wlany do silnika – ważne, by spełniał jego wymagania.
Jak kontrolować poziom oleju w silniku? Poziom oleju powinno się sprawdzać co kilkaset km, a jeśli silnik ma tendencję do spalania go w dużych ilościach, lepiej robić to jeszcze częściej.
1. Stawiamy samochód na płaskiej poziomej powierzchni. Wyłączamy silnik. Czekamy co najmniej kilka minut.
2. Wyjmujemy bagnet oleju i wycieramy go dokładnie czystą szmatką lub np. papierową chusteczką.
3. Wkładamy bagnet z powrotem na miejsce. Ważne: musi on być włożony dokładnie, do końca – w przeciwnym wypadku pomiar będzie zafałszowany.
4. Wyciągamy bagnet i na podstawie śladu, jaki olej pozostawił na bagnecie, odczytujemy jego poziom.
5. Dla pewności pomiar poziomuoleju warto powtórzyć, wkładając wytarty bagnet na miejsce, a następnie wyciągając ponownie.
6. Oleju dolewamy małymi porcjami, pamiętając, że zanim ponownie skontrolujemy jego poziom, musimy odczekać co najmniej kilka minut!
Uwaga na DPF!
W autach wyposażonych w filtr cząstek stałych co jakiś czas dochodzi do wypełnienia filtra. Rozpoczyna się wtedy proces jego regeneracji, czyli podgrzewania do takiej temperatury, w której sadza, jaką filtr wychwycił, się wypala. W wielu autach filtr jest podgrzewany poprzez wzbogacenie mieszanki paliwowej, która częściowo dopala się w filtrze.
Pewna ilość paliwa dawkowanego w nadmiarze spływa wtedy do miski olejowej po ściankach cylindrów. Jeśli proces regeneracji filtra odbywa się poprawnie, paliwa spłynie niewiele. Jeżeli jednak system ponawia próby podgrzania filtra, gdy te nie dają rezultatu, bo np. auto za wolno jedzie, dochodzi do wzrostu poziomu oleju w silniku (właściwie mamy w nim wtedy mieszaninę oleju i paliwa). Olej nie spełnia już swojej funkcji, a ponadto jego zbyt wysoki poziom grozi zniszczeniem uszczelnień silnika. W niektórych dieslach problemy powtarzają się co kilka tys. km i za każdym razem trzeba wymieniać cały olej.