Legalnym sposobem jest szkolenie organizowane przez WORD-y. Za około 300 złotych i po 6 godzinach wykładów kierowca otrzymuje specjalne zaświadczenie. To na jego podstawie z ewidencji zniknie 6 punktów. Niestety już dzisiaj szkolenie nie jest dla każdego, a wkrótce nikt nie będzie mógł z niego skorzystać!

Frekwencja - klucz do sukcesu

Szkolenia redukujące 6 punktów karnych organizowane są przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego na terenie całego kraju. Podobnie jak w przypadku egzaminów na prawo jazdy, ustawodawca pozostawił wybór konkretnej filii decyzji petenta. Program kursu jest rozplanowany na 6 godzin lekcyjnych. W tym czasie uczestnicy odbywają spotkania z policjantem i psychologiem.

Poszczególne wykłady poruszają problem bezpieczeństwa w ruchu drogowym, omawiają najczęstsze przyczyny wypadków oraz dotyczą psychicznych aspektów zachowań na drodze. Na szkolenie nie składają się jednak wyłącznie zajęcia teoretyczne. Prowadzący wspierają się również materiałami filmowymi, które m.in. pokazują skutki tragicznych zdarzeń.

O pozytywnym zakończeniu kursu decyduje wyłącznie frekwencja. Aktywny udział w zajęciach lub inne czynniki nie mają praktycznie żadnego znaczenia. Potwierdzeniem obecności na wykładach jest specjalne zaświadczenie. Dokument wydany przez WORD jest o tyle kluczowy, że to na jego podstawie Komendant Wojewódzki Policji (właściwy miejscu zameldowania) odejmie z konta kierowcy 6 punktów karnych. Warto zaznaczyć, że zaświadczenie w pierwszej kolejności likwiduje najstarsze punkty widniejące w ewidencji.

6 punktów mniej - rozwiązanie nie dla każdego

Szkolenie daje możliwość minimalizowania ryzyka utraty prawa jazdy, jednak niestety nie jest dedykowane wszystkim kierowcom. Pierwsze obostrzenie dotyczy czasu posiadania uprawnień. Mianowicie z kursu nie mogą skorzystać osoby, które mają prawo jazdy przez okres krótszy, niż rok. Dodatkowo nie ma sensu, aby do WORD-u udawali się kierowcy, którzy nie uzbierali 6 punktów lub przekroczyli limit 24 punktów. W takim przypadku Komendant Wojewódzki Policji i tak nie ma prawnej możliwości uwzględnienia zaświadczenia. Ustawodawca zaznaczył również, że na szkolenie nie można zapisywać się z częstotliwością większą, niż raz na 6 miesięcy.

Ostatni warunek dotyczy formalności. Ośrodki ruchu drogowego wymagają m.in. dostarczenia poprawnie wypełnionego wniosku, kserokopii dowodu osobistego i prawa jazdy oraz wniesienia opłaty za udział w kursie. Wysokość świadczenia nie jest ustalana odgórnie i w głównej mierze zależy od władz Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w danym mieście.

Dla przykładu w Warszawie i Szczecinie kierowcy muszą się liczyć z kosztem na poziomie 350 złotych, podczas gdy w Katowicach i Bielsku-Białej usługa została wyceniona na 300 złotych. Z prostego działania matematycznego wynika, że wymazanie jednego punktu kosztuje od 50 do nawet 59 złotych.

Wkrótce szkolenia znikną!

Najczęściej z możliwości zredukowania 6 punktów karnych korzystają kierowcy nagminnie popełniający wykroczenia. Jest to dla sposób na utrzymanie prawa jazdy. Niestety już za kilka miesięcy rozwiązanie odejdzie do lamusa. Na mocy nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym z dniem 19 stycznia 2013 roku instytucja tego typu szkoleń bezpowrotnie zniknie.

Reorganizacja przepisów wprowadzi co prawda tzw. kurs reedukacyjny. Do niego przystąpią jednak wyłącznie kierowcy, którzy przekroczą dostępny limit punktów po raz pierwszy. Co zatem pozostanie osobom mającym zdolność szybkiego kolekcjonowania wykroczeń drogowych? Chyba tylko większa ostrożność, delikatniejsze traktowanie przepustnicy lub nadzieja, że za zakrętem nie ukrywa się patrol z "suszarką".