Logo

51 km/h w Warszawie!

Robert Rybicki
Robert Rybicki

Zaczęliśmy od wolniejszych odcinków, a więc centrum miasta. Już po pokonaniu 500 m ul. Puławską okazało się, że.tamujemy ruch. Wszyscy szukali możliwości wyprzedzania naszego pojazdu, ale my twardo staliśmy na straży przepisów.

Zjeżdżamy na Wisłostradę i chociaż zawsze można spodziewać się tutaj funkcjonariuszy mierzących prędkość, nikt nie zwalnia. Chociaż tutaj także obowiązuje prędkość 50 km/h, to większość pojazdów ma na swoich wskaźnikach 80 km/h i więcej.

Staramy się nadal trzymać reguł, ale niestety. Agresywnie wyprzedający nas Opel Corsa, którego kierowca jest przedstawicielka płci pięknej.wyraźnie na swojej głowie wskazuje nam, że to my mamy coś nie porządku z własną i tamujemy ruch w stolicy.

Kilkaset metrów jadący za nami Ford Mondeo wyraźnie mruga światłami. Zastanawiamy się, czy coś się nie stało w naszym aucie. Może przebiliśmy oponę? Ale nie, po chwili Mondeo nas wyprzedza i również młody jego kierowca tylko w naszym kierunku kiwa głową z politowaniem.

Wracamy do centrum, ale tu znów ktoś na nas trąbi lub gestykuluje. Nie dajemy się jednak sprowokować i do celu naszej podróży docieramy przepisowo.

Nie od dziś wiadomo, że polscy kierowcy bardzo lubią przekraczać dopuszczalną prędkość. Trudno sobie jednak wyobrazić, co się stanie, gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy i będą egzekwowane kary już za przekroczenie 51 km/h na ulicach stolicy.

Dzisiaj przepisowo nie da się jeździć, bo każdy taki kierowca uważany jest po prostu za idiotę! Ale jak długo?

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu