Jego charakterystyczną cechą jest to, że z generacji na generację, a było ich już w sumie osiem, samochód zmieniał się ewolucyjnie. Inaczej niż Toyota Corolla, Volkswagen Golf nigdy nie przeszedł stylistycznego wstrząsu, za to rozwijał się zgodnie z zasadą, że "lubimy to, co znamy". Przeważnie pięciodrzwiowe nadwozie hatchbacka z tylnym trójkątnym okienkiem i szerokim tylnym słupkiem to standard kompaktowego Volkswagena. Oczywiście, jeśli postawi się obecną generację obok pierwszej, to różnice będą kolosalne. Smukłe i eleganckie nadwozie pierwszego Golfa autorstwa Giugiara z jasno zarysowanymi krawędziami i szczupłymi słupkami dachowymi miało długość zaledwie 3,7 m, a masa auta w wersji bazowej wynosiła 750 kg! Golf VIII mierzy 4,28 m i waży 1,3 t.

Auta kompaktowe innych marek wyglądają bardziej spektakularnie, za to Volkswagen Golf wolno się starzejeAuto Bild
Przy całym swoim zamiłowaniu do kontynuacji kompaktowy Volkswagen był w technicznym rozwoju zawsze z przodu. Pierwsze GTI pojawiło się w 1976 r. i miało moc 110 KM, czym od razu ustanowiło własną klasę. W 1982 r. dołączył szybki diesel GTD. W 1990 r. Golf Economatic wyłączał silnik, żeby zaoszczędzić paliwo – wtedy nowość, teraz zwykła rzecz. Golf Country z napędem 4x4, osłonami błotników i dużym prześwitem wyprzedził późniejszą falę SUV-ów. Wtedy okazał się klapą, teraz byłby gorąco pożądany. Wraz z trzecią generacją Golfa zadebiutował diesel TDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa i dał początek nowemu zjawisku – frajdzie z oszczędzania, która została wyhamowana dopiero ćwierć wieku później, za to z przytupem i z aferą Dieselgate w tle.
Zmienne szczęście kolejnych generacji Volkswagena Golfa
Do historii Volkswagena Golfa należą także inne problemy. Pierwsza generacja rdzewiała tak szybko, że prawie można było to obserwować w czasie rzeczywistym, jak byśmy dziś powiedzieli. Po solidnej drugiej generacji kompaktu Volkswagen Golf III rozpoczął erę powszechnych oszczędności, która zapanowała w latach 90. ubiegłego wieku.
Z perspektywy czasu Volkswagen Golf III uznawany jest za nieudany model. Po dobrym Volkswagenie Golfie IV pojawił się słaby Volkswagen Golf V, który podobnie jak Volkswagen Golf VI, był tak naprawdę face liftingiem – z przerdzewiałymi progami powoli znika z krajobrazu ulicznego. Volkswagen Golf numer 7 ucierpiał z powodu problemów w koncernie, natomiast ósma generacja walczy z daleką od ideału multimedialną obsługą, w dodatku klientów ciągnie coraz mocniej do podwyższonych SUV-ów. Golf ma też swoją wersję elektryczną, a jako kombi stanowi idealny środek transportu dla rodziny – to samochód na każdą okazję.
Co decyduje o popularności Volkswagena Golfa?
Tylko Garbus tak dobrze wyraża ducha Volkswagena, jak Golf. W ciągu życia ośmiu generacji kompaktowy samochód z Wolfsburga stał się czymś w rodzaju uniwersalnego narzędzia. Pasuje zawsze i wszędzie, podoba się prawie każdemu, czy też raczej niewielu jest takich, którym się nie podoba. Jest też finansowo osiągalny dla wielu, jak na "auto dla ludu" przystało.