No cóż, tego się spodziewaliśmy. Choć mogłoby się wydawać, że motor o pojemności 1,4 litra służący donapędzania pojazdu o masie 1,7 tony to zły pomysł, to jednak nie możemy zapomnieć o tym, że silnik wyposażony jest w kompresor i turbinę. W efekcie żadnemu kierowcy nie powinno zabraknąć mocy.

1.4 TSI z cichutkim gwizdem żwawo ciągnie do przodu (w razie potrzeby potrafi rozpędzić Sharana nawet do 197 km/h). Oczywiście, po pełnym załadunku auta motor może dostać zadyszki w górach, ale poza taką sytuacją nie powinien wykazywać zmęczenia w trakcie napędzania vana VW. Poza tym jednostka benzynowa rozwija moc harmonijniej niż diesel, jest też cichsza.

Jeśli tylko stać kogoś na wydanie blisko 113 tys. zł, to oczywiście, że tak. Otwarte pozostaje pytanie o utratę wartości – w tej klasie diesle są jednak popularniejsze. Czy po kilku latach sprzedamy benzynowego Sharana 1.4 za sensowne pieniądze? Z podstawowym pakietem Trendline auto kupimy za niecałe 100 tys. zł – różnice w porównaniu z Highline nie są aż tak duże.