Wygląda wyraźnie bardziej "trendy", jak zapewne powiedzieliby ci, dla których przeznaczone jest nowe auto Fiata. Sprzęgło wiskotyczne plus elektronikaW układzie napędowym mamy rozwiązanie znane już z Pandy 4x4: dwa mechanizmy różnicowe oraz sprzęgło wiskotyczne będące integralną częścią tylnego dyferencjału (w normalnej sytuacji 98 proc. momentu obrotowego trafia na koła przednie, gdy zaś dochodzi do ich poślizgu, moment obrotowy przekazywany na koła tylne rośnie - bez konieczności działań ze strony kierowcy - aż do chwili zatrzymania uślizgu kół przednich). W Pandzie Cross napęd bogatszy jest jednak o Electronic Locking Differential - system, który przy prędkościach do 30 km/h w razie poślizgu koła przyhamowuje je, kierując tym samym moment obrotowy na drugie koło tej samej osi. Na błotnistym i kamienistym torze próbnym Panda Cross sprawowała się zaskakująco dzielnie. Wbrew pozorom jej małe rozmiary okazują się często zaletą - auto mieści się w ciasnych zakrętach, których z pewnością nie pokonałyby "prawdziwe", duże terenówki. Choć jest z Tychów, musimy poczekaćPanda Cross występuje tylko z doskonale nam znaną, wysokoprężną jednostką 1.3 Multijet o mocy 70 KM. Jedna, za to bogata, będzie też wersja wyposażeniowa na rynku włoskim, gdzie auto zadebiutuje w styczniu przyszłego roku. W standardzie są m.in. dwa airbagi, ABS, klimatyzacja manualna i 15-calowe alufelgi. Wśród opcji poduszki boczne, kurtyny i klimatyzacja automatyczna. W Polsce auto pojawi się w drugiej połowie przyszłego roku. Sprzedaż Pandy 4x4 jest w naszym kraju śladowa, podczas gdy we Włoszech stała się ona liderem tego segmentu rynku, a czas oczekiwania na niektóre wersje sięga 5 tygodni.