Nad­wo­zie/ja­kość. Z zewnątrz nie sposób poznać, że to model dla inwalidów. Za to we wnętrzu od razu dostrzeżemy właściwe przeznaczenie pojazdu. Przy kierownicy znajduje się dźwignia, która zastępuje pedały gazu i hamulca. Przyciągnięcie jej do siebie powoduje przyspieszanie, a ruch w kierunku odwrotnym włącza hamulec. Zamontowano też urządzenie, dzięki któremu następuje automatyczne wysprzęglenie, gdy kierowca użyje przycisku na dźwigni skrzyni biegów. Bez zmian w stosunku do zwykłej Fabii pozostaje funkcjonalność samochodu. Jak na pojazd klasy B jest tu przestronnie, a bagażnik ma dobrą pojemność (300 l). Jednak żeby schować wózek inwalidzki, trzeba będzie złożyć tylną kanapę. Wadą jest powstający wtedy na podłodze próg.Układ na­pę­do­wy/osią­gi. Do napędu przeznaczono benzynowy silnik o mocy 85 KM. W mieście jednostka sprawdza się doskonale. Pozwala na sprawne przemieszczanie się i nie hałasuje nadmiernie. Słabości wyczuwa się po wyjechaniu na trasę. Autu zaczyna brakować tchu. Przeszkadza przede wszystkim słaba elastyczność. Podczas szybkiej jazdy uciążliwy staje się też hałas. Układ jezd­ny/kom­fort. Podwozie nie jest zbyt komfortowe. Jednak sztywne zawieszenie pozwala na bezpieczne pokonywanie zakrętów, a gwałtowne ominięcie przeszkody nie powoduje nieprzewidzianego zachowania. Skoda zawsze pozostaje na obranym kierunku. Pomocny jest też precyzyjny układ kierowniczy.Kosz­ty/bez­pie­czeń­stwo. Elementy umożliwiające kierowanie niepełnosprawnym można zamontować w każdej benzynowej Fabii. Taki zestaw w testowanym modelu kosztuje 6100 zł. Po doliczeniu do ceny samochodu daje to kwotę 47 900 zł. Wyposażenie standardowe jest dość skromne.