Tempo, w jakim Hyundai zdobywa europejski rynek, nie pozwala wielu producentom aut spać spokojnie. Nie ma się czemu dziwić. Przecież żadna firma samochodowa w ostatnich latach nie może szczycić się tak szybkim rozwojem jak założone dopiero w 1967 r. Hyundai Motor Company. W USA i gwałtownie rozwijających się państwach azjatyckich koreański producent wraz z siostrzaną firmą Kia wyraźnie już wyprzedził Volkswagena, który na Starym Kontynencie jest liderem sprzedaży.
Eksperci są pewni. Większość koreańskich inżynierów i menedżerów kopiuje obecnie to, co niegdyś uczyniło numerem 1 japońską Toyotę. Uważnie obserwują światowe rynki i podejmują decyzje szybciej niż bardziej wstrzemięźliwi pod tym względem ich europejscy oraz japońscy koledzy. W dodatku koreańscy producenci potrafią zaoferować swoje modele w korzystnych cenach. To, że właśnie ta kategoria zaczyna odgrywać coraz większą rolę, znajduje potwierdzenie w naszych porównaniach.
Dla klienta ważniejszy okazuje się koszt zakupu niż bardzo dobre materiały wykończeniowe. W przypadku porównywanego duetu Hyundai-Volkswagen jest to szczególnie ważne, ponieważ pod względem napędów, prowadzenia czy przestronności tańsze Hyundaie nieznacznie ustępują modelom rywala, a czasami potrafią być lepsze od nich.
Dla użytkownika niebagatelne znaczenie ma jeszcze jedna cecha – niezawodność. W tej dziedzinie Hyundai deklasuje przeciwnika, wygrywając raporty niezawodności i uzyskując lepsze wyniki w testach długodystansowych, a także tym, że rzadziej potrzebuje wizyt w ASO z powodu akcji serwisowych (szczegóły w pierwszej części naszego porównania).
O bezawaryjności pojazdów Hyundaia mogą świadczyć m.in. warunki gwarancji. Przecież producent nie dałby 5 lat bez limitu kilometrów, gdyby nie był pewien jakości swoich aut. Jednak porównania nie wygrywa się tylko niskimi kosztami zakupu oraz korzystnymi warunkami gwarancji czy serwisem. Ważne są jeszcze inne czynniki – w drugiej części testu sprawdzimy je wszystkie w przypadku trzech kolejnych par samochodów.
Przedstawicielami małych pojazdów są Hyundai i20 oraz VW Polo z silnikami benzynowymi. Z benzyniakami występuje również ix20 porównywane z Golfem Plusem. Największe modele to tym razem tegoroczna nowość i40 oraz Passat. Te samochody oferowane są z jednostkami wysokoprężnymi i w praktycznych odmianach kombi.
Pojedynek w klasie miejskiej - Koreańczycy świetnie sobie radzą z projektowaniem małych samochodów. Czy jednak i20 ma szansę pokonać Polo?
Już po otwarciu drzwi widać sporą różnicę między obydwoma samochodami. W Hyundaiu jest więcej nieosłoniętej blachy, a w kabinie króluje twardy plastik. Bez wątpienia koreański samochód pod względem jakości nie może wygrać z Volkswagenem. Polo w wersji Comfortline zasługuje na pochwałę za jakość wykończenia i materiały z najwyższej półki. Niemiecki koncern wszczepił mu solidną porcję genów Golfa, i to nie tylko jeśli chodzi o wygląd.
Wygodne siedzenia, przejrzyście zaprojektowany kokpit, płynna praca dźwigni zmiany biegów – wszystko to robi wrażenie. Generalnie Polo jest bardziej dojrzałym samochodem. Jednak gdy weźmiemy pod uwagę napęd, Hyundai okazuje się lepszy. Jest dynamiczniejszy podczas sprintu do „setki”, a spala przy tym tylko odrobinę więcej paliwa. Pod względem elastyczności mamy remis, gdyż Polo lepiej przyspiesza na czwartym, a i20 na piątym biegu.
Czterocylindrowy silnik i20 jest niestety głośniejszy, co odczuwa się szczególnie podczas szybkiej jazdy. Jednak jednostka Polo także wykazuje istotne braki pod względem kultury pracy – w trakcie dynamicznego przyspieszania trzycylindrowy silnik wydaje niezbyt przyjemne dla ucha dźwięki.
Podobnie jak i20, także Polo podczas żwawego pokonywania zakrętów wykazuje sporą podsterowność. W trakcie powolnej jazdy po bocznych, nierównych i zapomnianych przez drogowców szlakach komunikacyjnych zawieszenie małego Volkswagena wytrzęsie pasażerów, ale to charakterystyczna cecha wielu samochodów segmentu B.
Mimo pewnych niedociągnięć obaj bohaterowie są dobrymi środkami transportu na co dzień. Fani niemieckiego malucha muszą jednak wyłożyć znacznie większą gotówkę, by go nabyć. Wprawdzie bazowe ceny obu aut są zbliżone, ale po zrównaniu wyposażenia Polo okazuje się o ponad 10 tys. zł droższe. Zaletą VW jest to, że dzięki długiej liście płatnych dodatków wyposażenie można łatwiej dopasować do własnych potrzeb.
VW jest lepszy, ale znacznie więcej kosztuje - Mające 4 m długości Polo oferuje wystarczająco dużo miejsca czterem osobom i na bagaż. Charakteryzuje się większą przestronnością, ale po zbliżeniu poziomów wyposażenia kosztuje znacznie więcej niż Hyundai. Koreański pojazd również nie jest złym samochodem. i20 podoba się ze względu na bardziej żwawy silnik, który potrzebuje ponadto niewiele więcej paliwa niż trzycylindrowa jednostka konkurenta, i dobre prowadzenie. W sumie jednak Polo jest lepszym samochodem w tym duecie.
Który bardziej polubi rodzina? - Obie rywalizujące marki mają w ofercie funkcjonalne modele. Któremu zaufać w tym przypadku – ix20 czy Golfowi Plusowi?
Gdy rodzina spodziewa się pierwszego dziecka, tata szybko powinien zapomnieć o ulubionych sportowych samochodach. Musi za to pomyśleć o jakimś praktycznym środku lokomocji. Zarówno ix20, jak i Golf Plus mogą być właśnie takimi autami. W tej misji nie przeszkadza im nawet to, że rozmiarami ustępują kompaktowym kombi czy minivanom.
Trzeba przyznać, że Koreańczycy odrobili zadania domowe. Bo choć ix20 jest o dobre 10 cm krótsze od Golfa Plusa, to jednak wcale nie stoi na straconej pozycji. Hyundai ustępuje Volkswagenowi pod względem przestronności, ale w kwestii pojemności bagażnika okazuje się lepszy. Golf Plus zdobył także przewagę w ocenie siedzeń, ergonomii obsługi czy jakości. Ostatnia cecha nie dotyczy rozpikselowanego ekranu nawigacji w Golfie – migocze milionami plamek. Za to wyświetlacz w ix20 przedstawia obraz tak dobry jak w smartfonie.
Mimo odmiennych koncepcji mniej różnic dostrzegamy podczas oceny układów napędowych obu rywali. Golf przyspiesza słabiej niż konkurent, jest natomiast nieco elastyczniejszy. I choć jego jednostka ma skromniejszą pojemność, a poza tym jest wspomagana nowoczesnym turbodoładowaniem, to jednak zużywa więcej paliwa od silnika Hyundaia. Winę za to ponosi masa – Golf Plus waży o 200 kg więcej od ix20. Pomaga to jednak w uzyskaniu wyższego komfortu. W tej kategorii VW zdobywa nieznaczną przewagę. Pewniej trzyma się drogi oraz lepiej wybiera nierówności niż nerwowy Hyundai, który pod tym względem przypomina małe samochody.
W tym duecie po raz kolejny widać, że niska cena ma dla Hyundaia szczególne znaczenie. ix20 jeszcze przed doposażeniem było o ponad 10 tys. zł tańsze. Gdy doliczyliśmy ceny opcji, tak by wyrównać wyposażenie obu pojazdów, koszt zakupu Golfa Plusa okazał się wyższy o ponad 16 tys. zł. To zdecydowanie za dużo jak na samochód, który zyskuje przewagę tylko lepszymi materiałami wykończeniowymi oraz nieznacznie przestronniejszym wnętrzem.
ix20 to dobry samochód w przystępnej cenie - Golfowi nie pomogło to, że ma obszerniejsze wnętrze niż ix20. Trudno się temu dziwić, gdyż Hyundai również zapewnia wystarczającą przestronność, ma funkcjonalnie rozwiązania w kabinie, a jednocześnie o wiele pojemniejszy bagażnik przy znacznie niższej cenie i zbliżonym wyposażeniu seryjnym. Do tego dochodzą atuty w postaci dynamicznej jednostki napędowej oraz niskiego zużycia paliwa. Doładowany silnik Volkswagena zyskuje przewagę dzięki lepszej elastyczności.
Praktyczna klasa średnia - W ostatnim pojedynku naszego porównania zmierzą się kombi klasy średniej – Hyundai i40 oraz VW Passat – z silnikami Diesla.O gustach się nie dyskutuje, ale w przypadku tej pary od razu stwierdzimy, że nowocześnie zaprojektowany Hyundai bardziej rzuca się w oczy niż nudny stylistycznie VW.
Także we wnętrzu design koreańskiego kombi jest bardziej wyszukany. Za to ergonomia obsługi i wygoda siedzeń okazują się gorsze niż w niemieckim konkurencie. Nie oznacza to, że w i40 podróżuje się niewygodnie.
Passat mimo takiej samej długości nadwozia i zbliżonej przestronności wnętrza wygrywa także w dziedzinie możliwości transportowych. W jego bagażniku zmieści się znacznie więcej walizek, a w pełnym wykorzystaniu samochodu pomaga wysoka ładowność.
Kierowcom obu aut spodobają się zastosowane w nich jednostki napędowe. Wspólną ich cechą jest możliwość dynamicznego przyspieszania. Co ciekawe, w Hyundaiu turbina niezbyt szybko zabiera się do pracy i maksymalny moment obrotowy osiągany jest dopiero przy 2 tys. obr./min (w Passacie przy 1750 obr./min), mimo to auto ma lepszą elastyczność. Silnik Passata, wyposażony w technikę BlueMotion, odnosi sukcesy na innym polu – podczas testu spalał średnio tylko 5,5 l/100 km.
Passat notuje wyraźną przewagę nad rywalem w kwestii dopracowania zawieszenia. Pozwala ono na komfortowe pokonywanie nierówności, a jednocześnie umożliwia dynamiczne przejeżdżanie przez zakręty. W i40 przeszkadza przede wszystkim niedostateczne tłumienie wybojów. Problemem jest także układ kierowniczy – elektryczne wspomaganie pracuje zbyt lekko i nie daje dobrego czucia.
Jest jednak dziedzina, w której Passat nie ma najmniejszych szans – koszty. Nawet jeśli i40 ustępuje rywalowi pod względem przestronności i prowadzenia, to i tak niższą ceną, bogatszym wyposażeniem oraz lepszymi warunkami gwarancji rekompensuje te niedociągnięcia.
Hyundai wygrywa dzięki dobrej relacji ceny do jakości - Tegoroczny debiutant z Korei pokazuje, że nie będzie statystą wśród kombi klasy średniej – nawet jeśli i40 ustępuje Passatowi pod niektórymi względami, to tylko nieznacznie. Poza tym są dziedziny, w których VW mógłby się uczyć od Hyundaia, np. lepsza elastyczność silnika i przede wszystkim korzystna cena przy bogatym wyposażeniu standardowym. Nie bez znaczenia są również bardzo dobre warunki gwarancji. VW musi zrozumieć, że legendarność modelu to za mało, by wygrywać porównania.
Koreańczycy w Polsce i Europie - Menedżerowie z Korei dość szybko zorientowali się, że warunkiem odniesienia sukcesu w Europie jest zaangażowanie się na naszym kontynencie. Efektem tego było otwarcie przez Hyundaia w 2003 r. centrum naukowo-badawczego w Rüsselsheim i umocnienie się na niemieckim rynku w roli pracodawcy. Obecnie 400 inżynierów zatrudnionych w Hyundaiu to fachowcy pozyskani od konkurencji, m.in. szef działu designu Thomas Bürkle, który przeszedł do koreańskiej firmy z BMW.
Hyundai swoje przyczółki ma także w Czechach. Z taśm fabrycznych w Noszowicach zjeżdżają liczne modele tej marki, jak np. i30, które kierowane są na rynek europejski. W 2010 r. powstało 130 tys. tych kompaktów.
W Polsce Hyundai cały czas notuje wzrost sprzedaży. Podczas gdy w 2001 r. do klientów trafiło 5246 pojazdów, to w 2010 r. już 31 506. Obecnie w ofercie jest 11 modeli. Najświeższymi debiutantami są: kombi klasy średniej i40 oraz usportowiony Veloster z nietypowo, bo asymetrycznie umieszczonymi drzwiami. Przewidziano już wprowadzenie do sprzedaży w 2012 roku kolejnej generacji kompaktowego i30, następcy Santa Fe oraz uzupełnienie palety i40 o sedana.
PODSUMOWANIE:Remis w tym porównaniu to bardzo dobry rezultat dla Hyundaia. Ten wynik pokazuje, że nawet jeśli modele koreańskiej firmy ustępują pod pewnymi względami odpowiednikom Volkswagena, to nie dzieli ich już przepaść. Poza tym są elementy, które lepiej dopracowano w Hyundaiu.
Trudno się dziwić, że szef niemieckiej firmy – Martin Winterkorn – nie miał zadowolonej miny, gdy oglądał nowości Hyundaia podczas targów we Frankfurcie. Wiadomo przecież, że jeśli klienci znajdą koreańskie samochody dobrej jakości po niższych cenach, to skorzystają z takiej okazji i udadzą się do salonów Hyundaia, a nie Volkswagena.
W naszym teście Hyundai wygrał w klasach: SUV-ów (5 punktów przewagi), średniej (zwyciężył 8 punktami) oraz funkcjonalnych modeli dla rodziny (ix20 pokonało Golfa Plusa 3 punktami). W przypadku kompaktowych kombi musiał jednak uznać wyższość Golfa Varianta, ale przegrał tylko o jeden punkt. W klasie małych aut Polo pokonało i20, choć zaledwie o 3 punkty.
Największą stratę zanotował Hyundai w pojedynku Velostera ze Scirocco – 8 punktów różnicy. Widać, że poziom osiągnięty przez VW w segmencie małych samochodów sportowych jest jeszcze nieosiągalny dla pojazdów koreańskich.
Koreańczycy świetnie sobie radzą z projektowaniem małych samochodów. Czy jednak i20 ma szansę pokonać Polo?
VW jest lepszy, ale znacznie więcej kosztuje
Obie rywalizujące marki mają w ofercie funkcjonalne modele. Któremu zaufać w tym przypadku – ix20 czy Golfowi Plusowi?
Hyundai i40 odważnie wszedł na rynek i atakuje cenionego przez kierowców VW Passata. Czy zakończy się to sukcesem?