Mini Cooper – światem rządzą ekolodzy
Cztery lata później ponownie włos zjeżył się na ich głowach po tym jak dowiedzieli się, że pod maskami ulubionej marki będzie pracował „benzyniak” pozbawiony nie dwóch, a aż trzech cylindrów. Dziś w BMW serii 1 możnemy znaleźć ekologiczne, trzycylindrowe motory 1.5 zarówno w odmianie wysokoprężnej jak i benzynowej.
Zmasowany atak trzycylindrowców nie ominął także kultowej marki Mini. W testowanym przez nas Cooperze pracował najmocniejszy wariant z trzema cylindrami o mocy 136 KM. Co ciekawie doładowaney silnik trzycylindrowy powiązano w tym egzemplarzu z 6-stopniową skrzynią automatyczną Steptronic.
Mini Cooper - dobrana para
Mieliśmy obawy, czy takie połączenie będzie miało sens, gdyż małej pojemności doładowane jednostki lubią mieć dużą dziurę turbinową, która w połączeniu z automatem sprawia, że zmiana biegu (a zwłaszcza redukcja) trwa wieki. Na szczęście w przypadku testowanego Mini nasze obawy nie sprawdziły się. 1,5-litrowy benzyniak wykazywał się nie tylko świetmym przyspieszeniem (7,8 s do „setki”), ale także doskonałą elastycznością. Już od niskich obrotów spontanicznie reagował na zmianę położenia gazu, a podczas wyprzedzania, gdy konieczna była redukcja biegów, skrzynia nie czekała z decyzją tylko natychmiastowo wybierała niższy bieg.
Mini Cooper – niskie spalanie tylko na papierze
Zastosowanie trzycylindrowego silnika spowodowane było ekologią, a precyzyjniej uzyskaniem niższego spalania. Producent obiecuje, że samochód w ruchu miejskiem będzie zużywał średnio 5,9 l/100 km, a na trasie tylko 4 l/100 km. Być może wartości te są możliwe do uzyskania, ale w warunkach laboratoryjnych, bowiem w ruchu ulicznym nawet przez moment nie udało nam się do nich zbliżyć. Konsumpcja paliwa w mieście wyniosła 7,2 l/100 km, na autostradzie o litr więcej.
Mini Cooper – charakterystyczne brzmienie
Starszej konstrukcji trzycylindrowe silniki wyrożniały się niską kulturą pracy, a dokładnie dużymi wibracjami na biegu jałowym i niezbyt przyjemnym dla ucha brzmieniem. W przypadku motoru Mini pierwsza z wymienonych cech jest praktycznie niezauważalna, druga pojawia się podczas gwałtownego przyspieszania i jazdy autostradowej (przy ok. 140 km/h).
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.benz. R3/12 |
Pojemność | 1499 |
Moc. maks. | 136/4500 KM/obr./min |
Moment | 220/1250 Nm/obr./min |
Poj. bagażnika | 211-731 |
Zbiornik paliwa | 40 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 3821/1727/14148 mm |
Przysp. 0-100 km/h fabr. | 7,8 s |
Napęd | aut. 6/przedni |
Prędkość maks. | 210 km/h |
Średnie spalanie fabr. | 4,7 l/100 km |
Cena (Cooper 1.5 aut.) | 92 300 zł |
Mini Cooper – mieszane uczucia
Z jednej strony byliśmy miło zaskoczeni, że mały trzycylindrowiec może tak dobrze dogadywać się z „automatem”, z drugiej przeszkadzało nam, że wcale nie jest to oszczędna jednostka. Być może, gdy wykorzystać tryb ECO i muskać tylko pedał gazu to zużycie paliwa mocno by się zmniejszyło (typowa cecha downisizingowych motorów), ale z drugiej strony podwozie tego auta i slogan reklamowy Mini zachęcają do gokartowej (czyt. szybkiej) jazdy więc tego już nie sprawdziliśmy!
Sztywne zawieszenie, 18-calowe koła i krótki rozstaw osi nie sprzyjają komfortowej jeździe. Na autostradzie wygodnie się podróżowało, ale już podczas przejeżdżania przez torowisko czy tarkę przed światłami kierowca i pasażerowie odczuwali dyskomfort.
Rasowy wygląd testowanego Mini to zasługa opcjonalnego pakietu John Cooper Works (12 352 zł). W jego skład wchodzą m.in.: tylny spojler, pakiet aerodynamiczny JCW, białe lampy kierunkowskazów. Zielony lakier metaliczny British Racing oraz 18-calowe alufelgi kosztowały dodatkowo – odpowiednio 2206/2206 zł.
W oryginalnym wnętrzu Mini nie ma problemu z intuicyjną obsługą. Jakość materiałów jest dobra, ale są też tandetne elementy. Wśród nich wymienimy podświetlenie obręczy wokół centralnego ekranu – na szczęście można je wyłączyć.
Przełączniki jak w samolocie. Wyglądają oryginalnie i są intuicyjne w obsłudze.
Na sportowo lub ekologicznie. W Mini wolimy zdecydowanie to pierwsze...
Sportowe fotele są znakomicie wyprofilowane (element pakietu) oraz obszyte tkaniną i skórą ekologoczną Black Pearl (4236 zł).
Z tyłu dwa bardzo ciasne miejsca dla podróżnych. Rodzice docenią łatwość mocowania fotelików do uchwytów Isofix.
Wersja trzydrzwiowa dysponuje mniejszym o 67 l bagażnikiem. Przy standardowym ustawieniu foteli kufer ma pojemność 211, po złożeniu oparać foteli 731 l.
W trybie jazdy Green uzyskamy oszczędności w spalaniu m.in. za sprawą rzadziej uruchamianej klimatyzacji oraz funkcji wolnobiegu (żeglowania) w automatycznej skrzyni biegów.
Możliwość zmiany trybów jazdy możliwa jest po wykupieniu opcji kosztującej 793 zł.
Trzycylindrowy motor benzynowy dzięki turbo uzyskuje moc 136 KM. Jets elastyczny, pracuje równo, ale na trasie do uszu podróżujących docierało charakterystyczne buczenie, które nie wszystkim podróżnym podobało. Spalanie wersji z automatyczną przekładnią (szybka w działaniu) w mieście wynosiło 7,2 l/100 km, na autostradzie o litr więcej.