Niekiedy jednak pracownik użytkujący samochód służbowy traci prawo jazdy. Jaka jest w takiej sytuacji odpowiedzialność zarządzającego parkiem maszyn, jeśli np. zatrudniony porusza się bez ważnych dokumentów lub spowoduje w tym czasie wypadek? Pytań nasuwa się więcej...

Czy pracodawca ma prawo zwolnić z powodu utraty prawa jazdy osobę użytkującą auto służbowe? Fleet manager musi na bieżąco kontrolować aktualność prawa jazdy wszystkich osób korzystających z samochodów firmowych? Odpowiada za kierującego pojazdem bez należytych uprawnień oraz szkody spowodowane przez niego? A może zarządzający parkiem maszyn ma także prawo kontrolować stan punktów karnych obciążających "konto" pracownika? Czy jednak kierowca w ogóle musi poinformować pracodawcę o braku prawnej możliwości prowadzenia pojazdu? Właśnie na te i inne ważne pytania z tym związane odpowiem w poniższych słowach.

Można zwolnić, ale...

Zawiniona utrata uprawnień do kierowania pojazdami może być przesłanką rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia (czyli ze skutkiem natychmiastowym). Należy jednak być ostrożnym w tym względzie. Sam fakt zatrzymania prawa jazdy przez policję nie wystarcza. Do czasu zakończenia postępowania karnego kierowcę uznaje się za niewinnego, zatem przesłanka winy nie występuje.

Zatrzymanie prawa jazdy może być jednak podstawą do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. Zawsze powinno ono zaś skutkować czasowym przeniesieniem pracownika na stanowisko niewymagające uprawnień do kierowania pojazdami. Choć w przypadku przedstawiciela handlowego nie będzie to takie proste, bo jeżdżenie do klientów autobusem bywa na rozległym terenie niemal niemożliwe, a wszystkie nie da się załatwić przez telefon i za pomocą poczty elektronicznej.

Jeśli utrata prawa jazdy jest związana z popełnieniem przestępstwa przez pracownika zatrudnionego w charakterze kierowcy, sąd prześle pracodawcy odpis wyroku karnego, którym orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów. Od momentu doręczenia odpisu orzeczenia należy zatem liczyć jednomiesięczny termin, kiedy to zgodnie z prawem pracy pracodawca może rozwiązać stosunek pracy bez wypowiedzenia - z winy pracownika. Zwykle jednak będzie to stanowczo zbyt późno. Postępowanie sądowe to kwestia miesięcy, jeśli nie lat.

Ma pan jeszcze prawo jazdy?

Fakt utraty uprawnienia do kierowania samochodami pomogą ustalić publiczne rejestry. Informacje dotyczące kierowcy, wydanego prawa jazdy, zatrzymania/zwrócenia dokumentu stwierdzającego uprawnienia do prowadzenia pojazdu/ów, cofnięcia uprawnień oraz ich przywrócenia, utraty dokumentu stwierdzającego uprawnienia oraz jego odnalezienia, jak też zakazu prowadzenia pojazdów gromadzi Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPIK).

Opony Foto: Onet
Opony

Dane z CEPIK-u udostępniane są głównie podmiotom publicznym. Jednak po skierowaniu wniosku, dane mogą zostać również udostępnione innym podmiotom, pod warunkiem wykazania "uzasadnionego interesu". Pracodawca legitymuje się "uzasadnionym interesem". Opłata za zapytanie do CEPIK-u ustalana jest jako cztery procent najniższego miesięcznego wynagrodzenia za pracę. Przepisy nie określają wzoru formularza, pracodawca powinien zatem przygotować własne pismo, wskazując jako podstawę prawną art. 100c ust. 3 Ustawy prawo o ruchu drogowym. Istotne, by w treści wniosku wskazać jak najwięcej danych umożliwiających identyfikację pracownika, sam dokument zaś dobrze uzasadnić. Zgodnie z przepisami, prośba przedsiębiorstwa powinna zostać rozpatrzona w ciągu 30 dni. W praktyce wnioski takie załatwiane są na bieżąco. Wydawaniem zaświadczeń z CEPIK zajmują się Centralne Ośrodki Informatyki (w Poznaniu i w Warszawie).

Gdy pracownik "punktuje"

Równie ważny jak fakt posiadania prawa jazdy, jest stan punktów karnych obciążających prawo jazdy pracownika. Jego monitorowanie pozwoli uniknąć przykrych sytuacji, gdy zatrudniony utraci prawo jazdy, zaś po firmowy samochód na drugi koniec Polski trzeba będzie wysłać zmiennika.

Informacje o stanie punktów karnych udziela Komendant Wojewódzki Policji, właściwy ze względu na miejsce zamieszkania kierowcy. W miarę technicznych możliwości, dane takie są do uzyskania również w każdej komendzie policji. Informacja udzielana jest ustnie, zaś na podstawie wniosku wydane zostanie także pisemne zaświadczenie. Zaświadczenie zawiera informację, że kierowca nie figuruje w ewidencji lub też, jeśli popełnił on chociaż jedno wykroczenie drogowe, opis czynu z podaniem daty i miejsca jego popełnienia oraz rodzaju i wysokości kary. Informacja ustna udzielona zostanie nieodpłatnie, uzyskanie pisemnego zaświadczenia to koszt 17 zł.

Uprawnionym do uzyskania takiej wiadomości jest posiadacz prawa jazdy. Pracodawca może być świadkiem pozyskania informacji ustnej lub też zażądać od pracownika dostarczenia zaświadczenia wydanego przez policję. Nie ma również przeszkód, by zatrudniony udzielił pełnomocnictwa do zdobycia danych o stanie punktów karnych przełożonemu lub innemu prawnikowi (brak jest w tym zakresie przepisów szczególnych wyłączających możliwość dokonania tej czynności przez pełnomocnika).

Warto w umowie o pracę wskazać, że pracodawca będzie mógł żądać od kierowcy przedłożenia zaświadczenia o liczbie punktów karnych, lub też wprost zobowiązać pracownika do okresowego dostarczenia zaświadczenia. Co prawda, możliwość żądania od zatrudnionego przedłożenia zaświadczenia o stanie punktów karnych nie jest wprost wskazana w przepisach prawa pracy, jednak w mojej ocenie działanie takie będzie usprawiedliwione. Stan punktów karnych ma bowiem proste przełożenie na posiadanie/utratę przez kierowcę kwalifikacji zawodowych niezbędnych do wykonywania pracy na danym stanowisku.

Odpowiedzialność za szkodę

Odpowiedzialność pracownika reguluje Kodeks pracy. Wobec osób trzecich za szkody spowodowane przez pracownika odpowiada pracodawca. Od zatrudnionego zaś, w określonych przypadkach, przysługuje pracodawcy roszczenie regresowe (zwrotne). Roszczenie to posiada ograniczenie do wysokości rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę oraz odnosi się wyłącznie do normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Tak ustalone odszkodowanie nie może przekroczyć kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia jakie przysługiwało pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.

Opony Foto: Onet
Opony

Od zasady są jednak wyjątki. Jeśli bowiem pracownik wyrządził przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych szkodę umyślnie (np. siadając za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu lub środków odurzających), zobowiązany jest on do naprawienia szkody w pełniej wysokości i to bezpośrednio wobec osoby, która poniosła szkodę. Przy czym, zgodnie z poglądem Sądu Najwyższego, sam fakt nieposiadania odpowiedniego prawa jazdy nie może być traktowany jednoznacznie, na gruncie odpowiedzialności pracowniczej, jako umyślne wyrządzenia szkody.

Szkoda musi być spowodowana przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych, a nie tylko "przy okazji ich wykonywania". W przeciwnym razie, jeśli np. pracownik wyrządzi szkodę poruszając się służbowym samochodem, ale przy okazji załatwiania spraw osobistych, wobec poszkodowanego sam kierowca będzie odpowiedział za swoje czyny, zgodnie z ogólnymi przepisami Kodeksu cywilnego. Odszkodowanie zostanie ograniczone jedynie wysokością poniesionej szkody i to zarówno tzw. szkody rzeczywistej, jak też utraconych korzyści.

Trzeba udowodnić szkodę

Odpowiedzialność pracownika wobec pracodawcy za zniszczenia mienia (pojazdu) kształtuje się różnie, zależnie od tego w jaki sposób doszło do udostepnienia pojazdu. Co do zasady, zatrudniony odpowiada wobec pracodawcy za zawinione działania lub zaniechania, a górna granica kwotowa odpowiedzialności nie może przekroczyć kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia. Jeśli jednak pojazd został powierzony użytkownikowi z obowiązkiem zwrotu, wówczas za mienie powierzone odpowiada on bez ograniczeń. Tak więc w razie wystąpienia szkody, pracownik będzie zobowiązany do jej pokrycia w pełnej wysokości. Oczywiście również wówczas, aby dochodzić odpowiedzialności kierowcy, przedsiębiorca będzie musiał udowodnić trzy kwestie:

- szkodę (ta jest dosyć oczywista - zniszczony czy skradziony pojazd);

- winę pracownika (nienależyte sprawowanie pieczy nad powierzonym mieniem);

- związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem lub też zaniechaniem pracownika.

Osobną kwestią jest odpowiedzialność karna kierowcy. Jeśli szkoda powstała w wyniku popełnieniem przestępstwa - prowadzący samochód zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Poszkodowany będzie mógł wówczas dochodzić od sprawcy zadośćuczynienia, zaś sąd otrzyma możliwość zobowiązania sprawcy do naprawienia szkody.

Mądry przed szkodą

Już w umowie o pracę zawieranej z kandydatem, w którego zakresie obowiązków służbowych będzie prowadzenie firmowego auta (zwłaszcza na stanowisku kierowcy, ale również np. przedstawiciela handlowego czy nawet sekretarki mającej w obowiązkach załatwianie spraw użytkując samochód) warto zaznaczyć, że osoba ta będzie zobowiązana niezwłocznie informować pracodawcę o zatrzymaniu, utracie prawa jazdy oraz innych ważnych okolicznościach związanych z wykonywaniem pracy związanej z prowadzeniem pojazdu.

Żądanie przekazywania bieżących informacji dotyczących utraty prawa jazdy jest uzasadnione. Dokumentów takich (czyli potwierdzających kwalifikacje zawodowe) można żądać już od ubiegającego się o zatrudnienie, tym bardziej więc logiczne jest wymaganie ich dostarczenia od osoby zatrudnionej. Co więcej, ewentualne dopuszczenie do prowadzenia pojazdu przez osobę nieposiadającą wymaganych uprawnień stanowi wykroczenie, za które właściciel pojazdu podlega karze grzywny.

Motointegrator - warsztat Foto: Onet
Motointegrator - warsztat