• Wjazd na przejazd kolejowy w chwili, gdy szlabany zaczęły się zamykać, karany jest jednym z najwyższych mandatów
  • Za to wykroczenie grozi również wysoka liczba punktów karnych
  • Taka sama kara czeka kierowców, którzy zbyt szybko ruszą po przejeździe pociągu

Kierowca zignorował czerwone światło na sygnalizatorze i wjechał na przejazd w chwili, gdy szlabany już się opuszczały. Zdołał przemknąć przez tory przed całkowitym zamknięciem zapór, co nie znaczy jednak, że szczęście sprzyjało mu do końca. Sytuację obserwowali świadkowie, którzy o zdarzeniu donieśli policji.

Policjanci ustalili tożsamość kierowcy, którym okazał się 31-letni suwalszczanin. Za swoje wykroczenie otrzymał on mandat w wysokości 3 tys. zł oraz 15 punktów karnych.

Przejazd pod szlabanem – co o tym mówi taryfikator mandatów?

Co ciekawe, taryfikator mandatów za tego rodzaju wykroczenie przewiduje mandat 2 tys. zł – o ile popełnione jest ono po raz pierwszy. Jeśli kierowca popełni takie wykroczenie po raz drugi w ciągu dwóch lat, płaci 4 tys. zł. Tym razem jednak policja mówi po mandacie 3 tys. zł. Dużo.

  • Naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone – 2 tys./4 tys.
  • Naruszenie przez kierującego pojazdem na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, lub za inne urządzenie nadające te sygnały – 2 tys. /4 tys.
  • Naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy – 2 tys./4 tys.

Dodatkową karą za każde z tych wykroczeń jest 15 punktów karnych

Uwięziony pomiędzy rogatkami? Wyłam je

Warto wiedzieć, że szlabany na przejazdach kolejowych to lekkie konstrukcje, zaprojektowane rozmyślnie w taki sposób, że można je bardzo łatwo wyłamać, niekoniecznie uszkadzając samochód. Kolejarze radzą, żeby w niebezpiecznej sytuacji nie wahać się – to lepsze niż ustawianie się wzdłuż torów, co może skończyć się tragicznie.

Nie jest to niestety całkiem darmowe rozwiązanie – takich nie ma. Kierowca, który wjechał na przejazd kolejowy w złym momencie, płaci bardzo wysoki mandat.