Jej ślady trudno jednak na początku dostrzec gołym okiem, samochody rdzewieją najczęściej od wewnątrz. Kiedy na nadwoziu pojawiają się pierwsze purchle i wykwity rdzy, wewnątrz zamkniętych profili, w zakamarkach karoserii i pod powłoką lakierniczą, oznacza to, że korozja zadomowiła się już na dobre. Jest to o tyle groźne, że większość współczesnych aut osobowych ma nadwozia samonośne. Niemal każdy element karoserii wpływa na sztyw-ność i wytrzymałość całej konstrukcji auta. Trzeba przyznać, że w dziedzinie zabezpieczenia antykorozyjnego widać znaczny postęp. Szczególnie producenci, którzy niegdyś słynęli z wytwarzania rdzewiejących samochodów, dokładają starań, aby niepochlebne opinie odeszły w niepamięć. Jeszcze niedawno np. Fiaty czy CitroĎny uchodziły za szczególnie podatne na korozje, a teraz trudno już mieć zastrzeżenia do trwałości nadwozi tych aut. Cynkowanie blach, stosowane kiedyś jedynie w samochodach luksusowych, staje się normą nawet w autach z najniższych segmentów. Wpadki zdarzają się jednak prawie każdemu, choć najczęściej dotyczą tylko pojedynczych egzemplarzy.Fabryczna profilaktykaTajemnicą odporności nowych samochodów na korozję jest stosowanie blach ocynkowanych. Przed lakierowaniem nadwozia są gruntownie odrdzewiane i w specjalnej kąpieli pokrywane np. warstwą fosforanów żelaza. Większość producentów zabezpiecza zamknięte profile poprzez wstrzyknięcie specjalnych wosków docierających w najdalsze zakamarki. Podwozia zabezpieczane są masami plastycznymi.Nadwozia samonośne bardzo intensywnie pracują podczas jazdy. Pod wpływem naprężeń nawet najskuteczniejsze warstwy zabezpieczające w końcu przestają idealnie przylegać do powierzchni metalu. Powstają mikroskopijne szczeliny i pory, przez które woda i sól docierają do metalu. Często wina leży po stronie użytkownika. Pozostawione na lakierze resztki ptasich odchodów niszczą ochronną warstwę lakieru, podobny efekt mają mechaniczne uszkodzenia warstwy antykorozyjnej podwozia. Stąd zastrzeżenia w gwarancjach antykorozyjnych: co określony czas samochódpowinien trafić na przegląd blacharski. Przy okazji sprawdza się wtedy drożność otworów odpływowych nadwozia - zalegająca tygodniami w zamkniętych profilach woda w końcu znajdzie drogę nawet przez warstwę preparatu zabezpieczającego. Już samo woskowanie, a przy okazji dokładne czyszczenie samochodu, wyraźnie zwiększa jego odporność na szkodliwe warunki. O ile nie pomyślał o tym producent, warto samemu zamontować plastikowe nadkola. Naprawiać gruntownieJeżeli zabezpieczenie antykorozyjne okazało się niewystarczające, jedyna naprawdę skuteczna metoda to usunięcie rdzewiejących elementów i zastąpienie ich nowymi. Niezbędna jest tu interwencja blacharza i lakiernika. Od staranności ich pracy zależy trwałość naprawy. Metal przegrzany przy spawaniu lub cięciu jest szczególnie podatny na rdzewienie. Ważne jest staranne usunięcie nawet najdrobniejszych ognisk korozji. Wszystkie spoiny powinny być zabezpieczone specjalnymi środkami penetrującymi. W przypadku uszkodzeń korozyjnych elementów zawieszenia pozostaje jedynie wymiana części. W nowych autach nie ma potrzeby gruntownego odnawiania zabezpieczeń antykorozyjnych. W starszych warto odnawiać zabezpieczenie raz do roku, choćby przez wtryskiwanie oleju przez wykonane w tym celu otwory w zamkniętych profilach. W sklepach jest coraz więcej środków umożliwiających samodzielną walkę z rdzą.
Rdza atakuje
Wbrew pozorom problem rdzy dotyczy nie tylko starych samochodów. Także nowe auta ulegają korozji.