W sobotę 15 kwietnia w Rudzie Śląskiej jeden z kierowców zrobił coś, co jest bardzo surowo karane przez policję, a przede wszystkim — bardzo niebezpieczne. Chodzi konkretnie o wjazd na przejazd kolejowy przy zamykających się rogatkach. Takich sytuacji w Polsce zdarza się wiele, ale ten przypadek jest nieco inny.

Wyjątkowość polega na tym, że pojazdem, który wjechał na tory, był przegubowy autobus miejski Solaris Urbino 18, czyli pojazd o długości 18 m. Żeby tego było mało, na nagraniu z monitoringu widać, że w pojeździe są pasażerowie.

Kierowcy jednak nie udało się pokonać przejazdu bez konsekwencji, ponieważ jedna z opadających zapór oparła się o szybę, wybijając ją i rysując cały bok Solarisa.

Na szczęście siedzący za kierownicą 51-latek nie zatrzymał się na torach. Zrobił to dalej, w bezpiecznym miejscu, i poinformował o wszystkim swojego dyspozytora, który z kolei wezwał policję. Badanie trzeźwości wykazało, że kierujący był trzeźwy. Cała sprawa ze strony policji skończyła się nałożeniem mandatu w wysokości 3 tys. zł i dołożeniu do konta kierowcy 15 punktów karnych.