Włoski styl Alfy 155
Karoseria auta jest typowa dla Alfy: wysoko podniesiony tył doskonale współgra z nisko opadającą linią maski silnika i wąskimi poziomymi reflektorami. Nadaje to "155" sportowy, dynamiczny charakter, dokładnie taki, jakiego oczekują miłośnicy marki. Taka koncepcja nadwozia ma też istotne zalety funkcjonalne. Wnętrze jest przestronne, pasażerowie nawet na tylnej kanapie nie czują zbytniego ścisku. Dość miejsca jest zarówno na głowy, jak i kolana. Zadarty tył skrywa duży bagażnik, 525 l budzi uznanie. Konstruktorzy 155 najwyraźniej stwierdzili, że osoby o sportowym nastawieniu nie wożą dużych przedmiotów, gdyż zrezygnowano z możliwości składania tylnej kanapy.
Eleganckie nadwozie to nie wszystko
Oczekiwać jeszcze można podwyższonego komfortu we wnętrzu Alfy Romeo 155. Ten zapewnić mają dodatki w stylu elektrycznie sterowanych szyb, centralnego zamka czy regulacji kierownicy. Drewniane wykończenia poprawiające wygląd tablicy rozdzielczej należały do wyposażenia dodatkowego. Części egzemplarzy przydałaby się nie tyle poprawa wyglądu co jakości montażu. Tablica jest czytelna i zadowalająca ergonomicznie (niestety i tu przybłąkały się przeładowane dźwigienki spod kierownicy znane z Tipo).
Sama przyjemność
W samochodach Alfy Romeo niebanalną rolę gra zaawansowana technika. Nie ma tu co prawda eksperymentów w stylu silników bokser czy układu napędowego transaxle (stosowanego w poprzedniczce - tylnonapędowej Alfie 75). Zadbano za to o mocne silniki - nawet 1,8 l rozwija zadowalającą moc 126 KM. Zastosowano w nim typową dla Alfy głowicę z układem dwóch świec w jednym cylindrze. Nie zabrakło też zmiany faz rozrządu. Efekty są bardzo dobre. Silnik 155 chętnie wchodzi na wysokie obroty, dynamiczne napędzanie nielekkiej limuzyny nie stanowi problemu. Producent obiecuje, że 100 km/h Alfa osiągnie po niespełna 11 s rozpędzania. Atrakcyjnie kształtuje się zużycie paliwa Alfy 155 - przy spokojnej eksploatacji na przejazd stu kilometrów wystarczy poniżej 9 l. Największym problemem kierowcy (a nawet bardziej pasażerów) może być styl, w jakim silnik Alfy rozwija maksimum mocy. Robi to płynnie, ale bardzo hałaśliwie. Dynamicznemu silnikowi kroku dotrzymuje podwozie. Zawieszenie dostrojono z lekką szkodą dla komfortu i nierówności są słabo tłumione. Rekompensatą jest przyjemność z szybkiej jazdy po krętej drodze. Niezależne zawieszenie i stabilizatory powodują pewne przywarcie do jezdni. W typowy dla przednionapędowych konstrukcji sposób auto zachowa się po załadowaniu bagażnika. Tył ma wtedy tendencje do uciekania na zewnątrz. Wygodę manewrowania Alfą 155 podnosi dobrze dostrojone wspomaganie układu kierowniczego, nie odbierające wyczucia drogi przy szybszej jeździe. Do minusów zaliczyć trzeba niskie zabezpieczenie przed wypadkami. ABS był drogim wyposażeniem dodatkowym, dość późno pojawiła się poduszka powietrzna kierowcy (pasażera nigdy nie była oferowana!).
Z Alfą w serwisie
Bardzo wiele obaw budzi trwałość aut. Alfy uchodzą za awaryjne, natomiast serwis - za trudno dostępny i drogi. Częściowo znajduje to odzwierciedlenie w praktyce. Na fachową pomoc w przygodnych (a nawet niektórych autoryzowanych) warsztatach nie warto liczyć. Sytuację ratuje pokrewieństwo z Fiatem. Niektóre części dostępne są od ręki, pomocą służą magazyny tej firmy w Polsce. Do awaryjnych podzespołów zaliczyć trzeba zawieszenie. Alfa Romeo 155 nie lubi intensywnej eksploatacji po naszych drogach, dlatego z różnych części podwozia dochodzą stuki. Niezbyt trwała jest też instalacja elektryczna. Szwankować może elektroniczny zapłon, pompa paliwa. Alfa 155 nie wymaga częstej obsługi - przeglądy wypadają co 20 tys. km. Regulacji wymagają zawory, ale w silniku z opisywanej serii napędzane są one łańcuchem. Za takim rozwiązaniem tęsknili posiadacze nowszych aut z silnikami szesnastozaworowymi, w których paski zębate miały tendencje do pękania. Również starsze konstrukcje nie są wolne od konieczności okresowej wymiany - nowy kompletny łańcuch należy założyć najdalej po przejechaniu 120 tys. km. Koszt wymiany (z materiałami) wyniesie około 1300 zł. Pomocne w czasie jazdy rozwiązanie Twin Spark raz na 100 tys. km będzie szczególnie dotkliwe - wymiana kompletu świec kosztuje 1000 zł.