Auto Świat Używane Mazda 323 - niezawodnie, ale bez wdzięku

Mazda 323 - niezawodnie, ale bez wdzięku

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Twarda konkurencja w klasie Golfa na rynku europejskim zmusiła Mazdę w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia do opracowania samochodu klasy niższej-średniej w pikantnym opakowaniu "pięciodrzwiowego coupé" oznaczonego literą F, które ożywiło stateczny wygląd 323

Mazda 323 - niezawodnie, ale bez wdzięku
Auto Świat
Mazda 323 - niezawodnie, ale bez wdzięku

Japoński kompakt o tej nazwie istnieje w światowej motoryzacji już od lat 60, a pracowity dział rozwoju wschodnioazjatyckiego producenta wyrzucał przez całe lata w czteroletnich odstępach zupełnie nowe modele 323. Taka koncepcja oznacza wielką ilość różnych samochodów o tej samej nazwie, szybsze starzenie się, a co za tym idzie wymusza obniżki cen samochodów używanych Jest to przeciwieństwo przeciągających się zmian międzygeneracyjnych, typowe dla marek niemieckich. Dopiero w ostatnich latach tempo innowacji zaczęło spadać, ponieważ dziewiąta generacja jeździ po drogach od 1998 roku. Prawdziwą bombą stała się następczyni oznaczona po prostu cyfrą 3, zaprezentowana w 2003 r. (będąca finalną wersją konceptu pokazanego wcześniej podczas autosalonu w Genewie). My poświęcimy uwagę ostatnim dwóm, ostatnim generacjom 323, obecnie często spotykanym w autokomisach.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: