Logo
PoradyMyślał, że wjeżdża "na suwak". Dostał mandat, stracił zniżki na OC i ma samochód do naprawy

Myślał, że wjeżdża "na suwak". Dostał mandat, stracił zniżki na OC i ma samochód do naprawy

Jaki tam suwak – policjant nie chciał nawet podjąć dyskusji – w tym miejscu miał Pan obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu kierowcy, więc otrzymuje pan mandat za nieustąpienie pierwszeństwa i spowodowanie zagrożenia. Pan Marcin po spotkaniu z ciężarówką ma poważnie uszkodzony samochód, mandat do zapłaty, punkty karne i w perspektywie wyższe składki ubezpieczeniowe. A tuż po kolizji był przekonany, że wina leży po stronie kierowcy ciężarówki, który nie zastosował się do obowiązku jazdy "na suwak". Pan Marcin się pomylił, bo przepisy o jeździe "na suwak" owszem, obowiązują, ale nie dotyczą każdej sytuacji.

Zła interpretacja przepisów o jeździe "na suwak" skończyła się dla naszego czytelnika zniszczeniem samochodu – zdjęcie ilustracyjne
Kittyfly / Shutterstock
Zła interpretacja przepisów o jeździe "na suwak" skończyła się dla naszego czytelnika zniszczeniem samochodu – zdjęcie ilustracyjne
  • Jazda na suwak, polegająca na wpuszczaniu na swój pas ruchu pojazdów z sąsiednich pasów ruchu, w pewnych sytuacjach jest obowiązkowa
  • Jednym z warunków, aby powstał obowiązek jazdy na suwak, jest znaczące spowolnienie ruchu
  • Jazda na suwak nie oznacza obowiązku wpuszczania na swój pas ruchu pojazdów poruszających się drogą podporządkowaną lub włączających się do ruchu
  • Są też inne sytuacje, które kierowcy błędnie interpretują

Z jazdą na suwak jest tak, że jeśli dojdzie do kolizji i ktoś nie zastosował się do obowiązku wpuszczenia na swój pas ruchu pojazdu, któremu się to należało, ten może być uznany za winnego kolizji. Z drugiej strony, będąc kierowcą, który oczekuje od drugiego wymaganej prawem "uprzejmości", warto zachować czujność: nie tylko dlatego, że drugi kierowca może nie zdawać sobie sprawy z obowiązku puszczenia nas na jego pas ruchu, lecz także dlatego, że łatwo się pomylić.

Dalsza część tekstu pod filmem:

Wpuszczanie innych pojazdów na swój pas ruchu owszem, jest obowiązkowe, ale nie zawsze. Przekonał się o tym nasz czytelnik, który myślał, że "wpuszczenie mu się należy". Okazało się, że po pierwsze, kierowca ciężarówki w ogóle go nie widział (tak to jest, gdy podjeżdża się bardzo blisko do ciężarówki z prawej strony), a po drugie, "wpuszczenie" nie należało się.

Na czym polega obowiązek jazdy "na suwak"?

To modelowa sytuacja, w której pojawia się obowiązek jazdy na suwak: jest spowolnienie ruchu i jeden z pasów ruchu zanika
To modelowa sytuacja, w której pojawia się obowiązek jazdy na suwak: jest spowolnienie ruchu i jeden z pasów ruchu zanikaŻródło: Posty/RASP

Co do zasady, jeśli zmieniamy pas ruchu, mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które znajdują się na pasie ruchu, na który zamierzamy wjechać. Ten przepis nie został zlikwidowany, on obowiązuje nadal. Przepisy o jeździe "na suwak" dodają jednak ważny wyjątek:

W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy pasem ruchu z powodu wystąpienia przeszkody na tym pasie ruchu lub jego zanikania, kierujący pojazdem poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu umożliwić jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów, znajdującym się na takim pasie ruchu, zmianę tego pasa ruchu na sąsiedni, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy.

Warto zwrócić uwagę na kilka kwestii:

  • obowiązek jazdy na suwak pojawia się w warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni – czyli wtedy, gdy pojazdy poruszają się bardzo powoli, gdy tworzy się korek
  • obowiązek dotyczy sytuacji, gdy jeden z pasów ruchu się kończy albo jest zablokowany
  • kierujący, który porusza się "działającym" pasem ruchu, jest obowiązany – czyli ma obowiązek – wpuścić na swój pas ruchu pojazd jadący pasem ruchu, który jest zablokowany lub zanikający
  • obowiązek dotyczy wpuszczenia na swój pas ruchu jednego pojazdu.

Jest też przepis o jeździe "na suwak" na drodze wielopasmowej

W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy dwoma pasami ruchu z powodu przeszkód na tych pasach ruchu lub ich zanikania, jeżeli pomiędzy tymi pasami ruchu znajduje się jeden pas ruchu, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy, kierujący pojazdem poruszający się tym pasem ruchu jest obowiązany bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasów ruchu umożliwić zmianę pasa ruchu jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów z prawej strony, a następnie jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów z lewej strony.

Pan Marcin się pomylił – wjeżdżał z drogi podporządkowanej

Znak drogowy "ustąp pierwszeństwa"
Znak drogowy "ustąp pierwszeństwa"Żródło: Auto Świat / Archiwum

Pan Marcin znajdował się na tzw. pasie rozbiegowym, chwilę wcześniej minął znak "ustąp pierwszeństwa". Owszem, na drodze, na którą wjeżdżał, był zator, jego pas się kończył... prawie wszystko się zgadzało z opisem sytuacji w cytowanym wyżej przepisie o "jeździe na suwak". Z jednym wyjątkiem: zdaniem policjanta pan Marcin miał obowiązek zastosować się do znaku "ustąp pierwszeństwa" – o żadnej "jeździe na suwak" w tym przypadku mowy być nie mogło.

W tej sytuacji też nie ma obowiązku "jazdy na suwak"

W tej sytuacji, wjeżdżając na lewy pas, można liczyć na grzeczność innych kierowców, a nie na ich obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wynikający z przepisów
W tej sytuacji, wjeżdżając na lewy pas, można liczyć na grzeczność innych kierowców, a nie na ich obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wynikający z przepisówŻródło: Auto Świat / Robert Pykała

Bardzo często kierowy z premedytacją wykorzystują pas prowadzący do skrętu, by na końcu "zmienić zdanie" i jednak wcisnąć się na pas prowadzący na wprost. Owszem, nie ma przeszkód, by takiemu kierowcy umożliwić zmianę pasa, ale nie jest to obowiązek wynikający z przepisów o "jeździe na suwak". Nie ma mowy o "suwaku", ponieważ pas ruchu, którym porusza się "potrzebujący", ani nie jest zablokowany, ani nie zanika – on po prostu prowadzi w innym kierunku.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji