Cayenne złamało wszelkie reguły. Było pierwszym SUV-em marki Porsche, udowodniło, że auto z czarnym koniem na masce może być czterodrzwiowe, a kilkanaście miesięcy temu zostało wyposażone w silnik diesla. Nowe Cayenne pójdzie jeszcze dalej. Samochód, który został właśnie zaprezentowany w Genewie będzie dostępny z napędem… hybrydowym!

W jego przypadku benzynowy silnik 3.0 V6 połączono z jednostką elektryczną. Cayenne S Hybrid  w cyklu mieszanym powinno spalić 8,2 l/100km.  Łącznie na koła może trafić 380 KM oraz 580 Nm. Warto dodać, że maksymalna wartość momentu obrotowego będzie dostępna przy zaledwie 1000 obr./min.! Cayenne będzie mogło jeździć w trybie całkowicie elektrycznym do prędkości 60 km/h. W przypadku zmniejszonego zapotrzebowania na moc silnik benzynowy może zostać tymczasowo wyłączony podczas jazdy z prędkością nieprzekraczającą 155 km/h.

Na brak emocji nie będzie można narzekać nawet w podstawowej wersji. Porsche proponuje do niego 300-konny silnik 3.6 V6, który w cyklu mieszanym zużywa średnio 9,9 l/100km.

Lepszą dynamikę zagwarantują wersje z jednostką V8 o pojemności 4,8 litra. W przypadku wersji S prawa stopa kierowcy będzie zarządzała stadem 395 koni mechanicznych, które zdaniem producenta w cyklu mieszanym wypiją 10,5 l/100km.

Pod maską bardziej narowistej odmiany Turbo z podwójnie doładowanym silnikiem 4.8 V8 drzemie aż 500 KM. W tym przypadku teoretyczne zużycie paliwa wynosi zaledwie 11,5 l/100km.

Na klientów, którzy przy wyborze Porsche chcą kierować się rozsądkiem, czeka Cayenne z wysokoprężnym silnikiem Audi. Diesel V6 o pojemności trzech litrów rozwija 240 KM i 550 Nm. Spalanie? Symboliczne. Średnio 7,4 l/100km.

Stylizację nowego Cayenne trudno określić mianem rewolucyjnej. Charakterystyczna sylwetka pozostała bez zmian. Światła, zderzaki oraz wloty powietrza zostały natomiast zaokrąglone. Czy dzięki temu SUV Porsche zyskał na urodzie? W Genewie zdania są podzielone.

Niepodważalnymi atutem nowego Cayenne jest natomiast bardziej przestronna kabina. Dodatkową ilość miejsca można najłatwiej zauważyć z perspektywy tylnych foteli, których siedziska przesuwają się w zakresie 16 centymetrów, a oparcia mają trzy stopnie pochylenia.

Nowe Cayenne zostało poddane drastycznej kuracji odchudzającej. Ubytek 180 kilogramów przełoży się na lepsze prowadzenie oraz niższe spalanie. Porsche deklaruje oszczędności sięgające 23%. Zbędne kilogramy zrzucono poprzez zastosowanie aluminiowej maski i drzwi oraz lżejsze elementy układu napędowego. W tej ostatniej grupie pojawiła się nowa, automatyczna przekładnia Tiptronic S z ośmioma biegami.

Sprzedaż nowego Cayenne rozpocznie się pod koniec maja bieżącego roku. W krajach Europy Zachodniej za podstawową wersję trzeba będzie zapłacić 47 tysięcy euro. Wyposażenie podstawowe obejmuje dwustrefową klimatyzację, elektrycznie regulowane fotele przednie, czujniki parkowania oraz 18-calowe koła. Wersja z hybrydowym napędem jest droższa o 18,5 tysiąca euro. Najmocniejszy wariant Turbo kosztuje 93 tysiące euro.