Uwagę inspektorów zwróciły ugięte opony na tylnej osi, które wskazywały, że na „pace” jest przewożony zbyt ciężki ładunek. Tak też było w rzeczywistości. Auto dostawcze, zatrzymane na drodze S7 w okolicy Grójca, przy dopuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 3,5 tony ważyło prawie 10,5 tony!

Kierowcy zakazano dalszej jazdy do czasu przeładowania nadmiaru towarów do innego samochodu. Został on ponadto ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Inspektorzy zatrzymali też dowód rejestracyjny pojazdu z powodu podejrzenia niezgodności rzeczywistej masy własnej z wpisem dokumencie. Znaleźli oni również wklejkę, że kiedyś auto było wyposażone w tachograf. Z kolei na zabudowie była tabliczka znamionowa z informacją o DMC do 6,5 tony.

Źródło: GITD