Rowerzysta nie spodziewał się tak ekstremalnej kary. "Głupie prawo, ale prawo" [WIDEO]
Inowrocławska drogówka pochwaliła się zatrzymaniem na gorącym uczynku i przykładnym ukaraniem 64-letniego rowerzysty, który popełnił "poważne wykroczenie": wjechał na przejazd kolejowy, gdy zaczęły otwierać się rogatki. Mandat jest z punktu widzenia tego człowieka zdecydowanie ekstremalny. Czego brakuje w tej historii? Zagrożenia, które miał spowodować rowerzysta – dla siebie lub kogokolwiek innego. Zagrożenie, co dobrze widać na filmie, po prostu nie ma. Aż trudno uwierzyć, że ktoś świadomie w taki sposób skonstruował taryfikator mandatów, a policjanci tak łatwo sięgają po bloczek!