Mitsubishi Lancer 1.5 GLXi - Zagadka dla rachmistrzów
Nijak nie da się tego pogodzić z wymaganiami niedużej nawet rodziny. Chyba że wybierze się 4- lub 5-drzwiową odmianę, czyli Lancera. Ten jest znaczniepraktyczniejszy, ale już nie taki ładny. Nadwozie Lancera łatwo wygrywa w kategorii przestronności. Zarówno z przodu jak i z tyłu przewidziano wystarczającą ilość miejsca. Najbardziej brakowało go w drugim rzędzie siedzeń w przestrzeni nad głowami i - zwłaszcza w sedanie - łatwo zauważyć podniesienie tej części auta.
Jednak nawet tu lepiej nie kusić się o zapraszanie na tylną kanapę 3 pasażerów - odradza to jej kształt. Znacznie więcej (w porównaniu z Coltem) miejsca jest w bagażniku; tu nie doskwiera brak przestrzeni, a bardziej jej nieregularne kształty, wąski otwór do załadunku i niemożność podzielenia kanapy inaczej niż po połowie. Po złożeniu siedzeń tworzy się funkcjonalna płaska powierzchnia.
Fotelom brakuje trzymania bocznego, ale są wygodne, a tapicerka elegancka. Nawet wysokim kierowcom uda się znaleźć wygodną pozycję. Mitsubishi starało się przekupić dobrym wyposażeniem, dlatego w każdym aucie znaleźć można wszechstronną regulację kierownicy i fotela, obrotomierz itd. Optymalny do napędu auta jest silnik 1.5Mniejsze są nieco za słabe, a samochód japoński z wczesnych lat 90. kojarzy się z dobrymi osiągami. Półtoralitrowa jednostka z 12 zaworami (dostępna na rynkach europejskich od połowy 1990 roku) rozwija 90 KM.
Najlepiej poszukać wariantu z wielopunktowym wtryskiem paliwa, zdarzające się słabsze auta gaźnikowe sprawiają więcej problemów eksploatacyjnych. W tym przypadku liczyć się można z przyspieszeniem do 100 km/h w czasie nieco poniżej 12 s (dane katalogowe) i średnim zużyciem paliwa około 8 l/100 km.
Chęć zapewnienia dobrej stabilności doprowadziła do usztywnienia nastawów zawieszenia, co z kolei spowodowało zmniejszenie komfortu. Za to w każdych warunkach (jazda na wprost, szybko pokonywane zakręty) liczyć można na przewidywalne zachowanie się auta.
Niepewnie (przy większych szybkościach) zachowuje się wspomagany układ kierowniczy. Mimo że Colt i Lancer należą do najmniej awaryjnych samochodów (drugie miejsce wśród aut kompaktowych w raporcie TÜV 2000 w kategorii wiekowej 10 i 11 lat) i tu zdarzyć się mogą problemy. Korozja krawędzi drzwi czy klap nie oznacza od razu, że auto przeszło jakiś poważny wypadek. Rdza i nieszczelności atakują również układ wydechowyZawodne paski rozrządu skłaniają do nieprzeciągania, a nawet skrócenia terminu ich wymiany. Operacja taka (przeprowadzana najdalej po 90 tys. km przebiegu) kosztuje około 1000 zł.
Niestety, uwidacznia się tu podstawowa wada auta: wysokie ceny oryginalnych części zamiennych. Dowodem na "sufitowe" ceny jest oferowanie przez niektóre autoryzowane stacje... zamienników.
Warto z tego skorzystać, bo serwisy mogą mieć sprawdzone elementy (mimo że nieoryginalne), a znacznie tańsze. Klocki hamulcowe sygnowane znaczkiem Mitsubishi kosztują 500 zł, zamiennik - dwa razy mniej.
Galeria zdjęć
1/2 Mitsubishi Lancer 1.5 GLXi - Zagadka dla rachmistrzów
1/2
Żródło: Auto Świat
Mitsubishi Lancer 1.5 GLXi - Zagadka dla rachmistrzów
2/2 Mitsubishi Lancer 1.5 GLXi - Zagadka dla rachmistrzów
2/2
Żródło: Auto Świat
Mitsubishi Lancer 1.5 GLXi - Zagadka dla rachmistrzów
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.