Na punkty nieznacznie wygrywa Citroën, lecz tak naprawdę wybór któregoś z tych aut będzie raczej kwestią gustu. Xsara jest bardziej komfortowa i ma większy bagażnik, ale nie życzymy nikomu walki z jej szalejącym układem elektrycznym. Renault z tym akurat problemu nie ma, za to potrafi rdzewieć, a wersjadCi – choć dynamiczna – do mistrzyń trwałości ani oszczędzania raczej nie należy.
Kompaktowy van za 10 tys. zł? Łatwo nie będzie. Ale – jak pokazuje przykład Xsary Picasso i Mégane’a Scénica – da się. Musicie tylko zaufać Francuzom. To nie powinno być trudne, przynajmniej z użytkowego punktu widzenia, bo akurat oni wiedzą, jak robi się nieduże, ale praktyczne auta. W 1996 r. właśnie Renault jako pierwsze zbudowało vana klasy C.
Odpowiedź ze strony Citroëna nadeszła w 1999 r. Dziś obie konstrukcje już nieco się postarzały, choć nadal są godne uwagi. Podpowiadamy więc, na co zwrócić uwagę przy zakupie, by uniknąć dużych kłopotów.
Ceny Scéniców z dieslem 1.9 dTi/98 KM zaczynają się od niecałych 5 tys. zł – to niewiele. Lista potencjalnych usterek jest jednak długa: korozja nadwozia, nietrwałe zawieszenie, problemy z układem kierowniczym. Dobra wiadomość: dzięki bogatej ofercie zamienników większość usterek można wyeliminować tanim kosztem. Najgorsza jest rdza, ale z tym problemem poradzono sobie przy okazji liftingu (1999 r.).
Xsara Picasso zadebiutowała trzy lata po Scénicu, jest więc siłą rzeczy nieco droższa w zakupie. Ceny diesla 2.0 HDI/90 KM (common rail) zaczynają się od 8-9 tys. zł. Jako nowszy model Xsara przebija Scénica (zwłaszcza przedliftingowego) pod względem komfortu i wyposażenia standardowego. Mamy też wrażenie, że zarówno design, jak i technika Citroëna nieco lepiej znoszą upływ czasu. Wyjątek stanowi elektryka: w obu autach układ potrafi często głupieć, ale naprawy Scénica powinny być prostsze. Skomplikowana instalacja Xsary wymaga fachowej wiedzy.
Również w przypadku napędu przewagę ma Citroën. Motor 2.0 HDI/90 KM wykazuje co prawda kilka słabych punktów (m.in. nietrwałe koła pasowe) i jest dość ospały, ale mało pali (średnio 6-7 l/100 km), jest stosunkowo tani w naprawach, a także całkiem „kulturalny”. Renault również oferuje coś za coś. Wprowadzony w 1999 r. diesel 1.9 dCi/102 KM (common rail) zapewnia całkiem niezłą dynamikę, ale psuje się znacznie częściej niż jednostka 2.0 HDI i zużywa nieco więcej paliwa.
W tym kontekście można zaryzykować zakup wersji 1.9 dTi – jest prostsza konstrukcyjnie i wykazuje wyższą trwałość, lecz pamiętajcie o tym, że większość aut ma za sobą kosmicznie wysokie przebiegi.W kategorii „funkcjonalność” przewagę – głównie dzięki nieco większemu bagażnikowi – uzyskuje Xsara. Poza tym remis: w obu „francuzach” możemy liczyć na trzy osobne, wyjmowane fotele z tyłu (w Scénicu da się je przesuwać) i mnóstwo praktycznych schowków. Żadnym z tych aut niestety nie przewieziemy siedmiu osób.
Xsara Picasso 2.0 HDI
USTERKI
- Niedoróbki w kokpicie - Wnętrze Xsary Picasso przeciętnie znosi upływający czas. Plastiki hałasują chyba nawet bardziej niż w Renault. Z czasem jakość wykonania na szczęście nieco wzrosła. Poza tym czekają was inne niespodzianki, np. problemy z wentylatorem i pękające kratki nawiewu.Nietrwały układ jezdny - Dzięki komfortowym nastawom zawieszenia podróżowanie Xsarą po dziurawych drogach to czysta przyjemność. Ale raczej nie dla portfela kierowcy – tylne zawieszenie z reguły wymaga remontu co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Poza ASO za regenerację tylnej osi (drążki skrętne) zapłacicie 800-1200 zł. Ponadto zdarzają się wycieki z amortyzatorów, nieco trwalsze powinny być również przednie łączniki stabilizatora oraz elementy cierne układu hamulcowego.Usterki Elektroniki i elektryki - To niestety chleb powszedni posiadaczy Xsary. Migają kontrolki, przepalają się styki w stacyjkach, szwankują spryskiwacze... Uwaga: jeśli zgłupieje komputer komfortu BSI, naprawę trzeba zlecić fachowcowi – multipleksowa instalacja wymaga specjalistycznej wiedzy.Silnik 2.0 HDI - Wrażliwa jest pompa wysokiego ciśnienia. Dość często (nawet co 50 tys. km) zdarzają się usterki koła zębatego wałka rozrządu, problemy sprawiają koła pasowe.
Megane Scenic 1.9 dTi/dCi
USTERKI
- Awaryjne przednie zawieszenie - Jeden z poważniejszych problemów Scénica. Najmniej trwałe okazują się sworznie wahaczy oraz gumy i drążki stabilizatora. Gruntowny remont zawieszenia będzie poza ASO kosztował nawet ponad 1000 zł, ale w przypadku zastosowania markowych zamienników powinien zapewnić spokój na co najmniej kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Nieco trwalsze mogłyby też być amortyzatory, a przede wszystkim – oryginalne tarcze i klocki hamulcowe.Osprzęt silników - Wersje 1.9 dTi mają już z reguły za sobą kosmicznie wysokie przebiegi, dlatego powinniście liczyć się np. z koniecznością regeneracji turbiny (ok. 1000 zł) lub wymiany któregoś z elementów osprzętu. Układ wtryskowy jest znacznie bardziej trwały niż w silniku 1.9 dCi. W jednostce CR częściej szwankują turbosprężarki oraz dwumasowe koła zamachowe.Korozja - Dziś egzemplarze przedliftingowe mogą być już mocno skorodowane (progi, ranty, nadkola). Renault spostrzegło swój błądi samochody wyprodukowane po modernizacji rdzewieją znacznie wolniej. Nadal natomiast przedwcześnie koroduje wydech.Wykończenie wnętrza - Jasne, miękkie plastiki ładnie wyglądały kilkanaście lat temu, kiedy Mégane’y były nowe. Niestety, wraz z upływem czasu materiały szybko się brudzą, a tworzywa zaczynają irytująco skrzypieć i trzeszczeć.
Sprawdź dane techniczne oraz ceny części prezentowanych modeli
Galeria zdjęć
Nadwozie Xsary Picasso nieźle znosi próbę czasu. Wciąż może się podobać i – co ważne – raczej nie rdzewieje. Pochwały za ponadprzeciętnie wysoki komfort jazdy
Nie wszyscy polubią centralnie umieszczone cyfrowe zegary. Plastiki potrafią trzeszczeć znacznie bardziej niż w Renault. Plus za wygodne umiejscowienie lewarka biegów
Niegdyś rewolucyjny Scénic dziś już nieco się opatrzył. Przed zakupem warto dobrze skontrolować nadwozie – egzemplarze przedliftingowe mocno rdzewieją
Jeśli leciwy Scénic I, to też irytująco skrzypiące plastiki. Na bogate wyposażenie możecie liczyć głównie w autach po modernizacji (na fot. kokpit z lat 1999-2003)