Inżynierowie Lexusa dobrze zastanowili się nad tym problemem i doszli do wniosku, że rozwiązaniem jest coraz popularniejszy napęd hybrydowy. Połączenie motorów elektrycznych ze spalinowymi przynosi nadspodziewanie dobre efekty. Oprócz natychmiast odczuwalnych korzyści przy tankowaniu samochodu dochodzi jeszcze jedna, która coraz bardziej zyskuje na znaczeniu - auto, które mało pali, produkuje także znacznie mniej szkodliwych spalin, a to coraz częściej staje się priorytetem w zatłoczonych miejskich aglomeracjach. Do tej pory mieliśmy jednak do czynienia głównie ze średniej wielkości pojazdami hybrydowymi typu Toyota Prius czy Honda Insight. Po terenowym RX 400h Lexus zdecydował się na kolejny eksperyment - dużą limuzynę. Dwa tryby pracy, czyli oszczędność lub dynamikaLexus jest pierwszą na świecie firmą, która zaprojektowała hybrydowy system do limuzyn z tzw. klasycznym układem napędowym (silnik z przodu, napęd na koła tylne). Hybrid Synergy Drive składa się z benzynowego motoru 3.5 V6 oraz wspomagającej go jednostki elektrycznej. Aby urządzenie mogło być jak najbardziej efektywne, motor spalinowy został wyposażony w bezpośredni wtrysk paliwa D-4S, dzięki któremu z elektrycznym wspomaganiem na litrze benzyny przejedziemy 14 km (czyli niewiele ponad 7,1 l/100 km). Osiągi za to mogą się kojarzyć raczej z autem sportowym niż oszczędną limuzyną. Producent zapowiada, że GS 450h osiąga "setkę" w czasie ok. 6 s.Kierowca Lexusa ma do wyboru dwa tryby pracy systemu hybrydowego. W pierwszym z nich elektryczne wspomaganie dodaje mocy i wpływa na osiągi, w drugim najważniejszą rolę odgrywa ekonomika jazdy.Niestety, dla miłośników tak zaawansowanych rozwiązań mamy też złą wiadomość - oszczędzanie zaczyna się dopiero po kupnie auta. Cena samochodu jest co prawda jeszcze nieznana, ale nie będzie to tania propozycja w klasie limuzyn.