Choć BMW "jedynką" zawitało do segmentu niezwykle popularnych kompaktów, to jednak wątpliwe, by stanęło do rywalizacji z ogromną liczbą konkurentów. Przede wszystkim z tego względu, iż ciągle mamy do czynienia z segmentem premium, a więc cenowo oraz poziomem wykończenia i wyposażenia z samochodami znacznie przewyższającymi "zwykłe" auta.

Nadwozie

Dość nietypowa jak na BMW, seria 1 o nadwoziu hatchback jest dość oryginalna, a przy tym bardzo ładna. Jej bardziej sportowy wygląd, niż w innych modelach rodem z Bawarii, wysoka jakość wykonania zwracają uwagę innych kierowców. Oblicze serii 1 zdradza od razu, z kim mamy do czynienia - to typowy kształt atrapy chłodnicy. Otaczają ją skośne reflektory, poniżej szeroki wlot powietrza. Idąc ku tyłowi, mamy kolejno długą maskę, szeroki rozstaw osi, stosunkowo niewielkie powierzchnie szyb i wreszcie na końcu dość łagodnie opadającą linię dachu. Gdybyśmy mieli, niczym w szkole, przyznać ocenę za wykonanie tej "beemki", to bez wahania postawilibyśmy piątkę, zastanawiając się po cichu nad szóstką.

Wnętrze

Mówiąc krótko, raczej małe, ładnie wykonane, ale bez ekstrawagancji. Jeśli idzie o miejsce wewnątrz najmniejszego BMW, to w przedniej części nie powinniśmy na jego brak narzekac. Znacznie gorzej jest natomiast na tylnej kanapie, ale o tym za chwilę. Do wykończenia wnętrza użyte zostały bardzo dobre materiały - dobrej jakości plastiki, skóra (fotele i kierownica). Podobać może się także połączenie jasnych foteli i dywaników z bardziej szarą deską rozdzielczą. Układ wszystkich przycisków poprawny, tak by jak najmniej odwracać uwagę od samego prowadzenia auta. Ogólnie estetyka i wykonanie bardzo poprawne.

Kierowca i pasażerowie

Gdy po raz pierwszy zajmujemy miejsce za kierownicą BMw serii 1, może nas zdziwić bardzo niska pozycja. Choć jest to wygodne podczas jazdy, to już wsiadanie i wysiadania może nastręczać pewnych kłopotów. Oczywiście istnieje możliwość regulacji fotela na wysokość, ale po pierwsze wysoka osoba i tak nie podwyższy o wiele swojej pozycji, a po drugie sam mechanizm jest dość nieporęczny - skokowa regulacja, po uprzednim pociągnięciu za wajchę. Szkoda trochę, iż nie ma elektrycznej regulacji. Miejsca jednak nie zabraknie, a po odpowiednim ustawieniu fotela, docenimy znaczną przestronność oraz jego wygodę. Dużo gorzej jest jednak na tylnej kanapie. Nie tylko wysokie osoby mogą mieć kłopoty z ułożeniem nóg oraz miejscem na głowę.

BMw serii 1 nie ma tradycyjnego kluczyka oraz stacyjki. Aby uruchomić silnik należy w odpowiednie miejsce wsunąć pilota i nacisnąć przycisk start/stop. W czasie jazdy kierowca nie powinien też narzekać na widoczność, mimo stosunkowo niewielkich szyb oraz lusterek.

Bagażnik

Bagażnik kompaktowego BMW ma 330 litrów pojemności, którą można zwiększyć do 1.150 po złożeniu oparć tylnej dzielonej kanapy. Co ciekawe, pod podłogą bagażnika, w miejscu gdzie zwykle znajduje się koło zapasowe, ukryty został akumulator. To efekt zastosowania opony typu run-flat, którą po przebiciu można przejechać jeszcze ok. 250 km.

Jazda

Jazda "jedynką" należała do prawdziwych przyjemności. Testowana wersja 118d może trochę zmylić, pod maską nie kryje się bowiem diesel o pojemności 1,8 l, a jednostka dwulitrowa. To dlatego, iż w ofercie znajduje się jeszcze drugi silnik o pojemności 2,0 l i mocy 163 KM. W tym przypadku musiało nam wystarczyć jedynie 122 koni.

I czasami czuło się pewien niedobór mocy. Szczególnie przy ruszaniu, siedząc za kierownicą BMW 118d nie można było wszystkim pokazać swoich pleców. Osiągnięcie 100 km/h zajmowało nieco ponad 10 sekund. Za to przy wyższych prędkościach, szczególnie na 5 i 6 biegu przyspieszenie było wręcz rewelacyjne. Silnik okazał się bardzo elastyczny i, jak na diesla, wyciszony.

Oczywiście same osiągi to nie wszystko, za co można pochwalić BMW 118d. Auto bardzo pewnie się prowadziło, choć pewne zastrzeżenia można było mieć do niewielkich rozmiarów kierownicy. O tym, aby przy dużych prędkościach nie wpaść w różne tarapaty, dbają liczne systemy - stabilizacji toru jazdy (DSC III - odpowiednik ESP), zapobiegający zarzucaniu tyłu pojazdu podczas hamowania (CBC), wspomagający siłę hamowania (DBC) i dynamicznej kontroli trakcji (DTC). I faktycznie, auto trzyma się bardzo pewnie nawierzchni, nawet przy dość dużych prędkościach.

I na koniec o spalaniu modelu 118d. Przy średnio dynamicznej jeździe, w cyklu mieszanym udało nam się osiągnąć wynik 5,7 l/100 km. To tylko o 0,1 l/100 km więcej niż podaje producent. Jednak, gdy tylko popuszczaliśmy trochę wodze fantazji, komputer pokładowy wskazywał na znaczne przekroczenie tej wartości.

Podsumowanie

BMW serii 1, choć zdecydowanie inny niż pozostałe modele, a jednocześnie dość podobny, godnie reprezentuje bawarską markę w segmencie kompaktów. Choć cena (za 118d 100 tys. zł) jest dość wysoka, to jednak warto zwrócić uwagę na bogate wyposażenie standardowe oraz bardzo dobre wykończenie. Seria 1 to zdecydowanie auto dla osób żyjących samodzielnie lub w dwójkę, których jednak stać na spory wydatek.