Ten model Fiata jest nam doskonale znany. Dwukrotnie występował w naszych testach długodystansowych. Przedliftingowym Bravo (2007-10), wyposażonym w silnik 1.9 JTD/150 KM, pokonaliśmy 100 tys. km. Autem poliftingowym (od 2010 r.) 2.0 Multijet/165 KM przejechaliśmy 50 tys. km. W obydwu przypadkach testy zakończyły się sukcesem, bo pojazdy bez awarii pokonały ten dystans.
Teraz Fiat zrezygnował z tych silników. Oferuje Bravo tylko z dieslem 1.6 w dwóch wersjach mocy: 105 i 120 KM. Tym razem testowaliśmy mocniejszą jednostkę, współpracującą z manualną skrzynią biegów (dostępna także z 6-stopniowym „automatem” Dualogic), występującą w wersji wyposażenia Street.
Rozpoznamy ją m.in. po 17-calowych aluminiowych felgach, polakierowanych na czarno (ze srebrnym wykończeniem) i czerwonych zaciskach hamulców. Szyby boczne mają chromowane obramowania. Grill, słupki drzwi i obudowy świateł przeciwmgielnych polakierowano na czarno. Trzeba przyznać, że wszystkie te elementy odświeżyły nie najmłodsze już nadwozie kompaktowego Fiata i nadały mu bardziej rasowy wygląd.
Wnętrze też utrzymano w czerni – dominuje ona na desce rozdzielczej oraz skórzanych fotelach. Miejskie oblicze wyrażono w Bravo Street poprzez dobrej klasy system audio z 8 głośnikami i subwooferem. Nie zabrakło także systemu Blue& Me, który za pośrednictwemBluetootha umożliwia bezpieczne korzystanie z telefonu. Bezpieczne nie oznacza intuicyjne. Po kilkumiesięcznej przerwie w jeździe Bravo, żeby sparować telefon i wyłączyć airbag pasażera, musieliśmy skorzystać z instrukcji.
W Bravo można liczyć na przestronne wnętrze (tylko z przodu) oraz pojemny, 400-litrowy kufer (w wersji Street jego funkcjonalność ogranicza nieco 260-watowy subwoofer). 120-konny turbodiesel dobrze przyspiesza (w 10,5 s do „setki”) i ma niskie spalanie (w mieście 6,1 l/100 km). Kierowca jednak musi pamiętać, by przy jeździe na niskich biegach utrzymywać go powyżej 1700 obr./min. W przeciwnym razie może natrafić na dziurę turbinową, czyli chwilowy brak przyspieszenia.
Bogato wyposażone Bravo po rabacie kosztuje 73 990 zł. To atrakcyjna oferta, ale głównie dla tych, którym nie zależy na aucie obecnym na rynku dopiero od niedawna.
Galeria zdjęć
Szyby boczne mają chromowane obramowania. Grill, słupki drzwi i obudowy świateł przeciwmgielnych polakierowano na czarno
Trzeba przyznać, że wszystkie te elementy odświeżyły nie najmłodsze już nadwozie kompaktowego Fiata i nadały mu bardziej rasowy wygląd
Deska rozdzielcza została wykonana z czarnego materiału imitującego włókno węglowe. Dzięki Blue&Me możemy rozmawiać przez telefon lub posłuchać muzyki
W Bravo Street zastosowano dobrej klasy system audio z 8 głośnikami i subwooferem
Funkcja City – patent Fiata – ułatwia manewrowanie na parkingu
Skórzane fotele z dobrym trzymaniem to element seryjnych wersji Street
Ilość miejsca w 2. rzędzie foteli jest ograniczona
Wersję Street rozpoznamy ją m.in. po 17-calowych aluminiowych felgach, polakierowanych na czarno (ze srebrnym wykończeniem) i czerwonych zaciskach hamulców
Wersję Street rozpoznamy ją m.in. po 17-calowych aluminiowych felgach, polakierowanych na czarno (ze srebrnym wykończeniem) i czerwonych zaciskach hamulców
Bagażnik Bravo (400 l) ma ograniczoną pojemność przez subwoofer 260 W
Fiat wprowadzając bogato wyposażoną wersję Street, chciał przypomnieć klientom, że ma w ofercie całkiem fajny kompaktowy mode
Przy jeździe na niskich biegach trzeba utrzymywać silnik powyżej 1700 obr./min. W przeciwnym razie można natrafić na dziurę turbinową
120-konny turbodiesel dobrze przyspiesza (w 10,5 s do „setki”) i ma niskie spalanie (w mieście 6,1 l/100 km)
Idealny do miasta i nie tylko. Silnik 1.6 Multijet zapewnia oszczędność na trasie, a zawieszenie gwarantuje wysoki komfort jazdy
Bogato wyposażone Bravo po rabacie kosztuje 73 990 zł. To atrakcyjna oferta, ale głównie dla tych, którym nie zależy na aucie obecnym na rynku dopiero od niedawna