XX w., ten wie, że miejskie "maluchy" potrafią mieć "pazur". Wtedy Włosi z litrowego silnika Fiata 850 osiągali nawet ponad 100 KM! Niestety, gdy powstawało Seicento Sporting, po Abarcie pozostało jedynie logo. Pod maskę trafiły więc zaledwie 54 konie, które okazały się za mało żwawe, by auto stało się kultowym "mikrusem". Mimo to Fiat dbał o sportowy wizerunek, organizując markowe puchary - za granicą ścigano się nawet A-grupowym Seicento z silnikiem o mocy 108 KM. Następca Cinquecento Sporting napędzany był silnikiem Fire o pojemności 1.1, podobnie jak i poprzednik. Jednak w 2002 r. zrezygnowano ze Sportinga, gdy po wycofaniu motoru 0,9 l na rynku pozostało tylko Seicento z silnikiem 1.1. Niezłą dynamikę zapewnia tylko na niskich biegachGłówna różnica między Sportingiem a podstawowym Seicento to zestopniowanie skrzyni biegów - Sporting ma nieco krótsze przełożenia, co sprawia, że na pierwszych trzech biegach jego dynamika jest lepsza, ale na pozostałych radzi sobie już gorzej. Ponadto ma stabilizator przedniego zawieszenia, aluminiowe felgi i szersze opony, dzięki czemu lepiej trzyma się drogi. Ciekawostką jest także odmiana Abarth, która wyróżnia się nakładkami nadwozia, felgami, krótszą "piątką" oraz innym "dyfrem".W kabinie Sportinga znaleźć można nieco lepsze niż w "serii" fotele, sztuczną skórę na kierownicy i obrotomierz na środku deski rozdzielczej. Wewnątrz Sportinga "straszy" goła blacha na drzwiach, zaś na tylnych siedzeniach może podróżować najwyżej dwójka dzieci. Wnętrze dość dobrze znosi upływ czasu - nie psują się elektryczne szyby, centralne zamki czy też immobiliser(w Sportingu wszystko seryjnie). Newralgicznym elementem jest silniczek tylnej wycieraczki (160 zł w ASO). Czasem także zacinają się klamki zewnętrzne. Seicento Sporting jest całkiem odpornym autem.Trzeba jednak kontrolować ilość płynu chłodzącego oraz działanie wentylatora chłodnicy. Niestety, wydajność układu chłodzenia czasem jest niewystarczająca, a poza tym brakuje wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej (jest tylko kontrolka, która zapala się zazwyczaj za późno). Stąd częste problemy z uszczelkami pod głowicą (wymiana około 400-500 zł). Nietrwałe są synchronizatory skrzyni biegów. Szybko zużywa się też sprzęgło. Rozrząd jest bezkolizyjny, ale jego napęd trzeba wymieniać co 120 tys. km (w ASO około 400 zł).Sportinga można łatwo i skutecznie tuningowaćNa rynku wtórnym jest dużo egzemplarzy po mechanicznym tuningu (zazwyczaj silnika),które często są mocno wyeksploatowane.Jeżeli zależy nam na wzroście mocy, można zastanowić się nad większym silnikiem - np. motor i skrzynia pasują z Punto I 1.2 8V/75 KM. Warto także przerobić seryjny układ hamulcowy, np. oryginalne tarcze hamulcowe zastąpić tymi z Uno Turbo.Zdaniem fachowcaSeicento Sporting to niezły samochód dla młodego człowieka ze względu na niskie koszty eksploatacji. Polecam go zwłaszcza osobom, które lubią tuningować swoje pojazdy i potrafią same coś przy nich zrobić. Z częściami nie ma żadnych problemów, co więcej, mają one bardzo przystępne ceny. Do Seicento bez problemu można też dokupić dużo ciekawych podzespołów w celu ulepszenia auta, np. sportowe zawieszenie. Kupując używanego Sportinga, trzeba uważać, bo wiele aut było dość ostro eksploatowanych i bardzo łatwo natknąć się na egzemplarze powypadkowe.Dariusz Sarbiewski, A.L.F - serwis włoskich samochodów w KrakowieNasz werdyktFiat Seicento Sporting to pojazd dobry na początek. Co prawda, nie zapewnia zbyt dobrych osiągów, ale przynajmniej fajnie wygląda. Na szczęście ten model Fiata jest dość tani w utrzymaniu, chociaż ma dość duże zużycie paliwa. Pozaawaryjną skrzynią biegów ceny części i napraw należą do najniższych na rynku. Szukając używanego Sportinga, można trafić na auta z rajdową przeszłością, które jeżeli nie miały solidnej klatki bezpieczeństwa, mogą mieć problemy z geometrią.
Fiat Seicento Sporting - Ile sportu w małym Fiacie?
Kto pamięta wyczynowe Fiaty przygotowywane do wyścigów przez Abartha na przełomie lat 60. i 70.