Czy jednak nasi trzej rynkowi liderzy (wszystkie te auta kombi stanowią absolutną czołówkę w Europie, w Polsce w tych wersjach silnikowych nie są dostępne) zasługują na takież traktowanie, jeśli wyposażone są w podstawowe silniki wysokoprężne?
Z pewnością pod względem zdolności transportowych. Przede wszystkim Opel Astra, który przy minimalnej pojemności bagażnika 480 l pozwala sobie wrzucić "na plecy" całe 540 kg. Po zsumowaniu masy auta i bagażu mamy tu razem 1810 kg - i tyle właśnie musi ciągnąć 75-konny silniczek 1.7 DTI. Ciężkie to zadanie, i to w dosłownym znaczeniu. Niewiele lżej jest w codziennym "życiu" równie mocnemu Fordowi Focusowi. Może on co prawda przyjąć zaledwie 425 kg, ale ze względu na wysoką masę własną i tak razem obciąża swoją jednostkę napędową 1755 kilogramami. A przecież jego ogromny bagażnik (520/1580 l) wręcz korci, by dorzucić doń jeszcze walizkę. Bardzo łatwo przekroczyć w tym aucie dopuszczalną masę całkowitą. Oba te diesle mają z pewnością mnóstwo pracy, ale mimo wszystko niezrównanie lżej im się pracuje niż wyposażonemu w bezpośredni wtrysk paliwa 68-konnemu motorkowi w Golfie SDI. Jest on w przeciwieństwie do konkurentów pozbawiony turbodoładowania, czego efektem jest najniższa tu wartość momentu obrotowego (133 Nm). Nie bardzo jest więc z czym się porównywać (Astra: 165, Focus: 175). Nic więc dziwnego, że w testach osiągów Golf stoi na z góry przegranej pozycji. Na rozpędzenie się do 100 km/h potrzebuje niemal 20 sekund, także pod względem elastyczności podejrzenie o pokrewieństwo z ciężarówkami narzuca się samo: 33 sekundy od 80 do 120 km/h przy pełnym obciążeniu.
Niejako z założenia przypisanemu do prawego pasa kierowcy Golfa pozostaje tylko jedna pociecha: SDI zadowala się przeciętnie 5,6 l ON na 100 km
Jednak właścicielowi tego jucznego muła rzednie szybko mina, kiedy okazuje się, że o wiele mocniejszy Focus spala jeszcze mniej: 5,5 l/100 km. Mimo wszystko ten "kombinowany" Golf jest przez kierowców testowych odbierany pozytywnie. Jeśli bowiem ktoś cierpi na ogólne zestresowanie tempem życia, to auto go wyleczy. Golf SDI po prostu niczym nie pozwala się wzruszyć. I choć mocy ma niewiele, rozwija ją bardzo harmonijnie w całym zakresie obrotów. A przy tym jest dość cichy, warkot silnika ma przyjemny ton. Całkowitym przeciwieństwem jest tu o wiele mniej oszczędny (6,1 l) silnik Astry: poniżej 1800 obr./min reaguje na wciśnięcie gazu tylko pełnymi niechęci dygotami. Dopiero potem, kiedy turbodoładowanie "napędzi" trochę ciśnienia do cylindrów, zaczyna przyśpieszać.
Zdecydowanie najlepiej na gaz reaguje jednostka napędowa DI w Focusie, ale ta z kolei nieprzyjemnie chropawym i głośnym klekotaniem przypomina silniki co starszej daty aut ciężarowych
Już choćby dlatego Focus nie robi wrażenia samochodu komfortowego. Jego fotele są poza tym o cień cienia mniej ergonomiczne od siedzeń konkurentów, a bardzo twarde zawieszenie odbiera resztki nadziei na wygodną podróż. Za to pod względem właściwości jezdnych Focus jest niezwyciężony, zarówno załadowany jak i pusty pokonuje niewzruszenie wszelkie trasy testowe, "łosia" czy slalomu. Inna sprawa, że tak znakomity układ jezdny aż się prosi o lepsze hamulce: Ford zatrzymuje się od 100 km/h po 42,2 m. Astra, która także ma dość twarde zawieszenie, nie potrafi już tak dobrze panować nad swym tyłem. Podobnie zresztą jak Golf, ale on ma choć w standardzie system ESP (oczywiście w Niemczech), ratujący go w krytycznych sytuacjach. Volkswagen hamuje niemal równie dobrze jak Opel, a komfort jego zawieszenia jest niezrównany. Układ kierowniczy Golfa jest niewiele mniej precyzyjny i pełen "czucia" jak w Fordzie, i o wiele lepszy od Astry, gdzie zastosowano wspomaganie elektrohydrauliczne. Co gorsza, w Oplu trzeba (jako jedynym w tym porównaniu) dopłacić za możliwość regulowania położenia kierownicy.
Na pocieszenie jednak Astra zapewnia swemu kierowcy komfort posiadania siatki rozdzielającej i luku w oparciu tylnej kanapy do przewożenia długich przedmiotów
Już po tym poznać można, że konstruktorzy Opla testują swe modele kombi nie tylko na ekranach komputera, ale także próbują nimi przewieźć większe zakupy z hipermarketu budowlanego. Na listwach umieszczonych w podłodze bagażnika z wielką łatwością można przesuwać nawet bardzo ciężkie towary. Z takich ćwiczeń praktycznych z pewnością zrezygnowano w procesie projektowania Focusa. Inaczej zauważono by niepraktyczność chowania mocowań bagażowych pod dywanikiem - i to w formie nadspawanego kawałka drutu. Nie do pojęcia jest też dla nas stosowanie z uporem maniaka dzielonych i składanych wyłącznie oparć tylnej kanapy. W Golfie projektanci mieli co innego "za uszami" - w samochodzie z założenia towarowym pozostawiono bardzo wysoką krawędź załadowczą.
Zupełnie jakby żaden z konstruktorów Volkswagena nie musiał nigdy wyjmować z bagażnika czegoś naprawdę ciężkiego i zaczepiającego się o wszystko po drodze!
I w niczym nie poprawi tu sytuacji wyłożenie części towarowej Golfa Varianta wysokiej jakości dywanikami czy zafundowanie w pełni składanej i dzielonej tylnej kanapy. Przyjemnie jest na to popatrzeć, podobnie jak na chromowane uchwyty mocowania bagażu. Ale w ogóle Golf nie rozpieszcza swego nabywcy, poza tym bowiem auto nie ma żadnego wyposażenia, nawet centralnego zamka. Ford natomiast - jakby chcąc zrekompensować swoje niedoróbki - wyposaża swoją "ciążarówkę" w niemal wszystko: od centralnego zamka po elektryczne sterowanie wszystkich szyb i lusterek. I to za cenę 32 400 DEM. W Polsce auto z silnikiem 75-konnym nie jest oferowane. Przedstawiciele Forda zdecydowali się na sprzedaż u nas mocniejszej, 90-konnej wersji. Jedynym autem z porównania sprzedawanym w naszym kraju jest Opel Astra II. Za 61 500 zł otrzymamy auto z dwiema poduszkami i... praktycznie wszystkie inne dodatki wymagają dopłaty. Również Golf w tej wersji nadwoziowej z silnikiem SDI nie jest oferowany. Chętnym na spokojną i oszczędną jazdę bez turbosprężarki pozostaje hatchback. Modele kombi wyposażane są w 90-konne TDI. W Niemczech auto to kosztuje najwięcej - 33 347 DEM.
PODSUMOWANIE
Ciężko mówić o zwycięzcy, skoro tylko jedno z prezentowanych aut jest oferowane w Polsce. W punktacji nie uwzględniającej kosztów wygrał Golf. Biorąc pod uwagę całkowitą liczbę punktów o włos z Volkswagenem przegrał Focus. Trzecią pozycję za sprawą m.in. największego zużycia paliwa i głośniejszego silnika zajął Opel.
Galeria zdjęć
Opel Astra Caravan 1.7 DTI, Ford Focus Turnier Ambiente 1.8 DI, VW Golf Variant SDI - Rynkowi rywale
Opel Astra Caravan 1.7 DTI, Ford Focus Turnier Ambiente 1.8 DI, VW Golf Variant SDI - Rynkowi rywale