Recepta w postaci wypuszczenia na rynek dość taniego auta, w którym większość rozwiązań technologicznych została zaczerpnięta z innych modeli Renault (z reguły tych nieco starszych), miała być skuteczna na tzw. rynkach rozwijających się, m.in. w Europie Środkowo-wschodniej oraz niektórych krajach Afryki czy Ameryki Południowej. Tymczasem okazało się, że takie zestawienie przyjęło się także w bogatszych krajach zachodniej Europy. Łącznie po dwóch latach od rozpoczęcia sprzedaży Dacia Logan sprzedała się już w ponad 400 tys. egzemplarzy.

Kolejna wersja tego auta, czyli Dacia Logan MCV, także korzysta z podobnego pomysłu na sukces. Dodatkowo oferuje ona wiele rozwiązań, które mają zwiększyć funkcjonalność, ergonomiczność czy użyteczność auta bez uszczerbku dla takich cech jak komfort czy bezpieczeństwo.

Nadwozie - więcej niż kombi

Dacia Logan MCV została zbudowana na zmodyfikowanej płycie wersji sedan. Od swojego starszego brata Logan MCV ma większy o 27 cm rozstaw osi (o tyleż auto jest też dłuższe) i jest wyższy o 11,5 cm. Większe gabaryty mają przełożyć się na większą praktyczność auta, o czym za chwilę.

Myliłby się ten, kto by sądził, że chcąc ograniczyć do maksimum koszty, tam gdzie jest to możliwe, nadwozie MCV pozostanie niezmienione. Poza zupełnie odmiennym tyłem i bocznymi ścianami obie wersje różnią się także w przedniej części. W wersji MCV zmieniony został zderzak z grillem i wlotami powietrza, układ świateł przeciwmgielnych oraz kształt nadkoli. Logan MCV tym samym nieco upodobnił się do koncepcyjnego Loganna Steppe, z ubiegłorocznych targów w Genewie.

Takie cechy jak wysokie nadwozie, duża powierzchnia bocznych okien, niemal pionowo opadająca tylna ściana, dwuskrzydłowe, dzielone asymetrycznie drzwi z tyłu sugerują pewne podobieństwo do tzw. kombivanów (np. Renault Kangoo).

Wnętrze - wygodnie nawet w siódemkę

Większe rozmiary Logana MCV pozwoliły na wstawienie dodatkowego, trzeciego rzędu siedzeń (w sprzedaży znajdują się zarówno wersje pięcio-, jak i siedmiomiejscowe). Dostęp do ostatniego rzędu jest możliwy po złożeniu jednego z siedzeń drugiego rzędu. I choć takie sposób mógłby się wydawać nieco uciążliwy, to jednak w praktyce okazuje się nawet trafnym rozwiązaniem. Kiedy wyruszamy w dalszą podróż w mniejszej liczbie osób, warto zdemontować całkowicie siedzenia tylnego rzędu.

Jednak nawet jazda w siedem osób nie jest jakoś zbytnio uciążliwa. Naprawdę rzadko spotyka się 7-osobowe modele, w których wysoka osoba (ponad 1,80 m) bez większych problemów wytrzyma nawet kilkuset kilometrową przejażdżkę w tylnym rzędzie. Na wszystkich siedzeniach zresztą miejsca nad głową, na ramiona i nogi jest wystarczająco. Siedzenia są szerokie, jedynie siedziska są nieco za krótkie i przydałoby się trochę lepsze trzymanie boczne.

Samo wykończenie wnętrza, użyte do tego materiały, w tym dominujące twarde plastiki, to chyba jeden z gorszych punktów Dacii Logan MCV. Choć trzeba przyznać, że postawiono tu na inne walory, jak ergonomia czy trwałość. I tak jak w przypadku wersji sedan, z którą Logan MCV ma niemal identyczną deskę rozdzielczą, można stwierdzić, że faktycznie udała się ta sztuka.

Dostęp do części bagażowej dają otwierane dzielone drzwi. Jest to rozwiązanie o wiele wygodniejsze od unoszonej do góry klapy, po którą w tym wypadku trzeba by bardzo wysoko sięgać. Jednak z drugiej strony, szyba węższych drzwi nie ma ani ogrzewania, ani nawet wycieraczki. Sam bagażnik, przy rozłożonych wszystkich siedmiu miejscach ma zaledwie 198 litrów pojemności, jednak można go na różne sposoby powiększać aż do 2.350 l.

Jazda - powoli do celu

Patrząc na Dacię Logan w wersji MCV trudno było oczekiwać nie wiadomo jakich osiągów. I faktycznie, duża bryła mało aerodynamicznego nadwozia, a tym samym spora waga (1.195 kg), nie pozwalają na zbyt dynamiczną jazdę. Do testów wzięliśmy wersję z 1,6-litrowym silnikiem o mocy 87 KM i choć w ofercie jest jeszcze jedna mocniejsza wersja (1,6 105KM) oraz diesel (1,5 68KM) to trudno oczekiwać po nich jakiejś znaczącej poprawy. W miarę poprawne przyspieszenie uzyskamy trzymając wciśnięty do samej podłogi pedał gazu. A i tak dopiero po pewnej chwili auto reaguje i zaczyna żwawiej przyspieszać.

Chęć uzyskania z Logana MCV jak najlepszych osiągów odbija się na wyniku spalania, które w cyklu mieszanym przekracza nawet 10 litrów. Przy dużo spokojniejszej jeździe można zejść do około 8 litrów.

Komfort podróżowania jest na przyzwoitym poziomie. O sporej ilości miejsca już pisaliśmy, całkiem poprawnie sprawuje się też twardawe zawieszenie Logana. Nierówności są wprawdzie odczuwalne (przydaje się tu duży prześwit), ale już minimalne jest np. boczne kołysanie. Duża powierzchnia daje się we znaki dość dużym szumem powietrza, zaś od ok. 130 km/h hałas dobiegający z komory silnika uniemożliwia skutecznie prowadzenie spokojnej konwersacji.

Podsumowanie - multitowarzyski

Na zakończenie warto rozszyfrować skrót MCV, który w tym przypadku nie pochodzi od segmentu średnich aut dostawczych. MCV, czyli "Multi Convivial Vehicle", oznacza samochód wielotowarzyski, wielobiesiadny, a w wolnym tłumaczeniu po prostu wieloosobowy.

Co trzeba jednoznacznie przyznać, to jest najtańsze 7-osobowe auto dostępne na polskim rynku. Ceny Logana MCV zaczynają się od , zaś testowana 7-osobowa wersja Laureate (najbogatsza) kosztuje 42.850 zł. W wyposażeniu standardowym wiele nie znajdziemy - zaledwie jedna poduszka powietrzna, ponadto pełna elektryka (bez tylnych szyb) oraz komputer pokładowy (bez chwilowego spalania jednak). Aby uprzejmnić sobie podróż warto zainwestować np. 1.000 zł w radio CD oraz 4 tys. w klimatyzację, a aby podnieść bezpieczeństwo za 1.200 zł otrzymamy dodatkowo poduszkę powietrzną pasażera i dwie poduszki boczne.

Plusy i minusy

+ cena

+ przestronne wnętrze

+ praktyczność i funkcjonalność

- za słabe silniki

- wykończenie wnętrza

- tylko jedna poduszka powietrzna w standardzie