Zapewne plusy i minusy tych samych samochodów konkurencji analizowano przed decyzją produkcji "trojaczków z Kolina" czyli Citroena C1/ Peugeot 107 i Toyoty Aygo, oraz Chevroleta Sparka. Kto lepiej trafił w gust klientów staraliśmy się prześledzić na przykładzie Citroena C1 i Chevroleta Spark.

Samochody są adresowane do tych samych grup klientów: młodzieży uczącej się lub stawiającej pierwsze kroki w pracy zawodowej, osób o stabilnym statusie majątkowym, szukających drugiego samochodu w gospodarstwie domowym i ludzi starszych którzy jeżdżą mało i na niewielkie odległości. Wszystkie te grupy poszukują pojazdu taniego w zakupie i eksploatacji, oraz mającego niewielkie wymiary ułatwiające poruszanie w mieście. Stąd też w obydwu samochodach zastosowano m.in. jednostki napędowe mające 1000 ccm o mocach około 65 KM, a wielkość nadwozia wynosi ok. 345 cm.

Jednakże w tym drugim przypadku jest pewna różnica. Chevrolet Spark powstał jako modernizacja oferowanego od dłuższego czasu Daewoo Matiz i pod względem wymiarów karoserii przegrywa z Citroenem. Ma wprawdzie taką samą długość i rozstaw osi (234 cm), ale jest od C1 znacznie węższy (Spark ma szerokość 150 cm, a C1 - 163 cm). Efektem tego jest mniejsza przestrzeń wewnątrz pojazdu i mniejszy rozstaw kół. Na wysokości ramion wnętrze Citroena ma 137 cm szerokości, a Chevy tylko 125 cm. Te dziesięć centymetrów jest odczuwalne szczególnie w zimie, gdy podczas krótkich jazd kierowca i pasażer siadają w kurtkach. Jednak także w lecie, odczuwalna jest różnica szerokości. C1 mający rozstaw kół 142 cm z przodu i 140 cm z tyłu, na zakrętach jest bardziej stabilny niż Chevrolet którego rozstaw wynosi 131 cm z przodu i 128 cm z tyłu.

Parametry jazdy obydwu wersji są podobne: prędkość maks. 156 km/h i przyspieszenie ok. 14 sek. Różnicę dostrzeżemy jednak na stacji benzynowej. Średnie spalanie samochodu oferowanego przez koncern z Francji wynosi 4,6 l/100 km, a model firmowany przez General Motors potrzebuje aż 5,6 l/100 km. Zważywszy, że obydwa pojazdy mają zbiornik paliwa mieszczący 35 litrów paliwa, Citroen może pokonać bez tankowania 760 km, a Sprak tylko 625 km.

Osobnym zagadnieniem jest stylizacja nadwozia i zagospodarowania wnętrza, gdyż podczas rozmów z potencjalnymi kupującymi byli zarówno zwolennicy stylu Citroena (głównie osoby młode), jak i Sparka (przeważały osoby w wieku starszym).

A co oferują obydwa maluchy?

Jak wspomniano na początku ważnym punktem przed podjęciem decyzji o produkcji jest analiza cen i wyposażenia. Także w tym wypadku producenci nie byli jednomyślni. Najtańszy Sprak z silnikiem 1000 ccm, oznaczony jako Elite kosztuje 37900 zł, a czterodrzwiowy C1 Flirt to wydatek 33 100 zł. Różnica cen to wynik m.in. odmiennego wyposażenia. O ile C1 w standardzie oferuje ABS, oraz dwie poduszki airbag, to Sprak ma tylko poduszkę powietrzną kierowcy. Jednakże pozostałe opcje przemawiają już na plus Chevroleta. Mały Spark ma klimatyzację (w najtańszym C1 niedostępna), wspomaganie kierownicy (w C1 dopłata 1500 zł), centralny zamek i szyby sterowane elektrycznie (w C1 pakiet elektryczny za 1350 zł), radio CD (Citroen wymaga dopłaty 1150 zł). Tym samym najtańszy Citroen z radio elektrycznymi dodatkami i wspomaganiem kierownicy kosztuje 37100 zł. Mamy więc zbliżone ceny obu wersji, a różnica dotyczy ABS i airbag pasażera (standard C1), oraz klimatyzacji (oferta w Spark).

Dla szukających lepiej wyposażonego pojazdu, Citroen za 41200 oferuje wersje Desire w której standardem są wspomaganie kierownicy, klimatyzacja, pakiet elektryczny, a ponadto dwie poduszki boczne.

Dla tych klientów Sprak za 41 200 zł oferuje Premium, w którym oprócz wyposażenia Elite zaoferowano drugi airbag, ABS, oraz elektryczne sterowanie szyb tylnych.

Okazuje się wiec, że nie można (czy też nie ma takiej potrzeby) produkować samochodu naprawdę taniego z dobrym poziomem wyposażenia. Każde obniżenie ceny wiąże się bowiem z jego zubożeniem.