Do niedawna korzystna odsprzedaż samochodu hybrydowego była dość trudna – na pojazdy tego rodzaju patrzono z dużą nieufnością, obawiając się przede wszystkim kosztownej wymiany baterii wysokiego napięcia. Jak twierdzą zajmujący się nimi fachowcy, sytuacja zaczyna się dynamicznie zmieniać. Popyt, choć wciąż jeszcze dość mały, rośnie, i to bardzo szybko! Pojawiły się już nawet firmy specjalizujące się w sprowadzaniu używanych aut hybrydowych z zagranicy, przede wszystkim z USA, gdzie można kupić je znacznie taniej niż w Europie (bo też i podaż jest o wiele większa, np. w Kalifornii sprzedawano w ostatnich latach więcej hybrydowych Lexusów niż na całym rynku europejskim).

W ofertach odsprzedaży dominują oczywiście auta marek japońskich, które najwcześniej zdecydowały się na wprowadzenie modeli i wersji hybrydowych. Jeżeli chodzi o Toyotę, stosunkowo dużo jest Priusów oraz hybrydowej Camry z drugiej ręki, pojawiają się też pojedyncze egzemplarze produkowanego od 2010 r. Aurisa 1.8 HSD. W przypadku Lexusa najczęściej spotykane są GS 450h i RX 400 h (oraz RX 450h), ale można też spotkać modele CT 200 h (tecnicznie jest to Prius w wykonaniu „leksusowym”) i superlimuzynę LS 600h. Jeśli chodzi o Hondę, to najłatwiej jest kupić modele Insight i Civic, ale można też wypatrzyć pojedyncze sztuki modelu Jazz 1.3 IMA (na ogół z rynku amerykańskiego) oraz CR-Z.

Inne modele są jeszcze rzadkością, na przykład Mercedesa klasy S w wykonaniu hybrydowm (model W221 S400 Hybrid) znaleźliśmy na polskich portalach aukcyjnych zaledwie dwie sztuki. Swego rodzaju ciekawostką jest natomiast relatywnie duża podaż hybrydowych Peugeotów 3008 i 508 z rocznika 2012 – okazuje się, że dilerzy tej marki wyprzedają prawie nowe auta poekspozycyjne.

Czy zakupu używanej hybrydy należy się bać? Serwisujący te auta fachowcy zgodnie odpowiadają – nie! Hybrydowe układy napędowe okazują się naprawdę bezobsługowe, a więc i „bezkosztowe”, z kolei pozostałe układy aut hybrydowych można utrzymać w pełnej sprawności, wydając na to tyle, co w przypadku klasycznego samochodu, a nawet… mniej!

Toyota Prius Plug-In - Stosunek przerywany...ładowaniem

Dlaczego koszty serwisowania hybryd mogą być niższe? Fachowcy wskazują kilka powodów. Pierwszy to wysoka jakość montażu aut pochodzących z japońskich zakładów – nawet jakość tworzyw w kokpicie jest w nich lepsza. Drugi to zaawansowanie techniczne hybryd – nietrudno zrozumieć, że w aucie, w którym silniki pomagają przy hamowaniu, zużycie tarcz i klocków jest mniejsze niż w modelach klasycznych. Silnik spalinowy pracujący w optymalnym zakresie obrotów też zużywa się wolniej. Po trzecie, nie bez znaczenia jest fakt, że pierwszymi właścicielami hybryd zostają zwykle ludzie o wyższej świadomości technicznej i proekologicznej, a ci nie katują swoich aut i dbają o nie bardziej niż przeciętny użytkownik samochodu.

O czym należy pamiętać przed zakupem auta hybrydowego? Przede wszystkim o sprawdzeniu jego historii, w tym przede wszystkim ustaleniu, czy samochód uczestniczył we wszystkich przewidzianych dla niego kampaniach serwisowych. Podczas jazdy próbnej radzimy zwrócić uwagę na pracę układu hybrydowego. Dotyczy to szczególnie aut starszych, gdzie efektywność baterii spada – świadczy o tym częste załączanie się silnika spalinowego. Koszt nowej baterii jest wysoki, np. w Hondzie to wydatek ok. 10 tys. zł, natomiast w Toyocie oraz Lexusie 12-16 tys. zł.

Napędy hybrydowe są naprawdę bezobsługowe

Wszyscy producenci samochodów hybrydowych deklarują, że systemy napędowe tych aut są bezobsługowe i obliczone na całe życie pojazdu, czyli przynajmniej na 10-12 lat i – uwaga – okazuje się to prawdą! Pracownicy stacji serwisujących hybrydowe Hondy, Toyoty i Lexusy (przy czym oprócz ASO odwiedziliśmy także renomowany warsztat niezależny) twierdzą, że nie są im znane wypadki eksploatacyjnego zużycia elementów napędu hybrydowego, włączając w to także baterie akumulatorów.

Wszelkie naprawy wynikają zatem z błędów konstrukcyjnych (zwykle usuwanych przez producentów w ramach tzw. akcji przywoławczych) lub z tego, że samochód miał nieprzewidziane przygody, np. uczestniczył w kolizji drogowej albo został zalany wodą. Do awarii elementów napędu hybrydowego mogą także prowadzić: niefachowe serwisowanie samochodu (w tym przede wszystkim próby napraw i regulacji prowadzone przez nieodpowiednio przeszkolone osoby) oraz niewłaściwa eksploatacja (lekceważenie komunikatów komputera pokładowego).

Czy warto kupić używaną hybrydę? Foto: Auto Świat
Czy warto kupić używaną hybrydę?

Honda Civic Hybrid (2006-12)

Hybrydowy Civic pojawił się w Europie wraz z VIII generacją tego modelu o futurystycznym designie, ale w odróżnieniu od pozostałych odmian auta otrzymał nadwozie sedan, oferowane zasadniczo na rynku USA. Stamtąd pochodzi też wiele hybrydowych Civiców dostępnych na rynku wtórnym. Ogromna większość z nich to samochody sprzed przeprowadzonego w 2009 roku face liftingu (dominuje rocznik 2007).

Honda Insight (od 2009)

Insight to kompakt Hondy występujący wyłącznie z napędem hybrydowym (system IMA II generacji, czyli tzw. mild hybrid w układzie równoległym), jest on jednym z młodszych aut tego rodzaju dostępnych na rynku samochodów używanych. Samochody z rocznika 2009, czyli z pierwszego roku produkcji, a nawet nowsze, trafiają do Polski przede wszystkim z USA, nieco rzadziej – z krajów Europy Zachodniej.

Lexus GS 450h (2006-11)

Hybrydowa wersja Lexusa GS pojawiła się na rynku w 2006 roku (z oznaczeniem roku modelowego 2007). Był to pierwszy seryjnie produkowany hybrydowy samochód tylnonapędowy klasy wyższej. Model jest relatywnie licznie reprezentowany na rynku wtórnym, do kupienia są zarówno auta pochodzące z USA, jak i z krajów Europy Zachodniej. Spotyka się też, choć rzadko, egzemplarze kupione i serwisowane w Polsce.

Czy warto kupić używaną hybrydę? Foto: Auto Świat
Czy warto kupić używaną hybrydę?

Lexus RX400h (2006-09)

Luksusowy SUV wykonany w technice hybrydowej ma oprócz silnika spalinowego dwa motory elektryczne – mocniejszy napędza koła osi przedniej, a słabszy – tylnej. Samochód jest dość licznie reprezentowany na rynku wtórnym, przy czym wiele aut pochodzi z USA. Nieco rzadziej – wciąż są bowiem dość drogie – można spotkać egzemplarze nowszej generacji, czyli wytwarzanego od 2009 r. modelu RX450h.

Toyota Prius (2004-11)

Prius to pierwsze masowo produkowane auto hybrydowe i znajduje to odzwierciedlenie także na rynku wtórnym. W Polsce można kupić zarówno samochody sprzed face liftingu przeprowadzonego w 2009 r., jak i nieco mocniejsze (silnik spalinowy 99 KM, motor elektryczny 60 kW) auta z lat 2009-2011. Tak jak w przypadku innych modeli, wiele egzemplarzy, szczególnie nowszych, pochodzi z rynku amerykańskiego.

Toyota Camry 2.4 Hybrid (2006-11)

Czy warto kupić używaną hybrydę? Foto: Auto Świat
Czy warto kupić używaną hybrydę?

Toyota Camry to samochód nieoferowany na rynku europejskim, ale dość masowo sprowadzany – przede wszystkim w hybrydowej odmianie wersji 2.4 – do Polski (zresztą nie tylko do naszego kraju) ze Stanów Zjednoczonych. Ma opinię pojazdu, który nie ma prestiżu właściwego np. dla marki Lexus, ale oferującego bardzo wysoki komfort jazdy i niekłopotliwą eksploatację przy relatywnie niskich kosztach.

Wbrew pozorom auto hybrydowe, jeśli tylko ma udokumentowaną przeszłość, to dobry i bezpieczny zakup. Dla wahających się mamy dobrą wiadomość – choć nie obowiązują u nas gwarancje na auta pochodzące zza oceanu, to zarówno serwisy Hondy, jak i Lexusa oraz Toyoty deklarują pełne wsparcie techniczne dla samochodów sprowadzonych z USA. Co więcej, w przypadku kampanii serwisowych związanych z bezpieczeństwem jazdy można liczyć na bezpłatne usunięcie usterek nawet w pojazdach wyprodukowanych przed kilku laty.