Firmy w walce o klienta gotowe są na ustępstwa. Nikt dziś już nie mówi o konieczności zrównania cen z Europą Zachodnią. Nowy Peugeot 307 kombi wpisuje się w ten ogólny trend. Nie dość że po face liftingu prezentuje się bardzo efektownie i ma bogate wyposażenie seryjne, to jeszcze w testowanej wersji kusi rabatem w wysokości 9 tys. zł (od ceny podanej w tabeli na stronie obok). Jednak 74,4 tys. zł to dla przeciętnie zarabiającego Polaka nadal olbrzymia suma. Warto się więc dokładnie przyjrzeć, co za nią można dostać. Na kombi decydują się ci, którzy wiedzą, że zwykły kompakt nie zaspokoi ich potrzeb transportowych. Dla rodzin i osób regularnie przewożących obszerny bagaż ten typ nadwozia jest wciąż atrakcyjny mimo konkurencji vanów. Bagażówka praktyczna i dobrze wyposażonaPeugeot oferuje wszelkie udogodnienia współczesnych kombi. Pojemny bagażnik o regularnych kształtach daje się powiększyć przez złożenie asymetrycznie dzielonej kanapy. W praktyce oznacza to możliwość przewiezienia np. nart podczas podróży we trójkę. Gdy potrzebna jest wyjątkowo duża przestrzeń, wtedy po złożeniu kanapy mamy do dyspozycji 1,8 m3 i płaską podłogę o długości 1,65 m. Dodatkowe plusy to niska krawędź załadunku (55 cm) i seryjne relingi, do których łatwo przymocować bagażnik dachowy. Face lifting w przypadku 307 oznacza rzeczywiście odmłodzenie "twarzy". Kompaktowy Peugeot stał się podobny do większej "407", wygląda dynamiczniej i nowocześniej. Z tyłu tylko delikatnie zmieniono światła. Modyfikacje wnętrza mają charakter kosmetyczny. Ergonomia nie budzi zastrzeżeń. Fotele są dość sztywne, ale wygodne i długa podróż nie stanowi problemu. Testowany egzemplarz wyposażono w nową opcjonalną dwustrefową klimatyzację automatyczną i 6-płytową zmieniarkę, które sprawiały, że podróżowało się nim jak autem o klasę wyższym. W kwestii wyposażenia w elementy podnoszące bezpieczeństwo auto spełnia wysokie standardy. 6 poduszek powietrznych i ABS instalowane są seryjnie. ESP kosztuje 3000 zł. Oszczędny diesel na ciężkie czasyZa najmocniejszy atut tego Peugeota uznajemy silnik. 109-konny diesel Common Rail pasuje do charakteru auta rodzinnego. Nie zachęca do ścigania się, ale jest elastyczny, pracuje cicho i - co ważne - oszczędnie obchodzi się z paliwem. "307" została stworzona na drogi lepsze niż nasze, co nie znaczy, że jazda po wyboistej nawierzchni jakoś szczególnie daje się we znaki. Zaletą sztywno zestrojonego zawieszenia są dobre właściwości jezdne. Podczas szybkiego pokonywania zakrętów auto zachowuje tor, nie kołysze się na boki i tylko nagłe odjęcie gazu lekko wyprowadza je z równowagi, czemu jednak skutecznie przeciwdziała ESP. Długa droga hamowania jest konsekwencją pomiarów na oponach zimowych, na letnich wyniki są z reguły lepsze. Peugeot zrobił sporo, żeby powalczyć na naszym trudnym rynku, ale czy to wystarczy, pokażą najbliższe miesiące.