Nadwozie/jakość

Co prawda producent zapowiada, że nadanie 3-drzwiowemu nadwoziu Colta cech sportowych (w stosunku do wersji 5-drzwiowej stylistyka jest znacznie bardziej agresywna) nie przekłada się na pogorszenie funkcjonalności, to jednak odnosi się to raczej tylko do przednich foteli, gdzie nikt nie będzie narzekał na brak miejsca.

Tylna kanapa oraz bagażnik nie w pełni zasługują na zaliczenie do segmentu B (osoby oczekujące przestrzeni i wygody niech zwrócą uwagę na wersję 5d). Również oceniając schowki, nie powiemy wiele dobrego: ten przed pasażerem ma potężną pokrywę, ale po otwarciu wywołuje uśmiech - zmieści tylko instrukcję obsługi.

Skrytki przy ciekawym panelu centralnym są mało przydatne, za to kieszenie w drzwiach "połkną" wiele przedmiotów. Mitsubishi zrobiło jednak coś, co rzadko innym się udaje - wnętrze jest "świeże", nowoczesne, a przy tym urządzone klasycznie, bez przenoszenia wskaźników na centralną część deski.

Jeśli dodać do tego "sprytną" kanapę tylną (da się ją przesuwać, co w dużym stopniu ułatwia wykorzystanie skromnej przestrzeni), funkcjonalność uznać można za zadowalającą.

Układ napędowy/osiągi

Kto spodziewa się po aucie ważącym około tony, z silnikiem o mocy 95 KM dobrych osiągów, może być zawiedziony - Colt "zbiera się" przyzwoicie, ale nie rewelacyjnie.

Na co dzień w ruchu miejskim osiągi okażą się wystarczające. Ostre poganianie "do pracy" wiąże się ze wzrostem hałasu, ale po przekroczeniu 3000 obr./min wigor wyraźnie rośnie.

Układ jezdny/komfort

W miarę przyzwoity komfort jazdy idzie w parze z bezpieczeństwem pokonywania kolejnych kilometrów - bez względu na to, czy na autostradzie czy na krętej, górskiej drodze.

Koszty/bezpieczeństwo

Colt do tanich nie należy, ale jeśli porównamy jego cenę z Yarisem 1.3, to nie wydamy zbyt dużo. W wersji podstawowej niestety tylko dwa airbagi.