- Policja prowadzi akcję "Łapki na kierownicy" w dniach 1-31 marca 2025 r., by zminimalizować używanie telefonów przez kierowców
- Za korzystanie z telefonu podczas jazdy grozi mandat 500 zł i 12 pkt karnych
- Policja wykorzystuje drony do monitorowania wykroczeń, szczególnie na skrzyżowaniach, rejestrując m.in. rozmowy przez telefon
Weekendy to zawsze wzmożone działania policji. Policjanci od rana sprawdzają trzeźwość kierowców, ich prędkość, a także zachowania w szczególnie newralgicznych miejscach, jak np. skrzyżowania, w marcu mają jednak jeszcze jedno szczególnie na uwadze. Na cały miesiąc zaplanowano działania pod niewinnym tytułem "Łapki na kierownicy". Brzmi zabawnie, ale skutki mogą być opłakane. Mandat wynosi 500 zł i aż 12 pkt karnych. A o co w ogóle chodzi? Oczywiście o używanie telefonu podczas jazdy.
Przeczytaj także: Każdy kierowca musi wymienić prawo jazdy. Bezterminowe też. Podali datę wielkiej wymiany
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzed weekendem policja przypomina o łapkach na kierownicy
Jeśli wydaje się wam, że już o tym czytaliście, to pewnie macie rację. Jednak w tym przypadku policyjna akcja nie ogranicza się do konkretnego dnia czy weekendu, ale całego miesiąca.
Akcja „Łapki” na kierownicę będzie prowadzona w okresie od 1 do 31 marca 2025 r. Ma na celu zmianę podejścia kierowców do używania telefonu podczas jazdy samochodem, a tym samym zminimalizowanie ryzyka występowania wypadków. Kierowca powinien wiedzieć, że korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu wyraźnie obniża koncentrację i powoduje utratę kontroli nad sytuacją na drodze. Nawet kilka sekund nieuwagi za kierownicą może doprowadzić do wielu niebezpiecznych następstw
- komentują policjanci w jednym z nowszych komunikatów. Za nieprawidłowe korzystanie z telefonu podczas jazdy polskie przepisy przewidują bardzo dotkliwą karę. Jeszcze mandat w wysokości 500 zł może nie robić większego wrażenia, ale już 12 pkt karnych to kara, jakiej nie można ignorować. Limit punktów karnych to w Polsce wciąż 24 pkt karnych.
Jak policja łapie kierowców, którzy korzystają z telefonu? Z nieba leci 12 pkt karnych
Policjanci mają bardzo skuteczną broń w postaci dronów. Korzystają z nich m.in. do sprawdzania, czy kierowca rozmawia przez telefon, trzymając go przy uchu, albo pisze SMS-y lub wiadomośc. Drony najcześciej krążą nad skrzyżowaniami, a policjant-operator ogląda to, co rejestruje kamera. Jeśli zauważy wykroczenie, to przesyła nagranie do drugiego patrolu i to on zatrzymuje kierowcę. Na widok dowodu w postaci nagrania kierowcy rzadko się z policjantami kłócą i przyjmują mandat.
Drony wykorzystywane są także do wyłapywania wszystkich wykroczeń w obrębie skrzyżowań. To w ten sposób wpadają osoby, które nie ustępują pierwszeństwa pieszym albo wyprzedzają na przejściu. Na gorącym uczynku łapani są także piesi i rowerzyści.
Przeczytaj także: Dziś zaczęli pomiary. Żaden kierowca się nie ukryje. Wszystkie auta będą nagrane na tych drogach
Akcja "Łapki na kierownicy" to nie tylko mandaty
Podczas "Łapek na kierownicy" policja współpracuje z firmą Neptis S.A. - operatorem aplikacji Yanosik oraz firmą Screen Network S.A. Podczas akcji „użytkownicy aplikacji Yanosik otrzymają materiały edukacyjne w formie quizu dotyczącego konsekwencji korzystania przez kierujących podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Za bezbłędne odpowiedzi na pytania będzie można otrzymać Certyfikat Odpowiedzialnego Kierowcy. W ubiegłorocznej edycji akcji w rozwiązywaniu quizu wzięło udział 136 tys. 375 osób, z czego Certyfikat za bezbłędne odpowiedzi na wszystkie pytania otrzymało 65 912 osób.