Potężny zderzak i krata wlotu powietrza pokryta siatką o wzorze plastra miodu budzą respekt. Na wykonanej z aluminium masce znajduje się dodatkowy wlot powietrza.
Spoilery progowe i 17-calowe felgi aluminiowe firmy Enkei podnoszą walory estetyczne auta oglądanego z profilu. Tylna część nadwozia (najczęściej widywana przez innych kierowców) wyróżnia się spoilerem, potężną końcówką tłumika oraz drobnym (w stosunku Evo VII) napisem na pokrywie bagażnika.
Wnętrze jak z rajdówki
Zajmujemy miejsce na doskonale wyprofilowanym fotelu Recaro i chwytamy dłońmi sportową kierownicę Momo. Już na sam widok centralnie umieszczonego obrotomierza można poczuć, że mamy do czynienia z doświadczonym przeciwnikiem.
I nawet brak regulacji osiowej kolumny kierowniczej i fotela na wysokość nie zmniejsza zachwytu nad tym autem. Pewne zastrzeżenia pojawiły się także w przypadku tylnej kanapy.
Ilość miejsca satysfakcjonująca, jednak słabe wyprofilowanie siedziska w połączeniu ze skórzaną tapicerką sprawia, że pasażerowie przy hamowaniu zwyczajnie ześlizgują się. W pokrywie bagażnika od jej wewnętrznej strony brakuje wykładziny.
Pod maską Evo VIII silnik o mocy 265 KM
Już samo uruchomienie jednostki i jej praca na wolnych obrotach sprawiają, że dłonie zaczynają się pocić. Na biegu jałowym jednostka brzmi basowo i efektownie wibruje. Pierwsza próba ruszenia kończy się... zgaśnięciem silnika. To jednak nasza wina.
Sprzęgło w Evo działa jak w sportowym samochodzie i przy ruszaniu mimo mocy 265 KM należy dodać sporo gazu, by pokonać opór napędu na cztery koła. Po ruszeniu przyspieszenie wcale nie wciska kierowcy w fotel. Dopiero gdy strzałka obrotomierza minie 2500 obr./min następuje eksplozja mocy.
Turbosprężarka bierze się poważnie do pracy i w niewiarygodnie krótkim czasie wskazówka obrotomierza ląduje na czerownym polu.
"Setkę" auto osiąga na drugim biegu w czasie 6,1 s
Żadnego pisku kół, tylko kierownicę trzeba trzymać kurczowo, gdyż siła napędowa sprawia, że szerokie koła chcą podążać we własnym kierunku. Przy wyższych obrotach silnik pracuje głośno i rasowo, co potęguje doznania.Kto chce w pełni wykorzystywać moc jednostki, powinien przyzwyczaić się do częstych wizyt na stacji paliw.
2,0-litrowy, turbodoładowany silnik przy ostrej jeździe spala ponad 30 l/100 km, co przy 55-litrowym zbiorniku ogranicza zasięg do 200 km. Pięciostopniowa skrzynia biegów ma krótkie, sportowe przełożenia.
Zmiana biegów odbywa się pewnie i błyskawicznie. Kierowca do sterowania napędem może wykorzystywać także aktywny centralny mechanizm różnicowy (ACD). Przyciskiem na desce rozdzielczej wybiera 3 tryby pracy - w zależności od rodzaju nawierzchni. ACD optymalizuje przekazanie napędu tak, by kierowca mógł lepiej wyczuwać i kontrolować pojazd.
Twardy jak skała
Sztywne zawieszenie, napęd 4x4 i bezpośredni układ kierowniczy sprawiają, że Lancer trzyma się nawierzchni jak przyklejony. Można go wyprowadzić z równowagi, ale do tego potrzebne są rajdowe umiejętności.
Galeria zdjęć
Rzucić rękawicę
Rzucić rękawicę