Kilka dni po rozebraniu na części i szczegółowych badaniach X3 tej samej próbie została poddana „trójka” E91. Monachijskie kombi przejechało dystans 100 tys. km w 2 lata. To jeden z najdłuższych testów w naszej karierze. Świadczy to o popularności, jaką cieszył się Touring wśród dziennikarzy, którzy bardzo żałowali, że próba nie trwała dłużej. „To auto jest dopasowane jak szyty na miarę garnitur” i „Nie jest to zwykły samochód. Jako nieliczny w swojej klasie świetnie działa na emocje” – to tylko dwie z wielu opinii, jakie znalazły się w dzienniku pokładowym naszego BMW.Pozytywne komentarze pisali nawet ci koledzy, którzy z przyczyn zawodowych bardziej się przyglądają, niż piszą. „Silnik tworzy ze skrzynią biegów fascynująco perfekcyjną jedność, a 150 KM wystarcza w zupełności do przyjemnej jazdy”. Bez wątpienia 2-litrowy motor benzynowy, niewspomagany turbosprężarką, to bardzo udana konstrukcja. Niestety, aby mógł pokazać, co potrafi, należy go utrzymywać w górnym zakresie obrotów, bo w dolnym wykazuje pewną słabość. Odbija się to na spalaniu, ale nieprzesadnie – średnie zużycie paliwa na odcinku testowym wyniosło ok. 8,5 l/100 km, natomiast podczas całego testu – 10,1 l/100 km. Uwaga! Od września 2007 r. w salonach pojawiły się jeszcze mocniejsze i oszczędniejsze silniki BMW (m.in. są wyposażone we wtrysk bezpośredni). Kto teraz kupuje nowe BMW serii 3, ten staje się posiadaczem właśnie takiej wersji. Duże wrażenie zrobiły hamulce. Z prędkości 100 km/h auto zatrzymuje się na dystansie ok. 36 m. To świetna wartość! Co więcej, nawet po przejechaniu 100 tys. km układzachował swoją wysoką efektywność. Także osiągi silnika (przyspieszenie i elastyczność) były lepsze pod koniec testu niż zaraz po jego rozpoczęciu. Zatem technicznie BMW jest bez zarzutu. A jak wygląda wnętrze auta po 100 tys. km? Kombi z założenia częściej są używane do transportu ciężkich i dużych przedmiotów. Podczas testu auto przewoziło nie tylko miękkie torby podróżne, lecz także sprzęt pomiarowy, skrzynki z wodą mineralną i gubiącego sierść psa. Wyściełany welurem bagażnik Touringa zaskakująco dobrze zniósł codzienną eksploatację. Ponadto okazało się że –w przeciwieństwie do wcześniej testowanego X3 – plastiki zastosowane w 320i są odporne na zarysowania. Także wielkość bagażnika „trójki” kombi (460 l) okazała się wystarczająca dla większości użytkowników, choć kilka litrów więcej i tak by się jeszcze przydało. Głosy krytyki płynęły ze strony redakcyjnych kolegów ceniących komfort jazdy. Nie odpowiadała im twarda praca zawieszenia oraz nerwowe zachowanie podczas jazdy na wprost. Częsta opinia: „Zawieszenie BMW powinno lepiej współpracować z twardymi oponami typu runflat (z możliwością kontynuowania jazdy bez powietrza)”. Negatywne uwagi dotyczące zachowania auta podczas jazdy na wprost to skutek bezpośredniego układu kierowniczego. Bez wątpienia pokochają go kierowcy o sportowym usposobieniu, ponieważ pozwala na szybkie i pewne pokonywanie ciasnych zakrętów.
Obecne BMW 3 – o oznaczeniu fabrycznym E90 (sedan) i E91 (kombi) – pod względem dynamiki ciągle należy do ścisłej czołówki w swojej klasie. Gorzej wypada relacja ceny do wyposażenia seryjnego. Owszem, lista opcji jest niezwykle długa, ale za wszystko trzeba słono płacić.
To dobry czas na zakup „trójki”, tym bardziej że nie wiąże się on z ryzykiem. Podczas całego testu samochód sprawował się wręcz wzorowo. Nigdy nie był na pozaplanowej wizycie w serwisie. Także lista czynności wykonanych w 320i jest bardzo krótka: wymiana żarówki w tylnej lampie przy przebiegu 40 879 km, nowe okładziny hamulców po przejechaniu 71 946 km, wymiana oleju, świeże piórka wycieraczek, opony zimowe i na tym koniec.Niechlubnym wyjątkiem okazał się (opcjonalny) panoramiczny dach szklany, ponieważ był źródłem ciągłych hałasów. Wywoływał ból głowy najpierw u podróżnych, a potem u techników BMW.
Idea panoramicznego dachu jest fantastyczna. Dzięki niemu w kabinie mamy mnóstwo światła, sprawia też niesamowitą frajdę dzieciom. Niestety, w naszym przypadku radość trwała stosunkowo krótko. Po 55 tys. km dach zaczął głośno trzeszczeć i skrzypieć. Według serwisu przyczyną był niedokładny montaż kasety dachowej. Poprawki zostały wykonane w ramach gwarancji, ale po kolejnych 6 tys. km denerwujące dźwięki pojawiły się ponownie. Co ciekawe, w podobny dach było wyposażone testowane uprzednio X3, ale nigdy nie mieliśmy z nim podobnych problemów.
Panoramiczne okno dachowe okazało się najsłabszym elementem testowanej „trójki”. W specjalnym piśmie BMW poinformowało: „Zoptymalizowaliśmy proces montażu szklanego dachu. Kłopot został wyeliminowany”. Kto jednak chce być pewien, że nie będzie miał problemów z panoramicznym dachem, ten powinien po prostu z niego zrezygnować. Po rozłożeniu silnika na części nie zaobserwowaliśmy istotnych śladów zużycia. Na karoserii tylko w niektórych miejscach czas zostawił ślady w formie małych plamek korozji. Także elementy wnętrza prezentowały się znakomicie.A więc wszystko w porządku? Nie całkiem. Rzeczoznawcaodkrył, że duża część pierwszego modułu katalizatora stopiła się, pogarszając znacznie wydajność całego urządzenia. Na stanowisku pomiarowym aparatura zarejestrowała dużą zawartość węglowodorów w spalinach. BMW twierdzi, że to jednostkowy przypadek, będący najprawdopodobniej skutkiem eksploatacji samochodu na paliwie niskiej jakości. Być może. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić.BMW 320i Touring zajęło bardzo wysokie 3. miejsce w naszym rankingu testów długodystansowych przeprowadzonych w ostatnich latach. To niezwykle twardy typ. Egzamin dojrzałości zdało celująco!Podsumowanie - Po bardzo przeciętnych wynikach testu długodystansowego X3 BMW 320i okazało się solidne. Na dystansie 100 tys. km nie wystąpiły żadne poważne awarie. Samochód zawsze był gotowy do jazdy. W naszym rankingu zajął bardzo wysokie 3. miejsce, tuż po królujących w testach niezawodności „japończykach”: Maździe 6 oraz Toyocie Prius. „Trójka” jest droga zarówno w salonie, jak i na rynku wtórnym, jednak nasz test pokazał, że zawsze będzie warta swojej ceny.Blog: matus.motogrono.pl