Przez rok w ramach viaTOLL zebrano ponad 815 mln zł i wydano ponad 860 tys. urządzeń pokładowych (tzw. viaBOX). Zgodnie z planem inwestycja zwróci się po 18 miesiącach. 1 lipca br. sieć płatnych dróg została powiększona o następne 320 km i liczy już 1 890 km. W przyszłym roku do systemu zostaną włączone kolejne odcinki, co jeszcze bardziej zwiększy przychody. Pobierane opłaty trafiają bezpośrednio do Krajowego Funduszu Drogowego.

1 czerwca z tzw. e-myta mogą korzystać również użytkownicy aut o masie nieprzekraczającej 3,5 t. Taka możliwość istnieje na płatnych autostradach zarządzanych przez GDDKiA. Na chwilę obecną elektronicznej płatności można dokonać na odcinku A2 Konin-Stryków (103 km) i A4 Bielany Wrocławskie-Sośnica (164 km).

System viaTOLL ma też wpływ na ekologię, ponieważ stawki opłat zależą od spełnianej normy emisji spalin. W związku z tym przewoźnicy zaczęli odmładzać floty pojazdów. Największą liczbę stanowią pojazdy spełniające normę Euro 3 (31,54 proc.) i Euro 5 (23 proc.). Pod względem masy, przewagę mają najcięższe pojazdy o DMC powyżej 12 t (68,24 proc.) i powyżej 3,5 t (11,29 proc.). Najwięcej zagranicznych pojazdów spośród zarejestrowanych w systemie pochodzi z Niemiec (7,99 proc.), Litwy (3,52 proc.), Czech (2,89 proc.), Rosji (2,85 proc.) i Ukrainy (1,75 proc.).

Zdecydowana większość użytkowników systemu viaTOLL (78,5 proc.) rozlicza się za pomocą kont przedpłaconych, a nie jak przeważnie bywa w innych krajach, za pomocą kont z odroczoną płatnością.