Oczywiście, będą to kilkuletnie egzemplarze starszych modeli, ale niejednokrotnie pod względem funkcjonalności wypadające nie gorzej niż ich najnowsze generacje, w których często design dominuje nad praktycznością. Do naszego porównania wybraliśmy trzy bardzo popularne kombi z silnikami wysokoprężnymi: Forda Mondeo II Turniera 2.0 TDCi, Renault Lagunę II Grandtour 1.9 dCi i VW Passata (B5) Varianta 1.9 TDI. Na które warto postawić? To zależy, co dla przyszłego użytkownika okaże się najważniejsze: cena, awaryjność, koszty eksploatacji, funkcjonalność, atrakcyjny wygląd, a może komfort jazdy.
Propozycja Volkswagena jest najdroższa z całej trójki. Za wersję ze 130-konnym silnikiem TDI (debiut w 2000 roku) trzeba zapłacić ponad 19 tys. zł. To wystarczy na Mondeo z równie mocnym dieslem, ale przynajmniej o rok młodsze. W przypadku Laguny kwota ta pozwala na zakup egzemplarza o trzy lata młodszego, co może oznaczać dużo mniejszy przebieg, nawet o 100 tys. km. Nie stawia to jednak kombi Renault w roli faworyta, zwłaszcza gdy uwzględnimy dość dużą awaryjność egzemplarzy z początku produkcji. Niestety, konkurenci pod tym względem też nie są idealni. Na razie jednak postaramy się porównać cechy, na które nie wpływa stan konkretnego egzemplarza.
W kombi priorytetową sprawą wydają się możliwości przewozowe. W tej kategorii bezkonkurencyjny jest Ford Mondeo, który może pochwalić się kufrem o pojemności aż 540 l, najprzestronniejszym wnętrzem i również największą w stawce dopuszczalną ładownością – 580 kg! Dla rodziny z odchowanymi dziećmi kilkadziesiąt litrów przewagi może nie być aż takie ważne, ale każdy, kto wozi wózek, na pewno je doceni. Jedyne, co można zarzucić Fordowi, to nierówna podłoga po złożeniu oparcia tylnej kanapy – jej podstawa się nie składa – przez co trudniej wykorzystać powstającą wtedy 1700-litrową przestrzeń bagażową. Nieco gorzej, ale wciąż nieźle wypada na tym tle VW Passat. Jego kufer mieści 495 l, niestety, dopuszczalne obciążenie wynosi tylko 460 kg. Ponadto mamy też mniej miejsca na tylnej kanapie, za to po jej złożeniu uzyskujemy idealnie płaską podłogę i 1600 litrów do wykorzystania.
Renault Laguna Grandtour to doskonały przykład tego, że praktyczna wersja kombi nie musi być topornym kwadratowym pudłem. Oczywiście, złagodzenie kształtów zabiera kilka litrów – "francuz" ma najmniejszy w tym porównaniu kufer (475 l), za to niewątpliwie najlżejszą linię. Jeśli chodzi o komfort i przyjemność z jazdy, stawka jest dość wyrównana. Największe wnętrze ma Mondeo, ale różnice widać tylko z tyłu. W pierwszym rzędzie siedzeń cała trójka oferuje podobną ilość miejsca, chociaż wysoka zabudowa konsoli w Volkswagenie optycznie zmniejsza jego wnętrze.
Za propozycjami Forda i Renault przemawia też lepsze standardowe wyposażenie, np. ich kombi mają klimatyzację, podczas gdy w przypadku Passata niektóre egzemplarze mogą być jej pozbawione. Którym autem najprzyjemniej się jeździ? Najlepsze wrażenie sprawia Ford i Volkswagen. Ich jednostki mają tę samą moc (130 KM) i podobny temperament. Passat jest jednak znacznie oszczędniejszy (spala średnio około 6 l/100 km) i bezkonkurencyjny w elastyczności na ostatnim biegu, chociaż jego silnik głośniej pracuje. Mondeo zyskuje punkty za dopracowane zawieszenie i bardziej precyzyjny układ kierowniczy – w Passacie czasami przeszkadza zbyt mocne wspomaganie. Silnik Laguny rozwija mniejszą moc (120 KM), ale na niskich biegach radzi sobie nie gorzej niż pozostałe motory. Problemy z nadążeniem za rywalami zaczynają się na najwyższym biegu. Motor dCi rekompensuje to jednak niedoścignioną dla konkurentów kulturą i cichością pracy.
Niestety, żadne z opisywanych aut w tych wersjach silnikowych nie należy do pojazdów, które można polecić z czystym sumieniem. Najmniej zawodna z tej trójki wydaje się konstrukcja Volkswagena. Dotyczy to jednak egzemplarzy zadbanych, niewyeksploatowanych i bezwypadkowych. Sęk w tym, że znaleźć takie auto na rynku wtórnym jest niezwykle trudno. Problem numer jeden tego modelu to nietrwałe przednie zawieszenie, które po zastosowaniu oryginalnych części wytrzymuje w polskich warunkach około 80 tys. km. Niewielu użytkowników decyduje się jednak na zakup oryginałów ze względu na wysoką cenę – komplet kosztuje około 3 tys. zł. Za zamienniki przyzwoitej jakości trzeba zapłacić jedną trzecią tej ceny, ale z robocizną koszt i tak może zbliżyć się do 2 tys. zł.
Ponadto dochodzą problemy z przekładnią kierowniczą, która też nie należy do tanich. Wyposażony w pompowtryskiwacze silnik jest stosunkowo trwały, ale po wyższym przebiegu może mieć już nieco zużyty wałek rozrządu i wymagającą naprawy turbosprężarkę. Eksploatacja zawieszenia konkurentów będzie tańsza, co jednak zwłaszcza w przypadku Renault Laguny nie świadczy o wyższej trwałości. Po prostu ma prostszą budowę i można wymieniać np. sam sworzeń, a nie – tak jak w Passacie – całe wahacze.
"Francuz" dostał jednak bardziej awaryjną elektronikę pokładową, np. czasami „wariują” kontrolki lub czujniki ciśnienia w kołach. Nie trzeba też dużego przebiegu, żeby wystąpiły problemy z pracą silnika, w którym często zawodzi turbosprężarka. Zależy to oczywiście od dotychczasowego stylu jazdy, ale w przypadku auta używanego nie mamy na to wpływu. Zwłaszcza w Lagunach z początku produkcji awaryjność może być wysoka, dochodziło nawet do uszkodzeń skrzyni biegów.
Nasz kolejny bohater, Ford Mondeo, wsławił się niestety dużą częstotliwością awarii wtryskiwaczy w układzie common rail. Obecnie można je w przystępnej cenie zregenerować (około 500 zł za sztukę), ale to nadal duży koszt, zwłaszcza że czasem trzeba też wymienić pompę wysokiego ciśnienia lub koło dwumasowe (około 3 tys. zł). W sedanie występują problemy z trwałością elementów tylnego zawieszenia, ale w kombi ma ono nieco inną, trwalszą konstrukcję. Użytkownik Forda zetknie się też czasami z drobnymi usterkami, poza tym ten model koroduje!
Podsumowanie
Gdybyśmy porównywali nowe auta, polecilibyśmy Forda Mondeo lub VW Passata – tego drugiego zwłaszcza za bardzo elastyczny i oszczędny silnik. Wybieramy jednak wśród aut używanych, których przebieg przekracza przynajmniej 150 tys. km, a niejednokrotnie ponad 300 tys. km. Pojawiają się więc różne problemy podczas eksploatacji, niektóre bardzo kosztowne. Które więc auto z tych trzech warto polecić? Volkswagen byłby niezły, gdyby nie fatalny stan techniczny większości egzemplarzy trafiających na rynek wtórny. Renault Laguna II dCi, nawet gdy nie jest wyeksploatowane, potrafi sprawiać liczne problemy – w przypadku Volkswagena łatwiej przynajmniej o tańsze części. A Ford Mondeo II? Byłby faworytem, gdyby nie motor 2.0 TDCi. Nasza rada? Poszukajcie Mondeo II z dużo trwalszym silnikiem 2.0 TDDi.
Galeria zdjęć
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów
Porównanie: Ford Mondeo 2.0 TDCi kontra Renault Laguna 1.9 dci, Volkswagen Passat 1.9 TDI - Nie ma faworytów