in. automatyczna klimatyzacja) umili nawet najdłuższą podróż. To zalety, a co nam się nie podobało?Nadwozie/jakość. Nieduże wymiary zewnętrzne ucieszą z pewnością tych, którzy używają auta w mieście. Z przodu siedzi się wygodnie, z tyłu ilość miejsca jest na przeciętnym poziomie. Niestety, wysoki bagażnik powoduje, że widoczność przy cofaniu jest mocno ograniczona i w głównej mierze trzeba się opierać na wyczuciu, gdzie samochód się kończy. Testowana wersja miała dołożone przez dilera elektrycznie sterowane szyby, których włączniki (przy lewarku biegów) nie były wygodne w obsłudze. Układ napędowy/osiągi. Prawie 14 s do "setki" nie czyni z Cordoby rakiety, ale też nie do wyścigów ten samochód stworzono. 16-zaworowy silnik niezbyt ochoczo wchodzi na obroty, ale gdy przekroczymy 2-2,5 tys. obr., jest już znacznie żwawszy. Średnie spalanie jak na 75-konne auto spore, cieszy natomiast cicho pracująca jednostka napędowa i superprecyzyjna skrzynia. Układ jezdny/komfort. Niezależnie do silnika każda Cordoba ma twardo zestrojone zawieszenie - wersja 1.4 16V nie jest wyjątkiem. Przy większych nierównościach układ nieprzyjemnie dobija, za to na równym asfalcie mamy wrażenia niczym z auta sportowego. Samochód prowadzi się bardzo pewnie i zniósłby nawet znacznie mocniejszy silnik - to także zasługa precyzyjnego układu kierowniczego. Droga hamowania mogłaby być jednak krótsza - ponad 41 m przy rozgrzanych tarczach to dużo. ESP w tej wersji niedostępne. Koszty/bezpieczeństwo. Cordoba Fresc kosztuje 53 290 zł. Jeśli zdecydujemy się na samochód z 2005 roku, dostaniemy go za 44 tys. zł - jeśli wziąć pod uwagę dość ograniczone wyposażenie limitowanej serii (2 poduszki, ABS, 15-calowe alufelgi, automatyczna klimatyzacja), to i tak dużo - za takie pieniądze w niektórych firmach (np. Ford) można kupić auto kompaktowe. Cordoba nie była poddana testom zderzeniowym Euro-NCAP.